Interferony - miejsca wkłuć

Indywidualne leczenie chorego na SM

Moderator: Beata:)

flower
Posty: 120
Rejestracja: 2009-06-25, 13:38
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Interferony - miejsca wkłuć

Postautor: flower » 2010-06-27, 19:34

Chciałam się zapytać, czy ktoś z Was przyjmujących interferon "opracował" jakieś zastępcze miejsce wkłuć igły? Pytam, ponieważ nie mogę już robić sobie zastrzyków w ramiona - to jest wręcz nieprawdopodobne, jak taka mała igła i niewielka porcja leku mogą wywoływać aż taki ból. Myślałam że z czasem to minie, ale jest coraz gorzej. Dziwne, bo pozostałe miejsca są albo zupełnie bezbolesne albo znośne. Zastanawiam się czy zamiast w ramiona można robić zastrzyki np w łydki. Pozostałe trzy miejsca nie zastąpią mi tej serii w ręce, ponieważ mam silne odczyny alergiczne i sporo czasu mija zanim robi się wolne miejsce do zastrzyku. Będę wdzięczna, jak podzielicie się doświadczeniem.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez flower, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
malina :/
Posty: 2026
Rejestracja: 2009-05-23, 22:49
Wiek: 38
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postautor: malina :/ » 2010-06-27, 20:16

Hej, ja w ręce też nie robię zastrzyków bo po pierwsze po iniekcjach mam okropne siniaki i brzydko to wygląda, wszyscy pytają od czego te siniaki itp, a po drugie nie mogę ich tam robić ponieważ mam atopowe zapalenie skóry i właśnie na ramionach najczęściej wyskakuje wysypka :/ w pośladki nie robię sobie wcale zastrzyków, a to tylko dlatego, że sama nie potrafię, a nie chcę uzależniać się od rodziny (może to głupio brzmi ale chcę być choć troszeczkę niezależna w swojej chorobie)
Więc pozostaje brzuch i nogi i tak robię już w te miejsca zastrzyki od jakiś 15 miesięcy... i niestety siniaki nie nadążają schodzić więc robię gdzieś zaraz obok danego siniaczka... nie powiem, że jest to bezbolesne bo czasami boli jak cholera ale zaciskam mocno zęby i wytrzymuje... najważniejsze aby nie doszło do jakiejś martwicy skóry bądź czegoś gorszego... jak na razie jest mega siniak i bolący zastrzyk, ale da się z tym żyć...
Co do innych miejsc to nie sądzę, że można ponieważ pewnie by o tym napisali w ulotce informacyjnej...
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...

zofija
Posty: 803
Rejestracja: 2009-03-31, 14:05
Lokalizacja: lubelskie

Postautor: zofija » 2010-06-27, 20:17

flower, -najlepiej mi się robi w brzuch.
Robię też w uda,ale mnie gorzej boli.W ramię sama nie zrobię. :-| ,a w łydki nie słyszałam aby ktoś robił.
Miłego dnia [you]!

"Lepiej iść i upadać niż całe życie klęczeć"

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2010-06-27, 21:15

Ja też preferuję brzuch,później uda,w ostateczności_pośladki
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

David
Posty: 6732
Rejestracja: 2009-07-16, 19:29
Lokalizacja: Śląsk :-)

Postautor: David » 2010-06-27, 21:29

ja w uda nie robiłem bo po tym masakrycznie się czułem (nie dałem razy chodzić) a najlepiej dawało mi się w brzuch i pośladki

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2010-06-27, 21:57

A ja najczęściej wykonywałam iniekcje w brzuch, uda i pośladki, nie bolało.
W ramiona również nie mogłam, bolało i wychodziły mi czerwone plamy, które później robiły się sine.

Iwona333
Posty: 981
Rejestracja: 2010-05-04, 19:17
Lokalizacja: Wielkopolska

Postautor: Iwona333 » 2010-06-28, 12:07

Zastrzyki z avonexu robil mi maz tylko w uda,teraz z Copaxone robie w ramiona,posladki i uda,co do brzucha nie mam przekonania.Fakt faktem,ze zwlaszcza w prawe ramie wychodzi czerwony plac i jest cieply,potem tez siniak.Najbardziej lubie w uda-moze dlatego ze jestem juz przyzwyczajona :-)

srolek
Posty: 19
Rejestracja: 2010-06-03, 15:22
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: srolek » 2010-06-28, 20:01

Kochani, jak było nie krzyczcie :oops: , tylko skierujcie...
Przy okazji tych miejsc... jak wygląda ten 1-y raz :-D z interferonem? Gra wstępna, podanie, okoliczności, samopoczucie po tej przygodzie (wiem - sprawa indywidualna). Zaczynam za tydzień. Nie odczuwam migotania przedsionków, ale ciekawa jestem straaaaaasznie. Dziękuję
"Bo Wypadek to dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy"

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-06-28, 20:20

Krzyczeć nie będę, ale skieruję do opcji- czytaj-, czyli cały dział Leczenie i tam m.in.
:arrow: http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/viewtopic.php?t=52
Wprawdzie gra wstępna trudniejsza niż w tej formie nam znanej i bardziej lubianej, ale krok po kroku opisane, co i jak ;-)
Obrazek

srolek
Posty: 19
Rejestracja: 2010-06-03, 15:22
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: srolek » 2010-06-28, 20:46

