: 2015-04-24, 21:30
Maligna, miałam dokładnie na odwrót
tzn. po ampułko-strzykawkach miałam pełną game objawów ubocznych, jak dostałam peny - też się bałam pogorszenia ze względu na ową prędkość wstrzykiwania. I co? I nic - do tego stopnia, że to peny zaczęłam podejrzewać o bycie placebo
Nie wiem na czym to polega, ale przy penach czuję się dobrze, przy ampułko - strzykawkach kiepskawo.
A zawartość niby ta sama.
tzn. po ampułko-strzykawkach miałam pełną game objawów ubocznych, jak dostałam peny - też się bałam pogorszenia ze względu na ową prędkość wstrzykiwania. I co? I nic - do tego stopnia, że to peny zaczęłam podejrzewać o bycie placebo
Nie wiem na czym to polega, ale przy penach czuję się dobrze, przy ampułko - strzykawkach kiepskawo.
A zawartość niby ta sama.