Interferony

Indywidualne leczenie chorego na SM

Moderator: Beata:)

gosia86
Posty: 25
Rejestracja: 2012-06-03, 12:09
Lokalizacja: Rzeszów

Branie interferonu a wyniki krwi

Postautor: gosia86 » 2013-08-16, 20:40

Witam Mam pytanko czy u was na poczatku przy braniu interferonu pojawił się spadek leukocytów?? Słyszałam że to normalne, boje się że spadną mi bardziej...
Ostatnio zmieniony 2013-08-16, 22:26 przez gosia86, łącznie zmieniany 1 raz.

AlexL4
Posty: 249
Rejestracja: 2013-03-13, 21:40
Lokalizacja: Liverpool

Postautor: AlexL4 » 2013-08-16, 21:23

a jaki mialas wynik Gosiu?

ja po 3 miesiacach 2.3, potem dwa tygodnie i 3.5, kolejne dwa - 2.9, potem trzy - 2.7. i tak oto moja przygoda z Betaferonem dobiegnie zapewne konca...
But I won't cry for yesterday
There's an ordinary world
Somehow I have to find
And as I try to make my way
To the ordinary world
I will learn to survive

gosia86
Posty: 25
Rejestracja: 2012-06-03, 12:09
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: gosia86 » 2013-08-16, 21:35

Ja tego tez sie obawiam... :-( ja miałam 3,2

sk
Posty: 167
Rejestracja: 2013-04-05, 15:20
Lokalizacja: Rybnik

Postautor: sk » 2013-08-16, 22:23

To jest normalne, oczywiście nie pojawia się u wszystkich, ale b. często. Problem pojawia się, gdy spadek będzie znaczny, wyraźnie poniżej dolnej granicy normy. Mi również spadły leukocyty, przed interferonem - górna granica normy, dwa miesiące brania - dolna granica normy, 4.1. Ale neurolog powiedział, że wszystko jest ok.

AlexL4
Posty: 249
Rejestracja: 2013-03-13, 21:40
Lokalizacja: Liverpool

Postautor: AlexL4 » 2013-08-16, 22:33

problem tylko w tym, ze kiedy wyniki sie nie poprawiaja, mimo odstawienia (jak to ma miejsce u mnie), lekarze wciaz nie sa za bardzo chetni do zmiany leku. bujam sie tam dwa miesiace i nikt sie spencjalnie tym nie przejmuje...
But I won't cry for yesterday
There's an ordinary world
Somehow I have to find
And as I try to make my way
To the ordinary world
I will learn to survive

sk
Posty: 167
Rejestracja: 2013-04-05, 15:20
Lokalizacja: Rybnik

Postautor: sk » 2013-08-16, 22:46

Czyli zostawili Cię bez niczego i nie mają nic do zaoferowania?

AlexL4
Posty: 249
Rejestracja: 2013-03-13, 21:40
Lokalizacja: Liverpool

Postautor: AlexL4 » 2013-08-16, 23:01

twierdza, ze abym mogla wziac Copaxone, leukocyty musza wrocic do normy. dla mnie to co najmniej dziwne, co ma poziom wbc do leku, ktory nie wplywa na ich liczbe?
But I won't cry for yesterday
There's an ordinary world
Somehow I have to find
And as I try to make my way
To the ordinary world
I will learn to survive

sk
Posty: 167
Rejestracja: 2013-04-05, 15:20
Lokalizacja: Rybnik

Postautor: sk » 2013-08-17, 09:15

O jaaa... Czekasz, aż samoistnie powrócą do normy? Bo może warto byłoby skonsultować sprawę z hematologiem i zacząć brać wspomagacze, o ile zależy Ci na czasie? Może jakieś leki/suplementy na podniesienie odporności? Czosnek, Biotyk? Kiepski ze mnie doktór, ale na pewno bym spróbowała. :-)