Dzięki...czytałam ten wątek, ba! prawie na pamięć wykułam.
Chodziło mi bardziej o te kwestie techniczne. Mniej więcej w ten deseń: ja na oddział, p. dr i....? Zrobi 1y zastrzyk i przegna precz.....? I....?
Zakładam, że czuć będę się genialnie!
"Bo Wypadek to dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy"

JustGirl
Posty: 95
Rejestracja: 2007-07-27, 17:27
Lokalizacja: Lubin
Kontaktowanie:

Postautor: JustGirl » 2010-06-29, 09:07

srolek pisze:Dzięki...czytałam ten wątek, ba! prawie na pamięć wykułam.
Chodziło mi bardziej o te kwestie techniczne. Mniej więcej w ten deseń: ja na oddział, p. dr i....? Zrobi 1y zastrzyk i przegna precz.....? I....?
Zakładam, że czuć będę się genialnie!


a ja wolałam aby pielęgniarka (przypisana przez producenta leku) przyszła do mnie do domu i ten 1y na spokojnie, z nauką na przyszłość jak i co robić przy następnych.. zresztą, nie wiem jak teraz, ale 4 lata temu dostałam kontakt do tej pani i na każdy telefon odpowiadała, i jak była potrzeba to przyjechała..

co do miejsc wkłuć.. na początku ambitnie i zgodnie z instrukcją brzuch-pośladki-uda-przedramię i tak w kółko.. po pewnym czasie odpuściłam rękę, zaraz potem nogę.. i jakoś dwa lata zleciały na pośladkach i brzuchu :)

ps. dolnośląskie prym wiedzie.. dużo nas :D w jednym wątku :)

slackware
Posty: 466
Rejestracja: 2008-08-20, 22:25
Lokalizacja: ???

Postautor: slackware » 2010-06-29, 23:24

Jak wkłuwacie się w ramiona to starajcie się tak alby igła nie wchodziła w mięsień. Duży ból jest wynikiem wstrzyknięcia leku do mięśnia. Oczywiście w najgorszej sytuacji są ludzie którzy na ramionach nie mają zbyt dużej warstwy tkanki tłuszczowej. Na ile się da trzeba zrobić taki wałeczek, tak jak by zebrać dłonią trochę tkanki tłuszczowej i w to miejsce wstrzykiwać. Niestety samemu jest to bardzo trudne do wykonania, ale ja jakoś opracowałem sobie technikę. Oczywiście zastrzyk w tyłek wymaga nie lada gimnastyki ale też się da ;-)

lilianka
Posty: 296
Rejestracja: 2009-12-02, 18:01
Lokalizacja: poznań

Postautor: lilianka » 2010-06-30, 11:44

Ja jestem chuda, niewiele tkanki tłuszczowej więc też zdarzały się siniaki. Zaczęłam robić zastrzyki sama bez tego tam pistoleta (automatycznego wstrzykiwacza). Jest idealnie, nie mam śladów ponieważ bardzo wolno wstrzykuje lek. Do tego np. fałdę na ręce, której nie mam warto np. oprzeć o oparcie od krzesła żeby trochę się jej zbudowało. Dobrze też jest, gdy inna osoba wykonuje zastrzyk i może po prostu takie miejsce schwycić i spowodować, że tkanki tłuszczowej zrobi się więcej w tym miejscu. Wtedy mniej boli i siniaków nie ma!
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa

Ania vel Rysiek
Posty: 221
Rejestracja: 2008-12-02, 14:18
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Ania vel Rysiek » 2010-06-30, 13:42

jestem na interferonie nieco ponad rok i mimo nienarzekania na dodatkowy tluszczyk, za kazdym razem mam siniaki lub zaczerwienienia, niektore nie znikaja:)

Bol jest prawie przy kazdym zastrzyku, ale sa oczywiscie miejsca, ktorych nie trawie - ramiona i pupa w szczegolnosci. Robie sobie zatem przerwy w przemeczonych partiach, omijajac np. pupe przez 2 miesiace, choc jakos to jej nie regeneruje:))) Bol pare razy spowodowal, ze nie skonczylam zastrzyku - wyjmujac nieswiadomie igle w trakcie robienia...

Najchetniej robilabym tylko w brzuch, ale chyba tak niestety nie wolno.
marze o tym, zeby wprowadzili ten interferon o przedluzonym dzialaniu = zastrzyk raz na tydzien.
pozdrawiam,
Ania

J.B.
Posty: 220
Rejestracja: 2009-08-12, 21:59
Lokalizacja:

Postautor: J.B. » 2010-07-01, 08:11

Witam
Ja rebifem kluje sie juz 28 miesiecy, nigdy nie robilam zastrzykow autowstrzykiwaczem, zawsze samodzielnie, czasem maz klul w pupe, ale to w okresach zbytniego oslabienia. Biorac pod uwage optymalna warstwe tluszczu najlepiej mi robic zastrzyki w brzuch i tak tez czynie, ignoeujac zalecenia zmiennosci miejsca wklucia. Probowalam wkluwac sie w rzeczona pupe, uda oraz ramiona, ale to jedno wielkie nieporozumienie. Obecnie kluje sie igla tak po prostu, nawet gazika ze spirytusem nie uzywam.
Co do marzen to marze aby w koncu znalezli przyczyne choroby, wtedy bedzie juz lzej z lekiem
Tym daję radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię.


Wróć do „Leczenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 196 gości