MonikaB, ja też od niedawna biorę betaferon. Wzięłam 4 zastrzyki, dzisaj będzie piąty. Ja nie mam na szczęście objawów grypopodobnych, przed zastrzykiem biorę ibuprom max i nic mi się nie dzieje.
A po iniekcji nie robią mi się ślady.
Interferony
Moderator: Beata:)
Mam za sobą dwa zastrzyki, czyli oba uda już kute. Gdzie teraz? Nie chciałabym ciągle tylko te uda maltretować. W ramię? Ale sama sobie nie dam rady. W brzuch też można? Ale zastanawiam się, że jak wkuję tą igłę tak głęboko pionowo to dojdzie mi do kiszek a to przecież ma być w mięsień, a nie w jelito .
Ja kłuję się w takiej kolejności:Brzuch prawa,lewa strona;uda prawe ,lewe;pośladki też prawy potem lewy(choć to właściwie kłuje mnie mój mąż );no i zostają ręce.Ja mam taki aparacik do robienia zastrzyków dostałam go od fantastycznej babeczki ze stowarzyszenia SEZAM!!!Wkładasz tam całą strzykawkę skręcasz i zastrzyk właściwie sam się robi.Zapytaj się w miejscu gdzie dostajesz leki o ten aparacik no i niech Ci pokażą jak robić zastrzyk i w które miejsca!!!Powodzenia!!W brzuch nic nie boli!!!!
Nadzieja umiera ostatnia ...
A no właśnie, na ulotce dołączonej do mojego interferonu napisane jest, że lek należy wstrzyknąć w mięsień i że nie zaleca się wstrzykiwać w pośladki, a jako przykładowe miejsce podane są uda. A jednocześnie wskazana jest zmiana miejsca wstrzyknięć, żeby nie ciągle w to samo. A ja uda mam tylko dwa. .
Może to zależy od rodzaju interferonu?
Nati, jaki Ty interferon przyjmujesz? Mój to Avonex.
Może to zależy od rodzaju interferonu?
Nati, jaki Ty interferon przyjmujesz? Mój to Avonex.
-
- Posty: 260
- Rejestracja: 2008-12-13, 00:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontaktowanie:
Ja dostalem w zestawie takie urzadzonko (aplikator) wlada sie strzykawke i ciach samo sie robi jak u Nati i mam taki bloczek gdzie zapisuje miejsca wklucia i co drugi dzien jest w inne.... sam sobie ustalam jak i najczesciej uda na koncu bo cholernie boli
To jest, Mój Świat, Moje Życie, Mój Czas
(P. Moreń)
(P. Moreń)
-
- Posty: 260
- Rejestracja: 2008-12-13, 00:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontaktowanie:
Ja biorę zastrzyki raz w tygodniu, jak na razie w uda i ramię. Dziwi mnie to co piszecie, że w udo boli. Ja prawie nawet ukucia nie czuję. Igła jest bardzo ostra i szybkim ruchem wbijam ją całą, a potem powoli, powolutku, najwolniej jak tylko mogę wciskam zawartość. Gdzieś wyczytałam, że wtedy skutki nie są takie dokuczliwe.
miziaaa
Czy mogłabyś napisać coś o sobie i kiedy miałaś rozpoznaną chorobę w punkcie naszego forum Forum dla ludzi chorych na stwardnienie rozsiane (sm) i nie tylko – Strona Główna » Forum ogólne » Przedstaw się ?
Czy mogłabyś napisać coś o sobie i kiedy miałaś rozpoznaną chorobę w punkcie naszego forum Forum dla ludzi chorych na stwardnienie rozsiane (sm) i nie tylko – Strona Główna » Forum ogólne » Przedstaw się ?
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
nati_1978 pisze:Ja kłuję się w takiej kolejności:Brzuch prawa,lewa strona;uda prawe ,lewe;pośladki też prawy potem lewy(choć to właściwie kłuje mnie mój mąż );no i zostają ręce.
Nati, mamy ten sam cykl wkłuwania
nati_1978 pisze:Ja mam taki aparacik do robienia zastrzyków dostałam go od fantastycznej babeczki ze stowarzyszenia SEZAM!!!Wkładasz tam całą strzykawkę skręcasz i zastrzyk właściwie sam się robi.
hehe. Pani Bogusia "dzieli" takimi zabaweczkami. i daje dobre rady! dzieki Niej jest prościej i łatwiej. a aplikator - oj, bez niego byłoby ciężko.
btw. Nati, gdzie jeździsz po interferon?
**Nunca Diga Nunca**
http://aktiv-med.pl
http://aktiv-med.pl
Dokładnie!!!Pani Bogusia to złoty człowiek!!!Jej rady pomogły bardzo majej koleżance również chorej na SM (od 8 lat)>Kłuła się już ponad dwa lata,kiedy powiedziałam jej o pani Bogusi to stwierdziła że jej rady są niepotrzebne bo przecież już tyle czasu się kłuje....Po ich spotkaniu była zachwycona!!!!Rady bardzo się przydały-okazało się że kłuje się w złe miejsca...Niech żyje Bogusia!!!!
Nadzieja umiera ostatnia ...
Witam!
Być może już było, ale nie doczytałam... Mój mąż robił sobie dzisiaj zastrzyk i w trakcie wstrzykiwania rozpadła się strzykawka tak, że ok połowa zastrzyku wyleciała i nie została wstrzyknięta...
Co teraz robić? Trzymać się terminu i zrobić następny zastrzyk pojutrze, jakby nigdy nic, czy może przyspieszyć i zrobić jutro???
Zdarzyło się Wam coś takiego?
Być może już było, ale nie doczytałam... Mój mąż robił sobie dzisiaj zastrzyk i w trakcie wstrzykiwania rozpadła się strzykawka tak, że ok połowa zastrzyku wyleciała i nie została wstrzyknięta...
Co teraz robić? Trzymać się terminu i zrobić następny zastrzyk pojutrze, jakby nigdy nic, czy może przyspieszyć i zrobić jutro???
Zdarzyło się Wam coś takiego?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 185 gości