LDN

Indywidualne leczenie chorego na SM

Moderator: Beata:)

Lusi
Posty: 23
Rejestracja: 2013-06-19, 11:47
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Lusi » 2013-07-18, 13:14

słyszałam, że robią też LDN w płynie, myślicie, że to ma jakieś znaczenie ?? że coś działa lepiej ?? szybciej ??

To raczej produkcja własna :-D Ja sama rozpuszczam tabletkę (w tym wątku nawet był super filmik instruktażowy). Nie wiem czy działa lepiej, ale na pewno odpadają różne wypełniacze, żelatyny i przeciwzbrylacze. Już wystarczająco dużo ich jem w suplementach. Z drugiej strony w tabletkach pewnie wygodniej ;-)
Pod bliznami kryją się najtwardsze charaktery.

Monix
Posty: 41
Rejestracja: 2013-07-02, 19:19
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: Monix » 2013-07-18, 14:50

Lusi, te moje to proszek tabletkowy w takiej osłonce jak opłatek

nie wiem jak to robią, jestem po ekonomii, ale jest to na pewno proszek, bo kiedyś mi się w ustach rozczłonkowało i wiem, że zawartość jest gorzka
tego filmiku nie widziałam, ale póki robią mi tabletki, będę je brać
zdziwiłam się tylko, że można brać taką dawkę jak 0,25, w aptece powiedzieli, że nie są w stanie dać tego proszku mniej niż 1,5 czegoś tam...
M.

Dobro jest większe, ale zło jest głośniejsze.

Lusi
Posty: 23
Rejestracja: 2013-06-19, 11:47
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Lusi » 2013-07-18, 16:11

To nie wiem, nigdy nie miałam czegoś opłatkopodobnego :13:
Tabletka była gorzka pewnie od Adependu. Ja piję i to taka gorzka miksturka, ale nie jest to dla mnie przykre.

Bardzo się miło i pokrzepiająco czyta o Twoich sukcesach :-D Oby ich było jak najwięcej. Jak ja coś zauważę to zaraz napiszę.
Pod bliznami kryją się najtwardsze charaktery.

Monix
Posty: 41
Rejestracja: 2013-07-02, 19:19
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: Monix » 2013-07-18, 18:06

Lusi, przeczytałam Cię i serducho zajęło mi całą klatkę piersiową. Chciałabym, żeby nie czytało się mnie na siłę, pomijając co drugą linijkę, żeby szybciej był koniec. Jedna doktórka chciała, żebym założyła takie forum, ale wolałam się dołączyć.
Na liście, którą wyżej zamieściłaś, znalazłam też coś, co i ja mam (pomijając oczywiście SM). Jak pójdę do ginekologa (czyli jak mi się polepszy) to dowiem się, co z moją endometriozą. Chcieli mnie przez nią pokroić, ale najpierw terminy zawodowe. Miałam nie wysłany VAT, a oni nie chcieli mnie na weekend na przepustkę puścić. To nie dałam się pokroić. Jak chodziłam do kontroli to raczej się zmniejszała. Jak przestałam chodzić to teraz nie wiem jak jest (może zanikła ???).
Dzięki, że mnie czytasz, dzięki, że jesteś. I jak mogę Cię wykorzystać, to pozdrów Smoka Wawelskiego od fanki, która go nigdy nie widziała. :)
M.

Dobro jest większe, ale zło jest głośniejsze.

Aśka
Posty: 1192
Rejestracja: 2009-12-03, 15:06
Lokalizacja: stąd

Postautor: Aśka » 2013-07-18, 20:32

Monix, ja też z wielką przyjemnością czytam o Twoim dobrym samopoczuciu :-) Fajnie,że LDN pozytywnie na Ciebie wpływa ;-)

Monix
Posty: 41
Rejestracja: 2013-07-02, 19:19
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: Monix » 2013-07-21, 09:51

Już któryś raz zabieram się do pisania, mam nadzieję, że teraz wyślę.

Dzięki, że mnie czytacie, daje mi to dużo siły do walki. O dziwo więcej sił dajecie mi Wy, niż własna Rodzina...

Myślę o tym, żeby napisać jeszcze to, co zapomniałam za pierwszym razem i o tym, co zauważyłam ostatnio. Czy nie za często zauważam zmiany ?? Dlaczego tylko ja o tym piszę ??

