Avonex
Moderator: Beata:)
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 2009-12-20, 21:35
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Kontaktowanie:
Oscar Wilde ja od początku biorę całą dawkę po kilku pierwszych zastrzykach miałam dreszcze i gorączke pomagał mi nurofen forte teraz nie biorę nic po zastrzyku i jest ok poza odrętwiałymi dłońmi i bolącymi w nocy jest ogólnie w porządku. Avonex biorę od połowy stycznia pozdrawiam i mi łego dnia życzę.
No to i mnie dopadł Avonex Wczoraj o 12 dostałam pierwszą szpryce i ... hm, teraz wiem co to znaczy czuć się jak po zderzeniu z samochodem...najgorszemu wrogowi tego nie życze Cały czas jestem na Nurofenie i cały czas czuje się paskudnie. Ale czytając Wasze wypowiedzi wiem, że "jak przyszło to i pójdzie" Pozdrawiam wszystkich Avoneksiarzy
witam
dopiero co dołączyłam do waszego grona i nie do końca jeszcze odnajduję się na forum więc proszę o ewentualną wyrozumiałość
Tak się składa, że od 2,5 roku biorę avonex. szczerze mówiąc nie bardzo lubię zastrzyki ze względu na ból mieśni w które otrzymuję zastrzyk no i samopoczucie które mnie dopada po podaniu leku. pomimo, iż zarzywam leki przeciwbólowe na chwile przed zastrzykiem jak i po zastrzyku i tak mam gorączkę, dreszcze i ogólnie inne czucie, tak że wszystko mnie boli i każde nawet najlżejsze dotknięcie sprawia ból. Na szczęście wszystko przechodzi jak się wyśpię. Dodatkowo zauważyłam, że jeśli ćwiczę po zastrzyku to nie miewam skutków ubocznych
A jeśli chodzi o skuteczność, to po pierwszym 1,5 roku miałam kilka rzutów (na szczeście u mnie to tylko zapalenie nerwu wzrokowego) i ogólnie uważałam że mi te zastrzyki nie pomagają. Jednak po tym czasie nie miałam więcej zapalenia (to jest od jakiegoś roku ). Muszę też przyznać, że zdecydowanie mniej choruję, co również jest bardzo ważne w tej chorobie.
Mam nadzieje, że będziecie dość cierpliwi by przeczytać tę wiadomość. Nie miałam zamiaru tak się rozpisywać
Pozdrawiam
dopiero co dołączyłam do waszego grona i nie do końca jeszcze odnajduję się na forum więc proszę o ewentualną wyrozumiałość
Tak się składa, że od 2,5 roku biorę avonex. szczerze mówiąc nie bardzo lubię zastrzyki ze względu na ból mieśni w które otrzymuję zastrzyk no i samopoczucie które mnie dopada po podaniu leku. pomimo, iż zarzywam leki przeciwbólowe na chwile przed zastrzykiem jak i po zastrzyku i tak mam gorączkę, dreszcze i ogólnie inne czucie, tak że wszystko mnie boli i każde nawet najlżejsze dotknięcie sprawia ból. Na szczęście wszystko przechodzi jak się wyśpię. Dodatkowo zauważyłam, że jeśli ćwiczę po zastrzyku to nie miewam skutków ubocznych
A jeśli chodzi o skuteczność, to po pierwszym 1,5 roku miałam kilka rzutów (na szczeście u mnie to tylko zapalenie nerwu wzrokowego) i ogólnie uważałam że mi te zastrzyki nie pomagają. Jednak po tym czasie nie miałam więcej zapalenia (to jest od jakiegoś roku ). Muszę też przyznać, że zdecydowanie mniej choruję, co również jest bardzo ważne w tej chorobie.
Mam nadzieje, że będziecie dość cierpliwi by przeczytać tę wiadomość. Nie miałam zamiaru tak się rozpisywać
Pozdrawiam
anna_91, bo to nie koniecznie jest tak,ze pomaga odrazu.kiedys wyczytalem gdzies,ze interferony podaje sie przez 2 lata,bo wlasnie po tym czasie obserwowano poprawe utrwalona i stwierdzono,ze trzeba przyjmowac min.2 lata, by byl pozytywny efekt.no tylko w PL wykorzystano to przeciwko Nam i zinterpretowano,ze wystarczy dawac lek na 2 lata a to nie o to chodzi.kasa kasa kasa
(oczywiscie ta skutecznosc byla ujeta ogolnie a nie indywidualnie)
(oczywiscie ta skutecznosc byla ujeta ogolnie a nie indywidualnie)
To nie jest śmieszne, nawet jest zalecane schłodzenie miejsca przed i po zastrzyku, przynajmniej jeśli chodzi o pozostałe medykamenta. Jeśli nie dostałaś takich poduszeczek żelowych do chłodzenia, zapytaj w aptece, mają takie o różnych rozmiarach i nie są specjalnie drogie, zaleta, nie kapie z nich woda
Iffonka pisze:Jeśli nie dostałaś takich poduszeczek żelowych
Dzięki Iffonka!!! Dostałam je razem z torbą, ale nie wiedziałam do czego one są
Uh, jestem PO swoim pierwszym razie... Siedziałam z tą strzykawką prawie 30 min. i nie mogłam się zdecydować żeby się walnąć
W końcu strzeliłam (oj, jaka jestem z siebie dumna!!!! ) tylko, że...chyba zrobiłam coś nie tak
Pierwszy raz tak szczypiąco bolało wyciąganie igły!!! A potem zrobił mi się taki czerwony centymetrowy placyk (poprzednie razy miałam tylko kropeczkę czerwoną). Sprawdzałam i wiem, że w naczyńko żadne się nie wkłułam...plliiiiissss, podpowiedzcie co mogłam spaprać??!!
Cześć!
Ja już zakończyłam moją przygodę z Avonexem. Brałam go tylko przez rok...ale podczas brania miałam tylko 1 lekki rzut!! - w poprzednim roku miałam aż 4.
Pomimo tego, że mi pomagał, chyba ciesze się, że mam przerwę. Już nie miałam się gdzie kuć wszystkie mięśnie mnie bolały. Poza tym po każdym zastrzyku całą noc i następny dzień czułam się fatalnie. Szkoda, że nikt mi nie powiedział o tym schładzaniu skóry przed ukłuciem ;/może byłoby mniej bolesne ...W każdym razie zapamiętam na przyszłość
Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrówka
Ja już zakończyłam moją przygodę z Avonexem. Brałam go tylko przez rok...ale podczas brania miałam tylko 1 lekki rzut!! - w poprzednim roku miałam aż 4.
Pomimo tego, że mi pomagał, chyba ciesze się, że mam przerwę. Już nie miałam się gdzie kuć wszystkie mięśnie mnie bolały. Poza tym po każdym zastrzyku całą noc i następny dzień czułam się fatalnie. Szkoda, że nikt mi nie powiedział o tym schładzaniu skóry przed ukłuciem ;/może byłoby mniej bolesne ...W każdym razie zapamiętam na przyszłość
Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrówka
na Extavi
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 194 gości