Interferony - miejsca wkłuć

Indywidualne leczenie chorego na SM

Moderator: Beata:)

flower
Posty: 120
Rejestracja: 2009-06-25, 13:38
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: flower » 2010-08-10, 09:42

ja zrezygnowałam z wstrzyknięć w nogi i ramiona i jakoś daję radę. zawsze najlepiej było mi kłóć się w brzuch - najmniej bolało. zauważyłam jednak ze od kiedy omijam dwa miejsca i eksploatuję dwa pozostałe to zastrzyki robią sie bolesne tam,gdzie wcześniej nie były. cóż... taki chyba urok igieł. pozostaje czekać na interferony o przedłużonym działaniu

slackware
Posty: 466
Rejestracja: 2008-08-20, 22:25
Lokalizacja: ???

Postautor: slackware » 2010-08-19, 23:08

flower pisze:zauważyłam jednak ze od kiedy omijam dwa miejsca i eksploatuję dwa pozostałe to zastrzyki robią sie bolesne tam,gdzie wcześniej nie były.


Dokładnie odczuwam to samo, wcześniej w pośladki zastrzyki nie bolały, teraz już niestety i tam bolą. Ręce i nogi bolesne były zawsze, teraz pozostał już tylko brzuch.

Łukasz
Posty: 3317
Rejestracja: 2010-04-06, 16:27
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: Łukasz » 2010-08-20, 23:36

Polecam kupno takiego żelu w woreczku, który trzyma się w zamrażarce. Przed zastrzykiem owija się w szmatkę i pociera miejsce w które będzie sie robić zastrzyk. Trochę to miejsce drętwieje przez co zastrzyki mniej bolą, przynajmniej w moim przypadku ale możecie wypróbować. Można też pocierać miejsce po wkłuciu, trochę łagodzi ból. Żel taki można kupić w aptece lub sklepie ortopedycznym albo po prostu namoczyć chusteczkę lub szmatkę i schować do zamrażarki.
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2010-08-21, 10:49

przedpisząy słusznie prawi
co w duszy,to i w oczach

lilianka
Posty: 296
Rejestracja: 2009-12-02, 18:01
Lokalizacja: poznań

Postautor: lilianka » 2010-08-21, 11:31

Kiedyś kawałek uda sobie odmroziłam tym czymś :D zatem stosować: TAK, ale z umiarem ;)
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa

Łukasz
Posty: 3317
Rejestracja: 2010-04-06, 16:27
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: Łukasz » 2010-08-21, 15:13

Nie no oczywiście, można pocierać dane miejsce nie więcej niż 2-3 minuty zatem uważajcie żeby nie przesadzić. :-)
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."

slackware
Posty: 466
Rejestracja: 2008-08-20, 22:25
Lokalizacja: ???

Postautor: slackware » 2010-08-23, 19:27

Szczerze mówiąc to nie chce mi się z tym tak pitolić, za dużo zachodu. Wole już żeby trochę bolało ale mieć szybko za sobą.
Dzisiaj znowu łapka, czyli najgorsze z miejsc, na szczęście za 3 dni brzuszek

ksu
Posty: 114
Rejestracja: 2008-07-20, 21:11

Postautor: ksu » 2010-08-24, 00:31

witam, ja brałem betaferon przez 3 lata,ostatni rok kułem się tylko w pośladki

brohomler
Posty: 74
Rejestracja: 2010-08-26, 19:18
Lokalizacja: piaseczno

Postautor: brohomler » 2010-09-01, 11:43

Wczoraj zaczęłam swoją "przygodę" z Rebifem.Jak na razie jest całkiem dobrze.Sam zastrzyk w rękę był zupełnie bezbolesny.Bardzo podoba mi sie to rozwiązanie z autostrzykawką.Co prawda wieczorem dostałam gorączki i bolała mnie głowa ,ale jesli to ma wyglądać tak to byłoby nieżle. Oczywiście biore poprawkę na to,że na razie jest to dawka mniejsza ale trzeba podchodzić do tego pozytywnie bo mam wrażenie że wtedy jest lepiej.
edyć

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2010-09-01, 14:58

Z doświadczenia wiem,że lepiej przyjmować lek na noc. Ja zawsze robię zastrzyk tuż przed położeniem się spać. Tableteczka,zastrzyk i lulu.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

brohomler
Posty: 74
Rejestracja: 2010-08-26, 19:18
Lokalizacja: piaseczno

Postautor: brohomler » 2010-09-01, 15:22

Tak wiem o tym Sylwiątko,ale wczoraj pierwszy zastrzyk brałam w szpitalu,więc nie miałam wyboru pory dnia.Insrukcja robienia sobie zastrzyków była przekazana mi przez pielęgniarkę tak gdzieś koło 13.

Dzisiaj wcale nie jest tak różowo,jestem trochę połamana,mam stan podgorączkowy i do tego bola mnie nogi.Ale co tam,nie daję się :23:
edyć

Łukasz
Posty: 3317
Rejestracja: 2010-04-06, 16:27
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: Łukasz » 2010-09-01, 16:11

Jasne Edyć, że sie nie dasz, początki są kiepskie ja też tak się czułem. Głowa do góry i będzie OK :19:
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."

slackware
Posty: 466
Rejestracja: 2008-08-20, 22:25
Lokalizacja: ???

Postautor: slackware » 2010-09-01, 21:00

U mnie dopiero po 4 miesiącach ustąpiła gorączka i uczucie łamania w kościach. Ale co dziwne ustąpiło nie stopniowo ale prawie z zastrzyku na zastrzyk... Trochę mnie to dziwiło ale nie mówiłem nic lekarzowi. Z resztą i tak pewnie nie dostał bym żadnej odpowiedzi.
pzdr

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2010-09-02, 15:27

A ja się kłuję już prawie dwa lata , skutki uboczne nie przeszły mi ani trochę..... każdy zastrzyk to męczarnia w nocy i stracony dzień. Lekarz twierdzi,że jak boli to znaczy,że lek działa, :-(
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

martyna
Posty: 2661
Rejestracja: 2010-03-04, 14:33
Lokalizacja: Białystok
Kontaktowanie:

Postautor: martyna » 2010-09-02, 15:32

Ja mam już za sobą 5 lat kłucia i od czasu do czasu skutki uboczne mi wracają (trzęsie mnie jak galaretkę), nie wspomnę, że wyglądam jak biedronka i czasami miejsca do wkłucia brak :-/
Na niektóre pytania nie ma odpowiedzi i tego nauczyć się najtrudniej...


Wróć do „Leczenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 335 gości