Copaxone

Indywidualne leczenie chorego na SM

Moderator: Beata:)

Iza__17
Posty: 36
Rejestracja: 2012-12-17, 22:27
Lokalizacja: Wlkp

Postautor: Iza__17 » 2014-07-31, 02:43

Droga sylseb
Ja osobiscie nie przerywałabym terapii jesli jest ona skuteczna na co wskazuja wyniki - nie ma aktywnych zmian. Tez przyjmowałam Copaxone, wiem jak zastrzyki potrafia byc uciazliwe, jednak jesli dzialaja to warto sie przemeczyc. Przemysl to dokladnie jeszcze raz :) Pozdrawiam

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2014-07-31, 06:36

No właśnie, tylko czy terapia jest skuteczna. Przecież nie "leczymy" wyniku rezonansu :) A rzuty mi się zdarzają i ogólnie raczej samopoczucie i ogólny stan się nie poprawia. A sam Copaxone bez wpływu na organizm nie pozostaje.
Zresztą, na forum już niejedna dyskusja na ten temat była, brać medykamenty, czy leczyć objawowo - mądrych nie ma, bo choroba jest nieuleczalna i nadal tak naprawdę nic o niej nie wiemy...
No i właśnie dlatego się waham...
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2014-08-04, 15:47

No, jestem po rozmowie z neurologiem. Do końca roku (i następnego rezonansu) będę się nadal kłuć, ale równolegle będę się starć o rehabilitację i zacznę coś robić z własnym ciałem, jeśli będę chciała nadal nurkować (a chcę, to że co jakiś czas będę jeszcze mogła pooglądać rybki właściwie daje mi napęd, zrezygnowałam już z nart, z kolejnej rzeczy rezygnować nie chcę). Wiadomo, już chyba na Komodo nie pojadę (przynajmniej zaoszczędzę kasę), ale Egipt w chłodniejszych miesiącach, czy Chorwacja muszą być! I tego się będę trzymać!
Pozdrawiam
SylwiU

Pelikan2010
Posty: 6
Rejestracja: 2012-10-30, 13:24
Lokalizacja: Niemcy

Postautor: Pelikan2010 » 2014-09-01, 14:07

terapia jest skuteczna. Nikt na to pytanie nie jest w stanie odpowiedziec. U mojego meza nie byla skuteczna, przeszedl na Avonex, a teraz Tecfidera. Po diagnozie a wlasciwie podejrzeniu na MS dostal do reki "tysiac" broszur o lekach i mial sobie "cos" wybrac. Niestety po 13 m-cach bylo wiele nowych zmian w glowie i nowe na kregoslupie. Po 2,5 roku Avonex za to zadnych nowych na 6 kolejnych MRT. Ale znam takich co juz 6 lat na Copaxone sa i tez nie maja zadnych postepow choroby.

daniela701
Posty: 1
Rejestracja: 2014-09-29, 17:30
Lokalizacja: Oświęcim

Postautor: daniela701 » 2014-09-29, 17:44

Witam! Mam do sprzedania tanio *********************
***************************************
Edycja:
Regulamin § 1.9 !!!
Administrator.
Ostatnio zmieniony 2014-09-29, 19:30 przez daniela701, łącznie zmieniany 2 razy.

obi997
Posty: 40
Rejestracja: 2009-01-30, 23:20
Lokalizacja: Opole

Postautor: obi997 » 2014-09-29, 18:29

daniela701 pisze:Witam! Mam do sprzedania tanio ***************


Refudacja leczenia Copaxone w Polsce po ostatnich zmianach nie jest ograniczona czasowo. Aktualnie trwa do momentu działania leku. Zniesiono 5 letnie ograniczenie czasowe.
Ostatnio zmieniony 2014-09-29, 19:28 przez obi997, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Copaxone

Postautor: sylseb » 2016-01-12, 07:23

Właśnie dowiedziałam się wczoraj, przy comiesięcznej wizycie w celu odebrania leku, że jest szansa na to, że kłuć się będę tylko trzy razy w tygodniu :) Podobno jakaś nowa wersja Copaxone została zarejestrowana i ma być refundowana.
Pozdrawiam
SylwiU

beata80
Posty: 47
Rejestracja: 2012-01-13, 19:34
Lokalizacja: Europa

Copaxone

Postautor: beata80 » 2016-01-15, 15:05

sylseb, ja biore copaxone trzy razy w tygodniu od jakis 9 miesiecy, wczesniej kulam sie codzennie i musze przyznac, ze na poczatku dzien bez zastrzyku byl dziwny :szalony2: , ale jest to naprawde ogromne udogodnienie, wiec zycze zeby Tobie udalo sie na nie szybko przejsc, pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
anesia
Posty: 664
Rejestracja: 2015-09-22, 13:07
Wiek: 46
Lokalizacja: Łódź

Copaxone

Postautor: anesia » 2016-02-05, 22:50

Od 5 miesięcy przyjmuję codziennie Copaxone. Po ostatniej infekcji, która trwała 4 tyg nastąpił rzut. Po dzisiejszej rozmowie z lekarzem wiem, że muszę położyć się do szpitala na tydzień. Lekarka wspomniała też o tym, że być może trzeba będzie przejść na lek drugiej generacji. Jestem przerażona gdyż kilkanaście lat temu też leczyłam się tym lekiem i dobrze go tolerowałam. A teraz od razu trzeba rozważać silniejszy lek? Proszę o Wasze opinie. Może Ktoś z Was też doświadczył podobnej sytuacji .

