![;-)](./images/smilies/004.gif)
Leczenie interferonami
Moderator: Beata:)
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 2009-09-24, 13:35
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Ja zostałam zdiagnozowana w tym roku i w listopadzie byłam na badaniach w szpitalu klinicznym - zakwalifikowałam się na interferon - na razie czekam. Czytam informację mądrzejszych i bardziej doświadczonych w tych kwestiach i sama nie wiem co robić. Czuję się dobrze - zależy od dnia czasami zapominam,że jestem chora a czasami przypomina mi noga - ale to tylko niewielkie mrowienie lub drętwienie- czasami jest słabsza. Ale jest w miarę ok. Nie wiem czy jest sens brać interferon jak "czuję się dobrze". Może lepiej go zostawić na gorsze czasy? Nie wiem czy tak można sobie dysponować terminem kiedy to brać. Czy spróbować brać - zobaczyć jak reaguje mój organizm? Boję się,że zacznę brać i zacznę czuć się gorzej.
poradźcie mi coś proszę.
![:-(](./images/smilies/015.gif)
Dołączyłam do grona.
niestety skutecznosc interferonow jest bardzo rozna i jak zdazylas zauwazyc-jest tez ryzyko,ze pogorsza twoj stan.mozesz przekonac sie o tym jedynie przyjmujac lek i na tym polega ryzyko.nie ma badania mogacego przewidziec skutki.udowodniono,ze wszelkie metody/leki podane we wczesnym stadium choroby przynosza najlepsze efekty.zostaje 'tylko' kwestia wybrania odpowiedniej/-go a to niestety wrozenie
pozdrawiam
pozdrawiam
Jak zaproponowano mi leczenie,pani doktor zastanawiała się czy nie poczekać,bo wtedy czułam się dobrze,ale przyszedł mocniejszy rzut i zaczęłam brać lek szybciej. To jest indywidualna sprawa,tak jak napisał Primosz. Najlepiej porozmawiaj ze swoim lekarzem i razem podejmijcie decyzję.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........
Witam serdecznie
Właśnie się dowiedziałem że załapałem się na leczenie interferonem i mam straszny dylemat. Mam niewielkie problemy neurologiczne, pracuję, studiuję bardzo się boję że jak rozpocznę kurację to może się to wszystko może się posypać.
Czytam różne opinie grupowiczów i czym więcej czytam tym jestem "głupszy".
Proszę napiszcie coś, może jakieś plus-y/minus-y.
Decyzja i tak jest moja, a z żoną zabrneliśmy w slepy zaułek.
Pozdrawiam
Tomasz.
Właśnie się dowiedziałem że załapałem się na leczenie interferonem i mam straszny dylemat. Mam niewielkie problemy neurologiczne, pracuję, studiuję bardzo się boję że jak rozpocznę kurację to może się to wszystko może się posypać.
Czytam różne opinie grupowiczów i czym więcej czytam tym jestem "głupszy".
Proszę napiszcie coś, może jakieś plus-y/minus-y.
Decyzja i tak jest moja, a z żoną zabrneliśmy w slepy zaułek.
Pozdrawiam
Tomasz.
Brać albo nie brać oto jest pytanie?!
Neurolodzy mówią.że im szybciej,im choroba nie poczyniła większych spustoszeń-tym lepiej zacząć leczenie już teraz. Ja gdybym wiedziała,że tak paskudnie będę to znosić nie zdecydowałabym się. Takich osób jak ja jest niewiele,skutki uboczne mijają po kilku tygodniach i ludzie żyją normalnie:uczą się,pracują.
To jest jedna bardzo indywidualna decyzja.
Neurolodzy mówią.że im szybciej,im choroba nie poczyniła większych spustoszeń-tym lepiej zacząć leczenie już teraz. Ja gdybym wiedziała,że tak paskudnie będę to znosić nie zdecydowałabym się. Takich osób jak ja jest niewiele,skutki uboczne mijają po kilku tygodniach i ludzie żyją normalnie:uczą się,pracują.
To jest jedna bardzo indywidualna decyzja.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........
alpork pisze:Proszę napiszcie coś, może jakieś plus-y/minus-y.
to trudna decyzja, moja rada, warto sprawdzić tarczycę przed leczeniem. Tak jak przebieg SM tak i interferony działają u każdego inaczej. mąż musiał przerwać kurację po trzech miesiącach, z kolei koleżanka nie miała żadnych skutków ubocznych, nawet gorączki czy dreszczy.
-
- Posty: 1425
- Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
- Lokalizacja: wlkp
alpork, Mialam taka sama sytuacje. Nic bardzo powaznego sie nie dzialo i zaproponowano mi betaferon. Ktos mi kiedys powiedzial /chyba pielegniarka/ "jak sie nic nie dzieje to moze nie warto ruszac" , no i dzis moge powiedziec "czemu jej nie posluchalam??!!" To byl koszmar. Co drugi dzien ponad 39. Grypa to malo powiedziane. Lekarz caly czas powtarzal ze ten lek ma niby pomagac i mam brac. Ale jaki tu sens jak mi sie glowa po prostu gotowala??Nie umiala mi wytlumaczyc:/ To dziala chyba na zasadzie "co cie nie zabije to cie wzmocni"
zaczela mi dretwiec noga, bylo coraz gorzej. potem reka.Po 4 miesiacach sama odstawilam. Skonczylo sie szpitalem. Po dwoch miesiacach znowu szpital:/ Nie wiem czy tak naprawde komus to pomoglo. Mysle ze jedym po prostu nie szkodzi a drugim jak najbardziej. gdzies wyczytalam ze na calym swiecie juz sie odchodzi od tych interferonow. No a w Polscu nagle wysyp
Tego leku nie wynalezli na SM. poza tym co to za lek jak dziala na 30 % ?? Ja bym nie ryzykowala ale mi latwo mowic bo ja juz zaryzykowalam ![:-D](./images/smilies/002.gif)
![:-)](./images/smilies/001.gif)
![:-)](./images/smilies/001.gif)
![:-D](./images/smilies/002.gif)
2 lata Betaferon (11.2006-11.2008) - w tym czasie rewelacyjne samopoczucie, a dwa rezonanse głowy można opisać jednym zdaniem "regresja zmian ogniskowych";
rezonans 09.2009 - trzy nowe ogniska
01.2010 - rzut
..interferon zadziałał.. osłonowo w czasie gdy go brałam.. i chyba tyle..
Tysabri mi się marzy...
rezonans 09.2009 - trzy nowe ogniska
01.2010 - rzut
..interferon zadziałał.. osłonowo w czasie gdy go brałam.. i chyba tyle..
![:roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
witam. mam pytanie do leczących się interferonem. od 6 miesięcy jestem w programie leczenia Pegylowanym interferonem beta 1a i od 6 miesięcy łapie infekcje wciąż jestem przeziębiony z kaszlem i katarem tabletki które przepisują mi interniści nic nie dają!!! nie wiem jak u was jest ale ja już mam dosyć. może możecie mi podpowiedzieć jak sobie radzicie z odpornością???
Szczęśliwi, którzy potrafią śmiać się z siebie, albowiem nigdy nie przestaną mieć powodów do radości.
)
![n :-)))](./images/smilies/zz0013.gif)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 260 gości