Betaferon

Indywidualne leczenie chorego na SM

Moderator: Beata:)

Awatar użytkownika
rybka
Posty: 1974
Rejestracja: 2011-05-20, 18:58
Wiek: 52
Lokalizacja: OMC Kraków

Postautor: rybka » 2013-06-20, 20:24

Jaszczurka trafiłaś w sedno względem mych uczuć mieszanych :4:

a ten pomysł z kartką na patyku bombowy :lol: , właśnie wyobraziłam sobie jak ja (stateczna osoba bądź co bądź) trzymam kartkę z napisem rybka :lol: a Ty z napisem jaszczurka :lol: a idźmy po całości, w końcu psychiatria niedaleko, upał też mi szkodzi :lol: głupawki ciąg dalszy, to powiem żeby było w temacie, uwaga: BETAFERON
Uśmiechnij się
Dorota
DK - KWC

jaszczurka
Posty: 588
Rejestracja: 2009-01-25, 00:37
Lokalizacja: chwilowo ok.Rabki

Postautor: jaszczurka » 2013-06-20, 21:22

No własnie...Betaferon...co ja go w ogóle nie znam (tyle co pudełko w aptece widziałam i współczuję dziabania się nim co chwilę),bo jestem na avoneksie co to raz w tygodniu,więc w ogóle nie powinnam tu głosu zabierać,a kłapię dziobem jak najęta :oops: .A co do kartek,to można rozważyć umieszczenie adekwatnych obrazków zamiast nicków-wtedy panie z rejestracji juz się nie powinny połapać...no i może się przestraszą tej Twojej płetwy :-P ale wtedy to już panowie z kaftanami murowani :mrgreen: no i znowu kłapię...już się zamykam i grzecznie idę sobie spać-dobranoc!

Awatar użytkownika
rybka
Posty: 1974
Rejestracja: 2011-05-20, 18:58
Wiek: 52
Lokalizacja: OMC Kraków

Postautor: rybka » 2013-07-03, 22:25

dziś odebrałam kolejne pudełko betaferonu, zakwalifikowali mnie na rok tym razem (u mnie teraz tak to się będzie odbywać - po roku rezonans, komisja i tak albo nie). W tym momencie mam 5 tygodni przerwy od dziabania ale zrobię sobie jeszcze tydzień, czyli po sześciu znów zacznę - ze względu na mój urlop nie miałabym jak odebrać kolejnej dawki i wolę mieć przerwę teraz niż potem, no i te objawy grypopodobne... jak na początku (choć to nie ma reguły bo pod koniec też były :roll: ), a i był taki nowy, miły, młody pan doktor, rękę podał na dzień dobry i na dowidzenia, cóż za odmiana, człek się czuł jak na spotkaniu biznesowym...
Uśmiechnij się
Dorota
DK - KWC

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-07-03, 22:50

rybka pisze:miły, młody pan doktor, rękę podał na dzień dobry i na dowidzenia, cóż za odmiana, człek się czuł jak na spotkaniu biznesowym...

Jak mój gin podaje mi rękę na dzień dobry i na "jeszcze do pani zajrzę" to wiem, że to tylko grzeczność, w przypadku neuro to odnoszę dziwne wrażenie, że podanie ręki na powitanie oznacza, że badanie już się rozpoczęło ;-) Inni neuro kazali mi w trakcie badania ściskać swoje obie ręce jednocześnie. Co miało tę zaletę, że mogłam uścisnąć takiemu krzepkiemu panu doktorowi ręce tak, że nie miał wątpliwości, że obie dłonie miałam nad wyraz sprawne ;-)
rybka pisze:no i te objawy grypopodobne... jak na początku (choć to nie ma reguły bo pod koniec też były :roll: )

Nie wiem jak u Ciebie, ale ja, dopóki je miałam, to zastrzyk robiłam i chyba od razu zażywałam coś na kształt ibupromu. W przeciwnym razie tak mną zaczynało telepać, że ręki spod kołdry wyciągnąć nie mogłam. Na szczęście po jakimś czasie przeszło i już nie wróciło.
W każdym razie jeśli Ci pomaga - to dobrze, że jeszcze co najmniej rok... I oby naal Ci pomagał. Ja się cieszę życiem bezzastrzykowym i nie tęsknię :10:

