neola pisze:więc ciekawość mnie zżera jeśli chodzi o Polaków nie mieszkających w ojczyźnie. Jak sobie radzicie?? Czy macie ubezpieczenie i tam chodzicie do lekarza?? Co robicie w razie rzutu??
Ja korzystam z ubezpieczenia zdrowotnego niemieckiego (po mezu).
Na SM (MS) dostaje sie interferon - do konca zycia (oczywiscie jezeli pacjent kwalifikuje sie do leczenia).
Interferony sa bezplatne - placi sie tylko "prowizje" dla apteki.
W Niemczech mialam tylko jeden rzut - pozagalkowe zapalenie wzroku. Nie wzieto mnie do szpitala. Dostalam tylko 3 kroplowki w przychodni, w ktorej sie lecze. Kiedy powiedzialam, ze przy rzutach w Polsce podawano mi takze kwas foliowy i witamine B - lekarka sie zdiwila, powiedziala, ze nie ma potrzeby zeby podawac to kiedy ktos ma rzut. Oprocz tego w Polsce mowiono mi, ze Avonex jest najlzejszym interferonem - tu dowiedzialam sie, ze ponoc to to samo co Betaferon tylko inaczej podawany (w sensie, ze Avonex jest raz w tygodniu domiesniowo a Betaferon bodajze co dwa dni podskornie).
Poza tym lekarz ogolny wysyla pacjenta co miesiac na badanie krwi zeby sprawdzic jak oddzialowuje lek na organizm.
Zastrzyki robie sama ale jezeli bym chciala - przydzielili by mi pielegniarke. Podobno moge miec tez terapie u psychologa ale na ten temat sie nie wypowiadam bo nie wiem.
Poza tym..... nie znam jeszcze niemieckiego ale z wiekszoscia lekarzy (99%) mozna rozmawiac po angielsku.
Z racji problemow ginekologicznych moge tez opowiedziec jak to jest u ginekologa:
w porownianiu z Polska: niebo a ziemia. Wiele drogich lekow jest refundowana, wiele badan jest refundowanych.
I ponoc kobiety z SM, ktore mysla o ciazy powinny koniecznie odstawic interferon przed zajsciem w ciaze i wskoczyc na interferon zaraz po porodzie. Kobiety z SM podobno rodza tu przez cesarskie ciecie.
Ogolnie jezeli chodzi o wszystkich lekarzy - stara sie unikac podawania za duzo lekow. W wielu przypadkach jestem zupelnie inaczej leczona niz w Polsce. Poczatkowo sie dziwilam, ze np. ginekolog przepisuje mi za slabe leki ale poszlam do drugiego i do trzeciego - bylo tak samo. Mysle, ze maja po prostu taka filozofie leczenia.
Podsumowujac - leczenie sie na cokolwiek w Niemczech poleczam kazdemu kto tylko moglby skorzystac.