Po lekach I rzutu

Indywidualne leczenie chorego na SM

Moderator: Beata:)

arronia
Posty: 240
Rejestracja: 2011-06-11, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: arronia » 2013-10-23, 14:49

OK. To się zdecydowałam na Tysabri.

Porozmawiałam jeszcze wczoraj u drugiego doktora (bo, jak pisałam, potrzebowałam dla swojego spokoju drugiej opinii).
We wtorek pierwsza dawka. Teraz to już zostaje mi oczekiwać najlepszego ;)

Miałam teraz robiony rezonans - ledwie miesiąc po poprzednim plus w międzyczasie było solu. Przybyło mi zmian... Jedna się powiększyła. Z tych "świecących" jedna się ostała i jeszcze przybyła nowa. Wychodzi na to, że nie najlepiej reaguję na sterydy. Objawy mijają, ale stany zapalne nie zostają do końca wygaszone. (Przy okazji doktor mi potwierdził, że nie zrobiłam błędu nie biorąc latem sterydu na rzut czuciowy - długofalowo branie / nie branie znaczenia nie ma, a obojętne toto dla zdrowia nie jest, wiadomo).
It doesn't get any easier; you just go faster.

sk
Posty: 167
Rejestracja: 2013-04-05, 15:20
Lokalizacja: Rybnik

Postautor: sk » 2013-11-04, 16:44

Arronia, czy jesteś już może po pierwszym wlewie? Jak się czujesz?

arronia
Posty: 240
Rejestracja: 2011-06-11, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: arronia » 2013-11-04, 21:37

Jestem po, już zeznaję ;)

To znaczy najpierw małe cofnięcie w czasie: po odstawieniu interferonów zaczęłam czuć się dużo lepiej psychicznie. Nie miałam w trakcie objawów depresyjnych, ale teraz, przez porównanie widzę, o ile bardziej jasno widzę świat.

Wlew miałam tydzień temu. W trakcie czułam się OK. Wieczorem tego dnia też. Następnego w dzień czułam się normalnie, ani super, ani źle. Za to wieczorem dostałam stanu podgorączkowego - nie wiem, może przypadek. Nie miałam objawów grypowych ani nic, tylko gęsia skóra w sumie. Potem jeszcze ta temperatura spadła, skoczyła na chwilę następnego dnia. I jak ręką odjął. Nie wiem, czy to miało związek.

Ogólnie czuję się dobrze. Tylko ja nie miałam żadnych problemów z ciałem przed wlewem, więc nie ma z czym porównywać, nie miało się co cofać. Miałam zjazdy energetyczne, rozkojarzenia, gorszą pamięć krótkotrwałą - ale to trudno jeszcze ocenić.

Plus kto wie, może część to był wpływ interferonów? Jeśli działały w stronę depresyjną, to może i na pamięć mogły się rzucać? Pożyjemy, zobaczymy.
It doesn't get any easier; you just go faster.


Wróć do „Leczenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 383 gości