Sm za granicą
Moderator: Beata:)
i cos jeszcze
...i jakby ktos planowal: najlepiej leczyc sie u rodowitych niemieckich specjalistow: maja oni najlepiej wyposazone przychodnie. (w sensie, ze np. polski lekarz ogolny ma mniej sprzetow niz niemiecki) Oczywiscie sa wyjatki od tej reguly. Ja np. w Niemczech chodze do niemieckiego lekarza rodzinnego. Niemieckiego neurologa. Niemieckiego okulisty. I do polskiego ginekologa.
Ja obecnie mieszkam w Londynie na razie nie biore lekarstw ale neuro mi powiedzial ze jak bede miala kolejny rzut to bede musiala brac Cladribine to sa zastrzyki.Pytalam go czy sa jakies tabletki a on mi powiedzial ze sa ale ze niby wiele nie pomagaja ze te zastrzyki sa mocniejsze ale skuteczniejsze a wczasie rzutu to bede musiala isc do szpitala na sterydy a jakie te sterydy to nie mam pojecia bo jeszcze nigdy nie bralam Jak cos to wam napisze aha mam pytanie czy ktos z was zna te Cladribine i wiecie jak to sie przyjmuje czy dziennie ? a tak profilaktycznie biore omega 3 2xdziennie i multiwitamine Pozdrawiam Was serdecznie:)
Życie jest ciągłym pytaniem o sens istnienia.. Życzę miłego dnia [you]:-)
Dariso nie martw się na zapas.
O solu-medrolu pisaliśmy sporo, jest to steryd podawany w czasie rzutu,
żeby go wygasić.
Dobrze się czujesz i to jest najważniejsze,
a jak by co to wiesz co masz robić i co dostaniesz.
Pozdrawiam
O solu-medrolu pisaliśmy sporo, jest to steryd podawany w czasie rzutu,
żeby go wygasić.
Dobrze się czujesz i to jest najważniejsze,
a jak by co to wiesz co masz robić i co dostaniesz.
Pozdrawiam
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Hej Daria Tutaj masz temat odnośnie Cladrybiny http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... cladrybina
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
moze troszkę o Danii.
Jako ze tam studiuje posiadam ubezpieczenie. wizyty w szpitalu są bezpłatne, takze kontrole u neurologa. aczkolwiek kiedy czujemy się gorzej- zaczyna się rzut, to oni czekają az niemal przestanie się chodzic aby podac sterydy niestety!. miałam 3 rzuty w Danii. 2 razy zapalenie nerwu i trochę drętwienia- zostałam zbadana bez rezonansu i odesłana do domu z baclofenem... i odpoczynkiem
w marcu ponownie miałam rzut, zaczelo się od drętwienia lewej strony ciała. powłoczyłam leko nogą, ale w szpitalu tylko mnei pzebadali i znowu baclofen i ibuprofen... ledwo chodziłam- ale rzut nie został stwierdzony- zalecono odpoczynek. z tego co się dowiedziałam wciaż nie wiedzieli jak działa moje ubezpieczenie, ktore jest takie samo jak ichniejsze! karta ekuz nic nie pomogła. jako ze niedlugo wracalam do polski, a potem do Japonii, przeczekalam ten stan ( troche mi się poprawiło). no i w Japonii zaczelo się znowu. ale tu od razu pobiegłam do znajomego neurologa. w ciągu godziny zostałam orzebadana włączając rezonans. rachunek... pominmy. ale posiadając ubezpieczenie i wydając tutaj zarobione pieniadze, jest to dosc tania akcja. ambulatoryjnie 5 dni solu i predonisolum z osłonową tabletką codziennie.
takze tu w Japonii leczenie jest bardzo dobrze rozwinięte ( kraj ma na to pieniadze, poza tym za wszytsko się płaci 30% stawki będąc ubezpieczonym)
Wracając do Danii.
w koncu się jakos dowiedzielijak to moje nieszczęsne ubezpieczenie działa i od wrzesnia dostane standardowe leczenie, albo copaxone, albo avonex, albo interferon beta. wyjdzie w praniu, ze tak powiem
w kazdym razie na pewno będzie rezonans
to chyba tyle na moją obecną wiedzę.
Podejrzewam ze to nierozpoznanie rzutu bardzo mocno wiązało się z faktem , iz Dunką nie jestem...
