Strona 1 z 2

Psycholog

: 2009-07-21, 09:09
autor: flower
Witam. Korzystaliście kiedyś z pomocy psychologa? Ja jako świeżozdiagnozowana mocno się nad tym zastanawiam. Niby twarda ze mnie kobita, ale bywa trudno z natrętnymi myślami i zamartwianiem się. Jestem ciekawa jakie macie doświadczenia na temat współpracy z psychologami, jakie metody stosują, czy Wam pomogli. Będę wdzięczna za Wasze uwagi. pozdrawiam serdecznie

: 2009-07-21, 14:09
autor: zgredek
flower, moim zdaniem to zależy od psychologa jak trafisz takiego który wie co w trawie piszczy, to przeprowadzi z Tobą wywiadzik i wszystko będzie jasne. Ja naprzykład skorzystałem. Nasza znajoma jest właśnie psychologiem czy psychiatrą sam nie wiem. Myślałem że jestem OK i wszystko gra, ale po czasie zauważyłem że wszystko mnie drażni i wqrw..m się na wszystko (skutek uboczny Betaferonu- no tak to sobie bynajmniej tłumacze). Co by żona nie miała punktów zaczepki przepisała mi ta koleżaneczka lekki depresancik. Biorę co wieczór tylko pół tabletki i chłopczyk ze mnie jak walczyk, a przy tym oaza spokoju. Żeby mnie "doprowadzić" hmm ( o czym to ja chciałem napisac, aaa ) do złości trzeba naprawdę poświęcić dużo czasu. Lek podziałał, aczkolwiek nie powiem że zapomniałem o chorobie.

: 2009-07-22, 11:17
autor: Lea
Ja od psychiatry dostaję antydepresant i leki przeciwlękowe, ale naprawdę zaczęło mi się poprawiać od wizyt u psychologa. Od ponad pół roku chodzę na psychoterapię psychoanalityczną - polecam !!

: 2009-08-08, 20:49
autor: kovi29
...czuję coś ostatnio że potrzebuję się wygadać :-/ tylko nie ma przed kim...może nadszedł czas by spotkać się z psychologiem :-/ ?....co o tym sądzicie?...ostatnio jestem kłębkiem nerwów...no i ten dół który nie chce przeminąć :-/

: 2009-08-08, 20:52
autor: szylkretowa
kovi jesli czujesz ze masz potrzebe wygadania sie osobie obcej kompetentnej to odwiedz psychologa, sama jak mialam dolki gorsze zima to bylam na 3 spotkaniach, moglam sie wyryczec wyzalic...ale trezba znazlezc dobrego sprawdzonego psychologa, najlepiej popytac na jakis forach albo podzownic po przychodniach, jak ja dzownilam do mojej to mi polecili odrazu pania psycholog ze jest bardzo dobra i rzeczywiscie to byla prawda, balsam dla duszy :-)

: 2009-08-08, 20:59
autor: kovi29
szylkretowa, zastanowię się nad tym...wiesz,czasami nie tak łatwo przyznać się samemu przed sobą do swoich ułomności...a wszyscy wokół mnie unikają tego tematu i wolą nic nie wiedzieć...zapytam się mojego neurologa czy by polecił mi jakiegoś psychologa...może trochę ulży gdy człowiek wyrzuci z siebie to wszystko co myśli...bo tak to już chyba mogę tylko tu na forum się wygadać...i tylko tu mnie rozumiecie....dziękuję...

: 2009-08-08, 22:08
autor: Beata:)
kovi29, rozumiem Cię doskonale.
Jutro wstań,wypij kawkę i ....zacznij wszystko od nowa.Znajdzie się dobra dusza,która będzie chciała Cię po prostu wysłuchać.
W realu różnie bywa a tutaj sami "szczęśliwi inaczej" :-P ;-)

: 2009-08-08, 22:34
autor: szylkretowa
oj kovi ja poltora roku zbieralam sie na pojscie do psychologa :roll: ale w koncu poszlam, bylam na 3 sesjach, w sumie powinnam isc dalej ale jakos zawsze cos jest ze nie mam czasu :/ teraz to diagnozwanie badania i tak mi zabieraja czas ..ale moze w sierpniu jeszcze zawitam lub we wrzesniu bo mam psychiatre :3:

: 2009-08-09, 00:15
autor: maria_xx
Mam prozaiczne pytanie - czy psycholog to w ramach NFZ, czy tylko prywatnie?

: 2009-08-09, 00:33
autor: szylkretowa
ja chodze do psychologa na fundusz :-)

: 2009-08-09, 08:58
autor: kovi29
kovi29, rozumiem Cię doskonale.
Jutro wstań,wypij kawkę i ....zacznij wszystko od nowa

...pomogło Tuja ;-) !!!
maria_xx pisze:Mam prozaiczne pytanie - czy psycholog to w ramach NFZ, czy tylko prywatnie?

maria_xx, dziękuję że zadałaś to pytanie bo też nad tym się zastanawiałem :lol: ...
szylkretowa, no ja też się zbieram i zbieram i zawsze jakoś odwagi mi brakuję :-/ ...zawsze radziłem sobie sam a teraz czuję że gdzieś,coś podcina mi skrzydełka :roll: ...boję się jednak że przed obcą osobą to nie powiem nic i jak pójdę to tylko zmarnuje czas psychologa,bo mojego mi nie szkoda...mam go aż za dużo...

: 2009-08-09, 11:41
autor: szylkretowa
kovi wlasnie czasem przynajmniej lepiej mi otworzyc sie przed obca osoba ktora inaczej spojrzy na wszystko, ktora ma tez doczynienia z ludzmi ktorrzy maja podobne lub takie same problemy. mowienie rodziny ze bedzie dobrze itp jakos mnie nie przekonywalo a nie chcialam juz jej draznic moim dziwnym samopoczuciem. u psychologa co zauwazylam na stoliku pelno chusteczek higienicznych :lol: :lol: :lol:

: 2009-08-09, 11:50
autor: kovi29
szylkretowa, ach już sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć :-/ ...niby nic się nie zmieniło ale jakże wszystko wydaje się inne i obce :-/ ...tak jak mówiłem,muszę iść do mojego neuro i może coś mi doradzi...jakiegoś psychoterapeutę...muszę wziąć się w garść tylko czasami gdy już wszystko niby dobrze to przychodzi taki dół :-/ ...

: 2009-08-09, 12:33
autor: szylkretowa
poradz sie neuro ona tez powinna wiedziec gdzie przyjmuje jakis psycholog na fundusz.
u mnie dol zazwyczaj przychodzi kiedy zaczynaja sie wlaczac objawy...to wtedy masakra nie zebym plakala ale nie chce nikgo widziec i leze tylko caly dzien i nachetniej gapilabym sie w jden punkt :roll:

: 2009-08-09, 20:27
autor: kovi29
...ja też ostatnio wolę przebywać sam...teraz kilka dni siedziałem w domu a wszyscy domownicy wyjechali nad Bałtyk...zostałem tylko ze swoimi czworonogami :-P ...ale cieszyłem się gdyż chwila takiego konkretnego spokoju działa na mnie kojąco ;-) ...dzisiaj już stoję pewniej na nogach tylko nie chcę by znów za jakiś czas coś wprowadziło mnie w takiego doła(coś za często)....i dlatego spytam się o psychologa może wizyta dobrze mi zrobi...