Zapomniałam napisać, a jest to dość krępujące dla mnie, o tym, że zauważyłam zmiany w funkcjonowaniu w łazience. To było tak... Na początku potrzebowałam pomocy przy włożeniu nóg do wanny. Pomijam już, że mam w wannie krzesełko, bo nie weszłabym, ani nie wyszłabym... Nogi mi sztywniały i za żadne skarby nie mogłam ich podnieść. Do tego używałam Mamy, potrzebowałam pomocy, żeby nogi zgiąć i włożyć do wanny. Po jakimś czasie brania LDN zauważyłam, że prawą noigę sama włożę, jeszcze tylko z lewą miałam problem, a teraz już jestem w stanie włożyć obie. I tak samo z wychodzeniem z wanny, teraz już sama obie nogi potrafię za wannę wystawić.

Od czasu, jak wyszłam ze szpitala, 2 stycznia, miałam wielkie problemy z oddawaniem moczu. Praktycznie jak tylko czułam parcie na pęcherz to już musiałam siedzieć w łazience. Było to mega męczące i wkurzające. Nie dało się nic skończyć, napisać do kropki, trzeba było już, w połowie literki gonić. Tylko, że tak samo działo się w nocy. To było okropne. Musiałam spać z jakimś zabezpieczeniem, żeby noc przespać. Wiem, że schodziły ze mnie sterydy, ale jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby schodziły przez pół roku. Kiedyś w nocy co 20 minut ganiałam do łazienki. Rano byłam bardziej zmęczona, niż wieczorem. Ale to była jedna noc, później już normalnie spałam. 22 kwietnia zaczęłam brać LDN i moje problemy zaczęły się uspokajać. A któregoś dnia, w lipcu, Ala napisała, że się uspokoi. Zaczarowała mnie, Już czułam, że coś się zmienia, ale jeszcze tego nie wiązałam z LDN. Teraz przesypiam całą noc i moje problemy zupełnie znikły

Teraz, żeby o wysłać, najpierw muszę skopiować moje pisanie. Dzięki Wam wszystkim, że jesteście.

Buziaki z Wrocławia. :)
M.

Dobro jest większe, ale zło jest głośniejsze.

Aśka
Posty: 1192
Rejestracja: 2009-12-03, 15:06
Lokalizacja: stąd

Postautor: Aśka » 2013-07-21, 10:01

Monix, to super czytać,że jest coraz lepiej u Ciebie :23: Dodajesz nam wszystkim otuchy,dzięki takim wpisom :-)

Trzymam mocno kciuki za dalszą poprawę i pozdrawiam :588:

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2013-07-21, 11:38

Monix, ja też czytam co piszesz, bardzo Ci kibicuję i
cieszę się razem z Tobą. :588:
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-07-21, 13:57

Tak sobie poczytuję ten wątek i widzę, że tu najwięcej zadowolonych z kuracji. 3mam kciuki, żeby tak dalej :23:

AlicjaXYZ
Posty: 262
Rejestracja: 2012-12-27, 22:03
Lokalizacja: Kalisz

Postautor: AlicjaXYZ » 2013-07-21, 14:20

A jakby miało być inaczej ;) LDN:
1. Nie powoduje skutków ubocznych.
2. Poprawia sprawność fizyczną.
3. Lub po prostu zatrzymuje postęp choroby.
4. O i na pewno poprawia prócz sprawności fizycznej - działanie pęcherza moczowego, co było u mnie pierwszym symptomem i z toalety korzystam 4 x dziennie.
5. I oczywiście, byłabym zapomniała, ten spokój, radość, egzaltacja, w stylu 'zero smutku, zero złości [...] po całości'.

Aśka
Posty: 1192
Rejestracja: 2009-12-03, 15:06
Lokalizacja: stąd

Postautor: Aśka » 2013-07-21, 23:28

AlicjaXYZ pisze: na pewno poprawia prócz sprawności fizycznej - działanie pęcherza moczowego


ooooo,to jak dla mnie baaaardzo dużo :23: Chociażby z tego względu, jestem skłonna wybróbować LDN na sobie ;-)

AlicjaXYZ
Posty: 262
Rejestracja: 2012-12-27, 22:03
Lokalizacja: Kalisz

Postautor: AlicjaXYZ » 2013-07-23, 08:46

Sądzę, że warto choć z tego, co wyczytałam wcześniej (zanim sama spróbowałam LDN) to niektórzy odrzucili ze względu na spastykę, która pojawiła się w trakcie brania LDN. Ja nawet znalazłam Lindę Elsegood (opisana w książce "Nieznana medycyna") i nawiązałam rozmowę o ten LDN. Ona ma stronę poprzez którą wiąże kontakty z całym światem:
http://www.ldnresearchtrust.org/
W każdym razie mnie ta ciężkość i spastyczność też dotknęła więc ja zaczęłam od 0,25 ml i tak się u mnie toczy od kwietnia, teraz 2.0 ml. Linda sama napisała, że na pewno na problemy z sikaniem :-P LDN zaradzi i fakt, wcześniej często toaleta była mi pisana, teraz normalnie raczej. Zresztą jak pisze Monika u niej sprawność od razu się podniosła, ja tłumaczę u siebie jeszcze nie zidentyfikowaną bakterią w gardle (jestem w trakcie diagnozowania) bo to mnie maksymalnie osłabia i sam LDN nie załatwi infekcji ale na sm jestem pewna, że działa na 100%

Lusi
Posty: 23
Rejestracja: 2013-06-19, 11:47
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Lusi » 2013-07-23, 19:41

Moniczko, jak tylko znowu go zobaczę, to zrobię co się da, żeby go od Ciebie ucałować w oba ogniste pysie :-D Jestem pewna, że będzie zachwycony :10:

Opowiem Wam o mojej obserwacji. O tym błogim, niewzruszonym stanie już pisałam. Teraz o spastyce. Generalnie ja się z nią dość męczę i bardzo się bałam, żeby się nie nasiliła. Więc trochę się nasiliła (dlatego od jakiegoś czasu nie podnoszę dawki), ale też zmieniła nieco charakter. Ciągle podkurczało mi nogi, więc wyobrażacie sobie: ani stanąć, ani się zaprzeć, ani nawet nóg wyprostować. Teraz coraz częściej mi się prostują i mogę się co nieco zaprzeć, co niezmiernie ułatwia życie. Stanąć porządnie jeszcze nie mogę, bo mało siły w nogach, ale z czasem kto wie :-) Jestem dobrej myśli.

Monix, tak sądzę, że u Ciebie lepiej widać zmiany, bo jesteś na dobrej dawce. Rob pisał w którymś poście, że dla kobiet optymalnie jest 4-4,5, więc mi i Ali jeszcze daleko ;-)
Pod bliznami kryją się najtwardsze charaktery.

AlicjaXYZ
Posty: 262
Rejestracja: 2012-12-27, 22:03
Lokalizacja: Kalisz

Postautor: AlicjaXYZ » 2013-07-23, 20:58

Monix, dopiero teraz przeczytałam ostatni Twój post (kurcze umknął mi jakoś) i potwierdzam: na pęcherz moczowy LDN działa na 1000% ;)
Lusi pisze:Monix, tak sądzę, że u Ciebie lepiej widać zmiany, bo jesteś na dobrej dawce.

Coś w tym jest, choć te 2.0 też zmieniło calkowicie pewne rzeczy, np. mogę się opalać na słońcu! Jestem jak perpetuum mobile, w ogóle po pracy nie czuję zmęczenia :23:

Monix
Posty: 41
Rejestracja: 2013-07-02, 19:19
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: Monix » 2013-07-23, 21:55

Ala, a ja przed słońcem uciekam jak przed czymś bardzo paskudnym. Dziwię się, że ktoś może się na nie wystawiać, ale ja mam swój staż w chorowaniu...

Do niedawna jeszcze chodziłam, nie sama, często po ścianach albo trzymając się kogoś, ale używałam własnych nóg. Jak byłam w listopadzie w szpitalu to przestałam chodzić. Ale ponoć po tygodniu siedzenia na łóżku, mało kto jeszcze mógłby chodzić.

Poza tym, nie jestem jednostką depresyjną, nie mam jakichś dołów i jakoś to życie leci. A że mam pracę taką, że muszę przy niej siedzieć, to mogę pracować.

Lubię Was czytać i do Was pisać. LDN działa na mnie i bardzo się cieszę. :)

Buziaki z Wrocławia :)

PS. Lusi, pamiętaj o mnie :) Kocham Smoka Wu ;)
M.

Dobro jest większe, ale zło jest głośniejsze.


Wróć do „Leczenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 202 gości