Jako ze tam studiuje posiadam ubezpieczenie. wizyty w szpitalu są bezpłatne, takze kontrole u neurologa. aczkolwiek kiedy czujemy się gorzej- zaczyna się rzut, to oni czekają az niemal przestanie się chodzic aby podac sterydy niestety!. miałam 3 rzuty w Danii. 2 razy zapalenie nerwu i trochę drętwienia- zostałam zbadana bez rezonansu i odesłana do domu z baclofenem... i odpoczynkiem
w marcu ponownie miałam rzut, zaczelo się od drętwienia lewej strony ciała. powłoczyłam leko nogą, ale w szpitalu tylko mnei pzebadali i znowu baclofen i ibuprofen... ledwo chodziłam- ale rzut nie został stwierdzony- zalecono odpoczynek. z tego co się dowiedziałam wciaż nie wiedzieli jak działa moje ubezpieczenie, ktore jest takie samo jak ichniejsze! karta ekuz nic nie pomogła. jako ze niedlugo wracalam do polski, a potem do Japonii, przeczekalam ten stan ( troche mi się poprawiło). no i w Japonii zaczelo się znowu. ale tu od razu pobiegłam do znajomego neurologa. w ciągu godziny zostałam orzebadana włączając rezonans. rachunek... pominmy. ale posiadając ubezpieczenie i wydając tutaj zarobione pieniadze, jest to dosc tania akcja. ambulatoryjnie 5 dni solu i predonisolum z osłonową tabletką codziennie.
takze tu w Japonii leczenie jest bardzo dobrze rozwinięte ( kraj ma na to pieniadze, poza tym za wszytsko się płaci 30% stawki będąc ubezpieczonym)
Wracając do Danii.
w koncu się jakos dowiedzielijak to moje nieszczęsne ubezpieczenie działa i od wrzesnia dostane standardowe leczenie, albo copaxone, albo avonex, albo interferon beta. wyjdzie w praniu, ze tak powiem
w kazdym razie na pewno będzie rezonans
to chyba tyle na moją obecną wiedzę.
Podejrzewam ze to nierozpoznanie rzutu bardzo mocno wiązało się z faktem , iz Dunką nie jestem...
Ja jestem w Australii, zdaignozowano juz tutaj, szlo to powoli bo wiadomo AU to sredniowiecze ponoc, ale po MRI, punkcji kregoslupa, i tescie wzroku, dali jednoznaczna diagnose. Leczenie na razie sterydy a potem moze Tysabri. Wszystko refumdowane przez tutejsza kase chorych. Jak na razie nic nie zaplacilem. Lecze sie tez sam dieta dr. Jelinka.
Vitamina D3 bardzo wazna, badali mi kre i trzeba trzymac poziom ponad 150. Reszta na moim blogu.
pozdrawiam
Vitamina D3 bardzo wazna, badali mi kre i trzeba trzymac poziom ponad 150. Reszta na moim blogu.
pozdrawiam
"Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiadomo co się dostanie." Forrest Gump
www.moje-melbourne.blogspot.com
Jak pokonać stwardnienie rozsiane.
www.moje-melbourne.blogspot.com
Jak pokonać stwardnienie rozsiane.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 2016-01-17, 15:30 Wiek: 52
Sm za granicą
Witaj!!!
Mam 45 lat i chyba jestem za stara na leczenie
Leczełam się copaxonem i interferonem o przedłużonym dzialaniu
Program skończył się w lipcu 2015
Wtedy lekarka powiedziała mi, że "gdy tylko dostanę rzut to miejsce w szpitalu czeka a póżniej wejdę do programu"
Rzut był po 9 miesiącach więc szpital był dostałam 4 kroplowki solu i miałam wejść do programu..............
ale ...................... leki się skończyły.............................
Teraz myślę z mężem ............ że zamelduje mnie w Berlinie u siebie. Małżonek niestety nie pracuje. Ma zasiłek dla bezrobotnych w Niemczech
Mam 45 lat i chyba jestem za stara na leczenie
Leczełam się copaxonem i interferonem o przedłużonym dzialaniu
Program skończył się w lipcu 2015
Wtedy lekarka powiedziała mi, że "gdy tylko dostanę rzut to miejsce w szpitalu czeka a póżniej wejdę do programu"
Rzut był po 9 miesiącach więc szpital był dostałam 4 kroplowki solu i miałam wejść do programu..............
ale ...................... leki się skończyły.............................
Teraz myślę z mężem ............ że zamelduje mnie w Berlinie u siebie. Małżonek niestety nie pracuje. Ma zasiłek dla bezrobotnych w Niemczech
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 85 gości