Strona 2 z 45

: 2007-11-25, 14:38
autor: Myszona
Trzymaj się, ja też bym sie poddała takiej kuracji.Trzeba w naszym przypadku, niestety, metodą prób i błędów, jakoś z tym walczyć.Może, daj Boże,Tobie pomoże.Ale mi się "rymnęło'Pozdr i bardzo Cię wspieram. :mrgreen:

Relacja z pola bitwy

: 2007-12-05, 10:20
autor: Justyna
Już po 12 zastrzykach COPAXONE. Mój mąż wyliczył, że mam za sobą 1/60 kuracji. Znoszę to na razie nad podziw dobrze. Właściwie żadnych skutków ubocznych, tylko dyskomfort, że trzeba się kłuć. Mam wrażenie mniejszej spastyczności i lepszej siły mięśniowej. Ale to może tylko autosugestia. Czas pokaże.

: 2008-01-01, 22:07
autor: Syla
Witam,
Przez czysty przypadek weszłam na stronę gdyż poszukiwałam innych informacji niż COPAXONE...... jednak Wasza rozmowa zachęciła mnie do odpowiedzi na nurtujące Was pytanie dotyczące COPAXONE.

Jestem osobą która od 9 lat jest chora na SM a od dwóch lat przyjmuje COPAXONE.
Nie ukrywam że walczyłam o ten lek bardzo długo i nie żałuje żadnego "ukłucia".
Lek COPAXONE nie leczy ale od czasu kiedy go biorę mniej choruje mniej łapie jakieś grypy itp. a jak wiadomo to jeden z kluczy do sukcesu walki z tą chorobą.

Jeżeli chodzi o skutki uboczne to może lepiej nie będę pisała za dużo. Jeśli bardzo chcesz je poznać przeczytaj dokładnie ulotkę i bierz każdą możliwość pod uwagę.
Jeśli masz jakieś jeszcze pytania to daj znać e-mail sylwiaszymanska@op.pl ja rzadko mam czas na odpowiedzi na forum (dużo pracy), ale postaram się odpowiedzi na wszystkie nurtujęce cię pytania.

Pozdrawiam i życzę wszystkiego naj....

Syla

: 2008-01-02, 12:23
autor: Justyna
Biorę COPAXONE juź ok. 40 dni. Pogorszenia nie ma. Na pewno mam więcej siły i energii. Największe problemy - bolesność miejsc wkłucia, zaczerwienienia i przejściowe opuchnięcia (muszę długo masować, źeby lek dobrze się wchhłonął i nie kumulował w jednym miejscu). No i jeszcze jedno - SINIAKI! Zdarza się trafić w naczynie krwionośne, więc np. na Sylwestra musiałam włoźyć suknię z długim rękawem, bo wyglądałam, jakby mnie mąź pobił.

: 2008-01-03, 00:24
autor: wojtaszek
Ja biore copaxone od 15 maja w tym czasie mialem jeden rzut ale lekki, 4 miesiace od pierwszej dawki. Do 6 miesiecy moze jeden wystapic ale jak pozniej sie zdazy to raczej lek slabo pomaga, mam nadzieje ze sie nie zdazy :] Ogolenie to nie czuje zadnych skutkow ubocznych i jest spoko, jedynie te wkucia codzienne nie sa przyjemne ale tragedi nie ma :]

: 2008-02-02, 11:41
autor: Justyna
Biorę COPAXONE trzeci miesiąc. Gorzej nie jest, a jakby mniejsza męczliwość i sztywność. Mam siłę i ochotę myśleć o przyszłości i ... snuć plany. Ale moźe to tylko wpływ pogody - zimowe piękne słońce. Aż chce się żyć!

: 2008-02-14, 23:14
autor: wojtaszek
a czemu bierzesz copaxone ? nie mozesz brac interferonow? czy tak po prostu uwazasz ze jest to lepszy lek?, a moze inny powod?

: 2008-02-15, 11:26
autor: Justyna
Równocześnie jestem leczona przez ginekologa-endokrynologa z powodu hiperprolaktynemii, czyli zbyt wysokiego poziomu prolaktyny w organizmie. Biorę Bromergon, który ma obniżyć i ustabilizować ten poziom. Jest to długie leczenie. Leczę się już od ponad dwóch lat. Interferony podobno na prolaktynę wpływają, więc to by się niestety kłóciło.

: 2008-02-15, 19:30
autor: krzyn
Te copaxone to nie taki znowu cud niestety.

: 2008-02-15, 19:49
autor: wojtaszek
Justyna pisze:Równocześnie jestem leczona przez ginekologa-endokrynologa z powodu hiperprolaktynemii, czyli zbyt wysokiego poziomu prolaktyny w organizmie. Biorę Bromergon, który ma obniżyć i ustabilizować ten poziom. Jest to długie leczenie. Leczę się już od ponad dwóch lat. Interferony podobno na prolaktynę wpływają, więc to by się niestety kłóciło.


Ja go biora bo akuart byla wolna kuracja:] facet wyjechal zagranice na stałe i sie miejsce zwolnilo.

krzyn pisze:Te copaxone to nie taki znowu cud niestety.


no jak reszta tych lekow niestety

: 2008-02-15, 20:27
autor: krzyn
nie bież mnie zbyt dosłownie ,musisz brać poprawkę na moją niestety skłonność do pesymizmu –tak mam . copaxone to lek dobry ,zwłaszcza we wczesnym etapie choroby ,ja po prostu wybiegłem myślami daleko do przodu.

: 2008-03-03, 16:04
autor: lina
Od dziś mam brać Copaxone! Wieczorem pierwsze kłucie :shock:
Dostałam takie urządzonko do iniekcji ale nie jestem pewna czy go używać. Jak sobie to wkłuwacie? Strzelacie sobie w brzuch czy ręcznie wciskacie strzykawke? :lol:
Pielęgniarka mi wytłumaczyła co powinnam zrobić ale chce znać też wasze zdanie ;-) :->

: 2008-03-03, 16:16
autor: krzyn
automat to załatwi ,ręcznie nie.

: 2008-03-03, 19:58
autor: lina
Mam instrukcję od tego autoject 2.25 ale po angielsku :-/ .
Ma ktoś po polsku?? Widze rysunki wyraźnie ale sama nie wiem........
Niestety przez cały okres edukacji nigdy nie miałam angielskiego. Co za kraj

: 2008-03-03, 22:18
autor: lina
ta... właśnie się doszukałam w internecie, że dostałam zły sprzęt do iniekcji... Powinien być autoject 2 a nie 2.25

Głowa mnie boli :cry: