Avonex

Indywidualne leczenie chorego na SM

Moderator: Beata:)

Aśka
Posty: 1192
Rejestracja: 2009-12-03, 15:06
Lokalizacja: stąd

Postautor: Aśka » 2014-06-26, 14:49

lilianka, czy oprócz Avonexu i teraz Tysabri brałaś jeszcze jakieś leki?
Przy której dawce Tysabri już jesteś? Jesteś w jakimś programie?

santa
Posty: 45
Rejestracja: 2012-09-01, 09:30
Lokalizacja: Słupsk
Kontaktowanie:

Postautor: santa » 2014-06-26, 16:16

Info od mojego lekarza: od września mają być dostępne Avonex Pen. W sumie już nie mogę się doczekać :-)


U nas w Pomorskim od lipca maja wprowadzić te dziadostwo w postaci tego Pena i najgorsze jest to że nie można pozostać przy ampułko-strzykaweczkach ;/.
Zycie w kraju gdzie trawka to narkomania a tolerancja na alkohol przekracza granice zdrowego rozsadku

aanaa
Posty: 86
Rejestracja: 2014-02-22, 15:08
Lokalizacja: wlkp

Postautor: aanaa » 2014-06-26, 18:53

santa pisze:U nas w Pomorskim od lipca maja wprowadzić te dziadostwo w postaci tego Pena i najgorsze jest to że nie można pozostać przy ampułko-strzykaweczkach ;/.

Czyli ci - nie cieszyć się tak bardzo z tego Pena?
Ja na Avonexie jestem od pół roku i na razie czuję się ok, mam nadzieję że mi się nie pogorszy...

santa
Posty: 45
Rejestracja: 2012-09-01, 09:30
Lokalizacja: Słupsk
Kontaktowanie:

Postautor: santa » 2014-06-26, 20:36

W rzeczy samej ;-)
Zycie w kraju gdzie trawka to narkomania a tolerancja na alkohol przekracza granice zdrowego rozsadku

olka
Posty: 67
Rejestracja: 2014-01-26, 20:53
Lokalizacja: niedaleko

Postautor: olka » 2014-06-26, 21:01

santa pisze:
Info od mojego lekarza: od września mają być dostępne Avonex Pen. W sumie już nie mogę się doczekać :-)


U nas w Pomorskim od lipca maja wprowadzić te dziadostwo w postaci tego Pena i najgorsze jest to że nie można pozostać przy ampułko-strzykaweczkach ;/.


Dlaczego mówisz że peny to dziadostwo? - źle się tym podaje czy są niewygodne???

santa
Posty: 45
Rejestracja: 2012-09-01, 09:30
Lokalizacja: Słupsk
Kontaktowanie:

Postautor: santa » 2014-06-26, 21:51

Troche mnie poniosło z tym "dziadostwem" ale generalnie to wole samemu kontrolować wstrzykniecie ( dokladnie chodzi mi o tempo) niż korzystać z tego auto wstrzykiwacza.Mi po prostu kłocie nie przeszkadza :P a kiedyś sobie bardzo szybko wstrzyknolem kiedyś to nie za dobrze potem się czulem.Zdecydowanie wole manualnie ;) wykonywać injekcje :P
Zycie w kraju gdzie trawka to narkomania a tolerancja na alkohol przekracza granice zdrowego rozsadku

lilianka
Posty: 296
Rejestracja: 2009-12-02, 18:01
Lokalizacja: poznań

Postautor: lilianka » 2014-06-27, 08:26

Aśka, brałam jeszcze Betaferon. Niestety okazało się, że wszelakie interferony bardziej mi szkodzą niż pomagają. Tydzień temu dostałam 3 dawkę Tysabri. Póki co pomaga :)
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa

Aśka
Posty: 1192
Rejestracja: 2009-12-03, 15:06
Lokalizacja: stąd

Postautor: Aśka » 2014-06-27, 12:59

lilianka, to super,że Tysabri Ci pomaga :23: Oby tak dalej :-)

Pozdrawiam!

olka
Posty: 67
Rejestracja: 2014-01-26, 20:53
Lokalizacja: niedaleko

Postautor: olka » 2014-06-27, 17:52

Wracając do Avonexu w penach - u nas na śląsku pacjenci sobie chwalą peny - nawet powiedziałabym są zadowoleni ponieważ np: nie widać igły - a to dla osób wrażliwych jest bardzo duży atut :-) ponadto podawanie jest prostsze.

Klauduska
Posty: 23
Rejestracja: 2013-12-24, 19:32
Lokalizacja: Tarnów

Postautor: Klauduska » 2014-06-30, 16:37

A ja mam takie trochę inne pytanie ale tez chodzi o avonex , bo biorę go juz pól roku ale nadal nie
Moge sie odważyć by zrobic sobie sama zastrzyk tylko zawsze muszę kogoś o to prosić , co mam zrobic by przełamać ten lek przed zrobieniem sobie sa zastrzyku, pozdrawiam :)

honung
Posty: 61
Rejestracja: 2013-05-04, 05:43
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: honung » 2014-06-30, 17:21

Klauduska, obawiam się, że nie ma dobrej metody na pozbycie się blokady przed robieniem sobie zastrzyków. Ja znieczulam sobie skórę kremem EMLA, na szczęście to tylko raz na tydzień :)

mona
Posty: 182
Rejestracja: 2009-02-26, 16:05
Lokalizacja: świetokrzyskie

Postautor: mona » 2014-07-01, 09:23

Witaj ,znam ten strach przyjmowałam intrferon 4 lat co dugi dzień i ...zasrtrzyki podawał mi mój mąż a ja skupiałam się tylko na bólu bo na początku próbowałam sama ale wyrwałam sobie strzykawke z preparatem i więcej nie probowałam.
Mona

irenkar
Posty: 61
Rejestracja: 2014-01-04, 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: irenkar » 2014-07-01, 12:06

proponuje iść do pielęgniarki (nawet tej środowiskowej, co podpisywała się do współudziału w programie), umówić się na wspólne zrobienie zastrzyku tzn. sama wbijasz igłę, a ona np. trzyma twoją rękę aby się nie trzęsła - tak się uczyłam robić pierwszy zastrzyk na oddziale
P.S.: lekarz (chyba nawet pierwszego kontaktu) może wypisać skierowanie na zastrzyk i wtedy pielęgniarka musi go zrobić
„Nie wyruszył od razu. Wiedział z doświadczenia, jak ważne jest umieć odkładać to, za czym się tęskni.”

Klauduska
Posty: 23
Rejestracja: 2013-12-24, 19:32
Lokalizacja: Tarnów

Postautor: Klauduska » 2014-07-01, 13:00

Dziękuje za radę :) ale to chyba nic nie pomoże bo mam dwie znajome z rodziny, które są pielęgniarkami i ja po prostu nie mogę patrzeć jak ktoś mi wbija tą igłę a co dopiero by było gdybym sama musiała sobie ją wbić :)

aanaa
Posty: 86
Rejestracja: 2014-02-22, 15:08
Lokalizacja: wlkp

Postautor: aanaa » 2014-07-10, 23:31

Pawel23 pisze:Ja dziś odebralem avonex w penach :-)


Paweł jak się czujesz po zastrzykach?

santa pisze:U nas w Pomorskim od lipca maja wprowadzić te dziadostwo w postaci tego Pena i najgorsze jest to że nie można pozostać przy ampułko-strzykaweczkach ;/.


Santa masz już peny? Widzisz jakąś różnicę w samopoczuciu po?

Pytam bo do końca sierpnia mam się zdecydować czy przechodzę na Pena czy zostaje przy strzykawkach. Widziałam próbkę tego Pena i nie jestem zachwycona - to jest ogromne combo w porównaniu ze strzykawką. Nie mam problemu ze zmontowaniem zastrzyku, czasem mam opory przed wkłuciem, ale to jest do przejścia. W Penie boję się tego, że lek podawany jest szybko i spodziewam się ostrzejszych objawów grypopodobnych. Teraz zastrzyk robię powolutku, łykam tabletkę i jest ok, czasem tylko zdarzy się gorszy dzień. Za to wtedy, gdy lek podawałam szybko telepało mną strasznie. Co ciekawe, ta sama pielęgniarka, która pół roku temu mówiła żeby lek podawać wolno, teraz (widząc mój brak entuzjazmu w stos. do Pena) stwierdziła, że tempo podawania leku nie ma wpływu na samopoczucie po zastrzyku :-| Bądź tu mądry...
Co radzicie w kwestii Pena?


Wróć do „Leczenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 184 gości