Wydaje mi się,że sensownym jest zwiększanie dawki o 0,5 mg .. Jak rzadko - w tej kwestii ufam doktorkom
Ja po 2,5 miesiącach jestem na dawce 2,5 ...i wcale mi się nie spieszy ze zwiększaniem..luzik
LDN
Moderator: Beata:)
...khem... że się tak wtrącę.. A na przyszłosć ...jaki jest problem z podzieleniem kapsułki ? Rozdzielić,wysypać proszek, rozrobić np.w 5 ml soli fizjo ,do strzykawy i przyćpać grzecznie połowę tego co wyjdzie? A będzie to dokładnie 0,5 mg
Wydaje mi się,że sensownym jest zwiększanie dawki o 0,5 mg .. Jak rzadko - w tej kwestii ufam doktorkom
Ja po 2,5 miesiącach jestem na dawce 2,5 ...i wcale mi się nie spieszy ze zwiększaniem..luzik
Wydaje mi się,że sensownym jest zwiększanie dawki o 0,5 mg .. Jak rzadko - w tej kwestii ufam doktorkom
Ja po 2,5 miesiącach jestem na dawce 2,5 ...i wcale mi się nie spieszy ze zwiększaniem..luzik
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... 
EF 4
EF 4...Jakby to ująć.. A to miała być jakaś poprawa? Z tego co wyczytałam w książce czy dostępnych publikacjach ,jeżeli będzie sie utrzymywał stan constans (znaczy się - nic się nie będzie pogarszało) ,to będzie duuuży sukces . Trzeba pamietać i brac pod uwagę fakt,że jest odsetek ludzi na których LDN nie działa. Nie działa i już.
Pewnie im (być może i mnie
) ,poziom endorfin bardziej niż LDN podnosi np.intensywny bieg,śmiech,czekolada,banany czy ...seks 
(oby oby..)
Ja na początku bałam się,że.. podłapałam deprę. Sny kolorowe-owszem,ale to u mnie norma i bez LDN-u. Za to pojawiła się-płaczliwosc poranna (tak to nazwijmy
). Spadek nastroju delikatnie rzecz biorąc połączony z bezsennością przy zwiększaniu dawki nawet o kilka kresek. Jak czułam,że jakiś lekki zjazd się szykuje- odstawiałam LDN na dzień,dwa... Bezproblemowo.. Spastyczność- a właściwie może bardziej wrażenie zakwasów w udach - na pewno takie objawy nasiliły się odkąd biorę LDN.
Ogólnie,to chyba biorę go "przez rozum" żeby utrzymać stan obecny jak najdłużej.. Nie liczę na cuda,bo LDN... nie jest lekiem na SM.
Pozdrawiam Asiu
Z tego co wyczytałam w książce czy dostępnych publikacjach ,jeżeli będzie sie utrzymywał stan constans (znaczy się - nic się nie będzie pogarszało) ,to będzie duuuży sukces . Trzeba pamietać i brac pod uwagę fakt,że jest odsetek ludzi na których LDN nie działa. Nie działa i już.Pewnie im (być może i mnie
) ,poziom endorfin bardziej niż LDN podnosi np.intensywny bieg,śmiech,czekolada,banany czy ...seks (oby oby..) Ja na początku bałam się,że.. podłapałam deprę. Sny kolorowe-owszem,ale to u mnie norma i bez LDN-u. Za to pojawiła się-płaczliwosc poranna (tak to nazwijmy
). Spadek nastroju delikatnie rzecz biorąc połączony z bezsennością przy zwiększaniu dawki nawet o kilka kresek. Jak czułam,że jakiś lekki zjazd się szykuje- odstawiałam LDN na dzień,dwa... Bezproblemowo.. Spastyczność- a właściwie może bardziej wrażenie zakwasów w udach - na pewno takie objawy nasiliły się odkąd biorę LDN. Ogólnie,to chyba biorę go "przez rozum" żeby utrzymać stan obecny jak najdłużej.. Nie liczę na cuda,bo LDN... nie jest lekiem na SM.
Pozdrawiam Asiu
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
EF 4Witam,
mam pytanie w sprawie LDN rzecz jasna. Mc temu odstawiłam Avonex z powodu słabnących nóg. Czy moge już wchodzić z LDN? Zamówiłam dziś w aptece Adepend, więc w przyszłym tyg będe miała w opłatkach lek, chcę zacząć od 0,5 (jakoś jestem bojaźliwa). I jeszcze jedno - z kwasem ALA - czy ja dobrze rozumuję: 1mg na kg masy ciała przez pierwsze 3 dni? Czyli przy wadze 60kg co 3 godziny 60mg kwasu ALA przez 3 dni? A potem z tego co czytałam przerwa 11 dni? I już codziennie 2x po 600? Wybaczcie jeśli nastukałam głupot ale gdzies tak znalazłam w protokole w necie. Już wszystko mi się miesza od wertowania stron.
Pozdrawiam
mam pytanie w sprawie LDN rzecz jasna. Mc temu odstawiłam Avonex z powodu słabnących nóg. Czy moge już wchodzić z LDN? Zamówiłam dziś w aptece Adepend, więc w przyszłym tyg będe miała w opłatkach lek, chcę zacząć od 0,5 (jakoś jestem bojaźliwa). I jeszcze jedno - z kwasem ALA - czy ja dobrze rozumuję: 1mg na kg masy ciała przez pierwsze 3 dni? Czyli przy wadze 60kg co 3 godziny 60mg kwasu ALA przez 3 dni? A potem z tego co czytałam przerwa 11 dni? I już codziennie 2x po 600? Wybaczcie jeśli nastukałam głupot ale gdzies tak znalazłam w protokole w necie. Już wszystko mi się miesza od wertowania stron.
Pozdrawiam
W przypadku przerwania brania Avonexu i przejściu na LDN, przerwa to 6 tygodni.
Co do ALA nie ma potrzeby zaczynania od tak małych dawek (60 mg) i robienia przerwy po 3 dniach. Można zacząć brać od razu pełną dawkę to znaczy 1 lub 2 razy dziennie po 600 mg.
Do tego polecam DLPA o tym związku pisałem wcześniej w tym temacie.
Co do ALA nie ma potrzeby zaczynania od tak małych dawek (60 mg) i robienia przerwy po 3 dniach. Można zacząć brać od razu pełną dawkę to znaczy 1 lub 2 razy dziennie po 600 mg.
Do tego polecam DLPA o tym związku pisałem wcześniej w tym temacie.
Super dzięki Rob, a jeszcze jedna sprawa (zamęczę pytaniami) - tabletki hormonalne mogę pić przy ldn prawda? Mam w pakiecie endometriozę i bez nich ani rusz.
Piję też olej lniany i tran w kapsułkach, pewnie olej pójdzie w odstawkę przy ALA.
Trochę mnie zmartwilo, że muszę czekać na ldn jeszcze 3 tyg. Mhm..szkoda
Piję też olej lniany i tran w kapsułkach, pewnie olej pójdzie w odstawkę przy ALA.
Trochę mnie zmartwilo, że muszę czekać na ldn jeszcze 3 tyg. Mhm..szkoda
Szczerze powiedziawszy to jakoś źle skojarzyłam te połączenie oleju z ALA, ale pewnie gdzieś mi mignęło poplątałam info i tak napisałam. Dzięki bardzo za wszelkie odpowiedzi.
Jako że lekarze mówili mi, że to nierozsądne i niemądre, że chcę wyjść z programu (już wcześniej robiłam podchody), teraz gdy nie wzięłam te kilka tyg leku czuję, ze mam psychiczny objaw odstawienny:) i najchętniej jak najszybciej wrzucałabym w siebie cokolwiek co może pomóc, stąd moja niecierpliwość w czekaniu jeszcze 3 tygodni, ale oczywiście wszystko w swoim czasie. Pozdrawiam.
Jako że lekarze mówili mi, że to nierozsądne i niemądre, że chcę wyjść z programu (już wcześniej robiłam podchody), teraz gdy nie wzięłam te kilka tyg leku czuję, ze mam psychiczny objaw odstawienny:) i najchętniej jak najszybciej wrzucałabym w siebie cokolwiek co może pomóc, stąd moja niecierpliwość w czekaniu jeszcze 3 tygodni, ale oczywiście wszystko w swoim czasie. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Lena, łącznie zmieniany 1 raz.
Z lekarzami chyba jest problem co do prowadzenia pacjenta na ldn, w moim mieście jeden zareagował, że to szukanie wiatru w polu. Niestety człowiek jest zdany sam na siebie chyba w tym leczeniu.
Dziewczyny jak się dziś czujecie, coś się zmienia?
Asiu ja przechodzę chyba to o czym pisalas bóle głowy rano i niemoc poranna z obudzeniem się. Jestem na 1.75 a biorę ponad mc. Zaczynałam od 0,5 i na nast dzień wstałam z potwornym bólem głowy, więc zaczęłam z pozycji 0,25 i tak dziś mam 1.75.
Powiem tak: gdy zwiększałam dawkę o 0,25 czułam się ok, natomiast gdy za którymś razem po tyg zwiększyłam o 0,5 myślałam, że zejdę. Przecież to tak malutka dawka?? Mam też takie dni kiedy jestem zobojętniała, mam wsz gdzieś dosłownie nic mnie nie smuci ale i nic nie cieszy. Dziwne...I ta bezsenność, jestem zdziwiona, bo mogę spać 2 godziny w nocy i iść do pracy. Coś ten lek robi tylko nie wyłapuję jeszcze co.
Mama mówi, że jestem wydolniejsza, że więcej robię w domu na raz i nie padam jak kiedyś, ja tego nie odczuwam, ale być może nie widzę.
I dla mnie najbardziej niepokojący skutek uboczny leku - przyspieszone bicie serca po ok godz po przyjęciu dawki. Ponieważ niemalże od dziecka jestem na betablokerach to akurat tutaj mi sie nie podoba. Po tabletce przechodzi tylko tak se myslę kiedy sie przyzwyczaję???
Dziewczyny jak się dziś czujecie, coś się zmienia?
Asiu ja przechodzę chyba to o czym pisalas bóle głowy rano i niemoc poranna z obudzeniem się. Jestem na 1.75 a biorę ponad mc. Zaczynałam od 0,5 i na nast dzień wstałam z potwornym bólem głowy, więc zaczęłam z pozycji 0,25 i tak dziś mam 1.75.
Powiem tak: gdy zwiększałam dawkę o 0,25 czułam się ok, natomiast gdy za którymś razem po tyg zwiększyłam o 0,5 myślałam, że zejdę. Przecież to tak malutka dawka?? Mam też takie dni kiedy jestem zobojętniała, mam wsz gdzieś dosłownie nic mnie nie smuci ale i nic nie cieszy. Dziwne...I ta bezsenność, jestem zdziwiona, bo mogę spać 2 godziny w nocy i iść do pracy. Coś ten lek robi tylko nie wyłapuję jeszcze co.
Mama mówi, że jestem wydolniejsza, że więcej robię w domu na raz i nie padam jak kiedyś, ja tego nie odczuwam, ale być może nie widzę.
I dla mnie najbardziej niepokojący skutek uboczny leku - przyspieszone bicie serca po ok godz po przyjęciu dawki. Ponieważ niemalże od dziecka jestem na betablokerach to akurat tutaj mi sie nie podoba. Po tabletce przechodzi tylko tak se myslę kiedy sie przyzwyczaję???
-
Andrzej_wawa
- Posty: 177
- Rejestracja: 2010-04-27, 16:57
- Lokalizacja: Warszawa
Dokładnie tak jest, mi jeden lekarz powiedział, że wogle o tym nie słyszał, ale pamięta za to, że ktoś z pacjentów o to pytał. Ale on już nie zainteresował się tematem. Przkre to.
Chętnie też bym poszukała jakiegoś neuro który poprowadziłby mnie na tym leczeniu, ale mogę sobie pomarzyć. Fakty internetowe faktami internetowymi ale w końcu mamy pozycję książkową - Julia Schopick Nieznana medycyna - w temacie LDN
Chętnie też bym poszukała jakiegoś neuro który poprowadziłby mnie na tym leczeniu, ale mogę sobie pomarzyć. Fakty internetowe faktami internetowymi ale w końcu mamy pozycję książkową - Julia Schopick Nieznana medycyna - w temacie LDN
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 156 gości