smutna
Posty: 40
Rejestracja: 2014-07-07, 22:16
Lokalizacja: Chorzów
Kontaktowanie:

Copaxone

Postautor: smutna » 2016-02-06, 10:48

Witaj, ja biorę Copaxone od marca 2015 roku. To pierwszy lek, który otrzymałam w terapii lekowej od NFZ. W listopadzie złapałam dość konkretną infekcję. Kurowałam się chyba z dwa tygodnie. Pod koniec listopada pojawiła mi się na prawym udzie przeczulica, która po dwóch dniach objęła już połowę nogi. Myślałam, że samo przejdzie. Dobrym zbiegiem okoliczności było to, że następnego dnia miałam wizytę u swojego neurologa. Pani doktor mnie zaskoczyła mówiąc, że to rzut, pocieszyła mnie jednak mówiąc, że jest on lekki. Dostałam od niej receptę na tabletki Metypred 16mg. Musiałam go brać przez 26 dni w dawce malejące, ale pomógł. Po 10 dniach wycofało się 90% przeczulicy, reszta też jest już wspomnieniem. Myślałam, że neurolog mi powie, że będziemy zmieniać lek (tez mnie to przerażało - bo organizm dobrze zareagował na Copaxone), ale pani doktor mi powiedziała, że to nie sztuka zmieniać lek co chwilę. Zadaniem Copaxone jest spowolnić chorobę, nie możemy liczyć, że podczas brania tego leku nie będą występować rzuty. Chodzi o to by występowały one rzadziej i były lżejsze. W grudniu znów złapałam infekcję - na szczęście rzut się nie pojawił. Póki co jest cisza ...;) Mam nadzieję, że chociaż trochę ci pomogłam. Pozdrawiam.
smutna

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Copaxone

Postautor: sylseb » 2016-04-04, 13:47

No to sie doczekalam :) Copaxon 40 i klucie tylko 3 razy w tygodniu. Zobaczymy jak zareaguje na jednorazowa wieksza dawke. W srode zaczynam (jest wymog poniedzialek-sroda-piatek).
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
anesia
Posty: 664
Rejestracja: 2015-09-22, 13:07
Wiek: 46
Lokalizacja: Łódź

Copaxone

Postautor: anesia » 2016-04-13, 11:46

Smutna jeszcze raz dziękuję za wiadomość :giveheart:
sylseb pisze:Source of the post No to sie doczekalam Copaxon 40 i klucie tylko 3 razy w tygodniu.

Gratuluję Sylwio i nie ukrywam troszkę zazdroszczę gdyż ja cały czas kuję się po dawnemu, czyli codziennie :dash1:
Koniecznie daj znać jak oswoisz się z innym, lepszym bo rzadszym dawkowaniem :girloczko:

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Copaxone

Postautor: sylseb » 2016-04-13, 12:38

Co prawda minął właśnie dopiero tydzień - dzisiaj było 4 wkłucie - ale na pewno życie jest łatwiejsze. Codziennie było naprawdę męczące, a teraz jedynym problemem jest, żeby ... nie zapomnieć się zakłuć. W związku z tym mam w telefonie budzik ustawiony poniedziałek/środa/piątek i jest szansa, że będę pamiętać. Na razie nie odczuwam problemu większej dawki za jednym zamachem.
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Copaxone

Postautor: zosiako » 2017-01-04, 17:58

Czy ktoś jest aktualnie na Copaxone, kto mógłby odpowiedzieć mi na nurtujące mnie pytanie- czy komukolwiek po rozpoczęciu przyjmowania tego farmaceutyku cofnęły się chociaż minimalnie objawy sm?
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway

Awatar użytkownika
anesia
Posty: 664
Rejestracja: 2015-09-22, 13:07
Wiek: 46
Lokalizacja: Łódź

Copaxone

Postautor: anesia » 2017-01-05, 09:21

zosiako pisze:Source of the post czy komukolwiek po rozpoczęciu przyjmowania tego farmaceutyku cofnęły się chociaż minimalnie objawy sm?

Zosiu przed przystąpieniem do programu leczenia tym specyfikiem, lekarka uczuliła mnie, że ten lek ma za zadanie nie leczyć objawów, które już są tylko powinien zatrzymać postęp choroby. Niestety zaburzenia czucia i mrowienie dalej postępuje i podczas ostatniej wizyty mówiąc o tym lekarce usłyszałam, że " lepiej nie będzie" :dash1:
Za każdym razem przekonuję się, że lekarze sami do końca nie znają możliwości leków proponowanych w programie...takie kolejne doświadczenie, a MY jesteśmy tu tylko KRÓLICZKAMI :oszukać: :girlzła:
Z mojego doświadczenia mogę dodać,że na poprawę sprawności fizycznej znacznie pomogło podreperowanie psychiki :kiss: :firends: :serce:


Wróć do „Leczenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 47 gości