AlexL4
Posty: 249
Rejestracja: 2013-03-13, 21:40
Lokalizacja: Liverpool

Postautor: AlexL4 » 2013-08-17, 09:35

biore sporo suplementow: kurkuma, wiesiolek, zen-szen, milorzab, B12, B6, magnez, potas. czosnku dodaje duzo do gotowania, wiec tez mozna to doliczyc. moj problem polega na tym, ze za dwa tyg. wyjezdzam na stale za granice i mialam nadzieje, ze lekarze ulatwia mi sprawe i zmienia lek, bo i tak w momencie wyjazdu zwalniam miejsce w programie. ale przeciez tu jest Polska... szkoda slow:(
But I won't cry for yesterday
There's an ordinary world
Somehow I have to find
And as I try to make my way
To the ordinary world
I will learn to survive

sk
Posty: 167
Rejestracja: 2013-04-05, 15:20
Lokalizacja: Rybnik

Postautor: sk » 2013-08-17, 11:50

No rzeczywiście, trochę niefajnie z ich strony. Ja myślę, że może też chodzić o to, że im się zwyczajnie nie chce/za dużo papierkowej roboty i wolą to zostawić kolegom z zagranicy. Z resztą może tam będą mieli coś ciekawszego dla Ciebie do zaoferowania w kwestii leczenia, np. wchodzący teraz BG12 w formie tabletek. :-) Tak to już jest, gdzie by się nie poszło, od razu dostaje się Polską w ryj. :-/

gosia86
Posty: 25
Rejestracja: 2012-06-03, 12:09
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: gosia86 » 2013-08-17, 20:32

Ja biorę Rebif.Lekarz ma mi zmniejszyć dawkę jak mi bardziej spadną leukocyty ale co dalej..

AlexL4
Posty: 249
Rejestracja: 2013-03-13, 21:40
Lokalizacja: Liverpool

Postautor: AlexL4 » 2013-08-17, 21:52

akurat do lekow w formie tabletek nie mam poki co przekonania, zreszta Anglicy tez ostroznie je stosuja. poza tym moj stan jest dobry, wiec sytuacja nie wymaga drastycznych srodkow:) w poniedzialek czeka mnie decydujaca bitwa w szpitalu, zobaczymy co mi sie uda zwojowac.

arronia
Posty: 240
Rejestracja: 2011-06-11, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: arronia » 2013-08-17, 23:25

Mi spadały na Betaferonie. Potem była zmiana* na Avonex - i leukocyty wróciły do normy.

(* Coraz niższe leukocyty, utrzymujące się przez prawie rok objawy paragrypowe po zastrzyku, plamy na skórze, które nie schodziły i po kilka miesięcy. Indywidualna sprawa.)
It doesn't get any easier; you just go faster.

AlexL4
Posty: 249
Rejestracja: 2013-03-13, 21:40
Lokalizacja: Liverpool

Postautor: AlexL4 » 2013-08-19, 19:58

sk pisze: Tak to już jest, gdzie by się nie poszło, od razu dostaje się Polską w ryj. :-/


dzisiaj odczulam to na wlasnej skorze. Pani doktor powiedziala, ze jej zdaniem nic nie da sie zrobic i na zaswiadczeniu dla angielskich lekarzy napisala tylko, ze "przerwano leczenie". Zero stwierdzenia typu "zaleca sie dalsze badania/zmiane leku", bo po co sie wysilac. odruchowo na odchodne podziekowalam, ale prawda jest taka, ze musialam sie mocno powstrzymywac, zeby nie powiedziec co o tym wszystkim mysle. ciesze sie tylko, ze juz nie bede musiala tam jechac.

kolekcjonerka
Posty: 449
Rejestracja: 2013-08-12, 14:17
Lokalizacja: Śląsk
Kontaktowanie:

Postautor: kolekcjonerka » 2013-08-20, 11:10

Przeglądam tematy interferonowe i zastanawiam się nad jedną rzeczą. Jako ostro narzekająca na betaferon miałam propozycję zmiany leku na avonex. Wystarczyło mi pobieżne przejrzenie tematu o tymże specyfiku i widzę te same skutki uboczne i osłabienie nóg. Stąd moje pytanie do osób, które pomimo tylu negatywów nadal przyjmują owe specyfiki - jaki argument przekonuje Was o konieczności dalszego brania "leku"? Moje ulubione "żeby nie było gorzej" i "nigdy nie wiadomo, co by było bez leku" są dla mnie równoznaczne z wróżeniem z fusów.
„Nie trzeba odwagi, kiedy i tak nie ma wyboru.”


Wróć do „Leczenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 214 gości