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2013-07-03, 23:05

rybka pisze:zakwalifikowali mnie na rok tym razem (u mnie teraz tak to się będzie odbywać - po roku rezonans, komisja i tak albo nie)
U mnie cała procedura też ma się odbywać według takiego schematu przez kolejne 5 lat, o ile nic nie stanie na przeszkodzie w każdej kolejnej, corocznej kwalifikacji.
rybka pisze:no i te objawy grypopodobne... jak na początku
Rybko, rozumiem, że póki co jeszcze nie rozpoczęłaś nowego opakowania, a jedynie prognozujesz, że objawy grypowe znów się pojawią?
Jukka pisze:Ja się cieszę życiem bezzastrzykowym i nie tęsknię
Powiem Wam, że mnie te zastrzyki póki co w ogóle nie przeszkadzają. Jeżeli miałyby przynosić jakiekolwiek korzyści to mogłabym się kłuć przez czas bliżej nieokreślony.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zosiasamosia, łącznie zmieniany 1 raz.
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-07-03, 23:23

Ja pod koniec to - chociażem mocno niefiligranowa - nie bardzo wiedziałam, gdzie mam na udzie czy ramieniu wbić igłę, bo tak były posiniaczone. Jak to było z pośladkami to trudno powiedzieć, bo nie widziałam... czy przypadkiem nie wkłuwam się w to samo miejsce. W każdym razie po dwóch latach chciałam zrezygnować, ale przeciw sobie miałam doktorkę, siostrę oddziałową, matkę, jeszcze-nie-ślubnego. No i jako wybawienie od dylematu pojawiła się Młoda.
No i mnie to nie pomogło, więc teraz nie mam zastrzyków, mam Młodą. A nawet dwie. A siniaki to ze mnie zeszły wiele miesięcy po zaprzestaniu kuracji.
Więc tym, którym beteferon czy inne leki pomagają życzę by nadal z korzyścią dla zdrowia korzystali z dobrodziejstw jakie im funduje współczesna farmacja. Ja się już na to nie piszę. Przetestowałam i wiem, ze to nie dla mnie.

Awatar użytkownika
rybka
Posty: 1974
Rejestracja: 2011-05-20, 18:58
Wiek: 52
Lokalizacja: OMC Kraków

Postautor: rybka » 2013-07-05, 16:33

Jukka pisze:w przypadku neuro to odnoszę dziwne wrażenie, że podanie ręki na powitanie oznacza, że badanie już się rozpoczęło ;-)

i zakończyło zarazem :-D

Jukka pisze:W każdym razie jeśli Ci pomaga

hm, tego nie wiem, mam nadzieję że nie szkodzi :roll:

Zosiek pisze:Rybko, rozumiem, że póki co jeszcze nie rozpoczęłaś nowego opakowania, a jedynie prognozujesz, że objawy grypowe znów się pojawią?

tak, prognozuję na podstawie doświadczeń mojej koleżanki która nie brała dwa albo trzy miesiące a objawy miała takie jak na początku...ale oczywiście u mnie może być inaczej i nie omieszkam o tym napisać :-)
Uśmiechnij się
Dorota
DK - KWC

Awatar użytkownika
rybka
Posty: 1974
Rejestracja: 2011-05-20, 18:58
Wiek: 52
Lokalizacja: OMC Kraków

Postautor: rybka » 2013-07-09, 21:49

wczoraj zrobiłam po sześciu tygodniach wolnego zastrzyk, całą dawkę od razu bez przyzwyczajania organizmu, choć ten mam wrażenie jeszcze się nie odzwyczaił; był apap rano bo gorączka 38 stopni ale bez dreszczy w nocy :-) . I przypomniało mi się że u mnie właściwie z gorączką to był standard; czasem mniejsza czasem większa ale rano po zastrzyku generalnie czułam się do doopy; ale jak to moje najmłodsze dziecię pijąc syrop mówi: nie ważne że niesmaczne ważne że pomaga :-) i tego muszę się trzymać
Uśmiechnij się
Dorota
DK - KWC

tomasztop
Posty: 43
Rejestracja: 2008-10-24, 13:28
Lokalizacja: białystok
Kontaktowanie:

Postautor: tomasztop » 2013-07-10, 12:00

ja jestem na betaferonie trzeci rok.objawy rzadko wystepuja, a jezeli juz sa to niewielkie.
wczesniej tzn. przez 2 lata bralem paracetamol, a teraz obywa sie bez tego.
choroba chyba sie zatrzymala o ile moge tak powiedziec.
choruje juz 17 lat i funkcjonuje prawie normalnie.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez tomasztop, łącznie zmieniany 1 raz.

pierniczek009
Posty: 23
Rejestracja: 2012-10-06, 23:25
Lokalizacja: Kujawsko Pomorskie

Postautor: pierniczek009 » 2013-07-12, 16:35

Znów długo mnie nie było na Forum, ale powracam w pełnym wydaniu :)
Betaferon to lek, który został mi zaproponowany od razu po rezonansie wykazującym zaledwie 1 niewielką, nieaktywną zmianę w mózgu, nie pamiętam dokładnie jakiego typu i w jakim miejscu.
Pierwszy zastrzyk wykonałam pod koniec sierpnia i tak to się już ciągnie, nie miałam żadnych przerw, jeden jedyny raz zapomniałam o zrobieniu zastrzyku, było to w Boże Narodzenie, więc zrobiłam go dzień później o normalnej porze.
Po jakiś kilku miesiącach przestałam brać Ibuprofen z zastrzykiem, bo zwyczajnie nie miałam objawów ubocznych i tak już nie biorę, był czas, że znów zaczęłam się budzić z gorączką w środku nocy, więc zaczęłam brać i stoi na tym, że biorę.
23 sierpnia mam rezonans magnetyczny. Od niego będzie zależało, czy Betaferon pozostanie ze mną na kolejny rok, czy też nie. A tak ogólnie to czuję się dobrze, i normalnie funkcjonuję itd. ;-)

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 50
Lokalizacja: tarnowskie góry

Postautor: blanka » 2013-07-12, 17:41

Tak trzymać Pierniczku :-) .
Blanka

kuczuś
Posty: 344
Rejestracja: 2013-06-09, 19:24
Lokalizacja: Łódzkie

Postautor: kuczuś » 2013-07-17, 20:26

Ja dzisiaj jestem po pierwszym zastrzyku :)
Ogólnie czuję się nieźle, jestem dość osłabiona, ale jakichś dreszczy, objawów grypopodobnych nie mam. Bolą mnie troszkę mięśnie, pośladki i plecy, ale to równie dobrze mogą być zakwasy, bo ćwiczyłam wczoraj :D
temperatura mi wzrosła. ok 16:30 miałam 37,1, teraz mam 37,6.

Zupa
Posty: 29
Rejestracja: 2008-07-10, 13:37
Lokalizacja: Gdynia

Postautor: Zupa » 2013-07-24, 15:08

Jeśli chodzi o objawy grypopodobne, to dostałam zalecenie żeby godzine przed zastrzykiem brać 2 tabletki paracetamolu, i po godzinie-dwóch, kolejne dwie. Spokojnie, to może sie wydawać dużo, ale dziennie można przyjąć do 8 tabletek. Polecam nie kupować Apapu, tylko najzwyklejszy paracetamol. Jest dużo tańszy :)

Tak się zapytam, ale pewnie w próżnie, może ktoś znalazł jakiś sposób na te czerwone plamy? Smarowałam to Liotonem 1000, ale nie powiem żeby dzięki temu schodziły szybciej :roll:

AlexL4
Posty: 249
Rejestracja: 2013-03-13, 21:40
Lokalizacja: Liverpool

Postautor: AlexL4 » 2013-07-24, 15:10

maść arnikowa - może ślady nie znikają od razu, ale przynajmniej aż tak nie rzucają się w oczy
But I won't cry for yesterday
There's an ordinary world
Somehow I have to find
And as I try to make my way
To the ordinary world
I will learn to survive

Zupa
Posty: 29
Rejestracja: 2008-07-10, 13:37
Lokalizacja: Gdynia

Postautor: Zupa » 2013-07-24, 15:30

Ooo, super. Wypróbuje :)


Wróć do „Leczenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 375 gości