Azathioprine

Indywidualne leczenie chorego na SM

Moderator: Beata:)

irys2
Posty: 52
Rejestracja: 2009-08-26, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Postautor: irys2 » 2009-11-12, 10:36

Jak brałem w 2004 gdzieś to koszt samego leku około 450 zł plus koszt pani doktor i podania tylko i wyłącznie w przychodni hematologicznej czyli tak jakoś 700 zł na 2 miesiące mnie wyszło.
irys2

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2011-04-05, 12:34

Odkurzam temat. po roku brania Copaxone przez męża, leczenie zostało zakończone, żadnej poprawy, dalsze kłucie nie miało sensu. Neurolog zaproponowała waśnie Azathioprine, z tego co nam powiedziała, to ponoć dość skuteczny lek, dość stary, ale nikt nie prowadzi badań nad skutecznością przy SM, bo lek jest po prostu za tani. Przeczytałam ulotkę ze skutkami ubocznymi, cóż, po interferonie i copaxone już chyba nic mnie nie zaskoczy, cóż trzeba uważać na wątrobę, infekcje, czyli normalka. Zobaczymy, może akurat.

Aśka
Posty: 1192
Rejestracja: 2009-12-03, 15:06
Lokalizacja: stąd

Postautor: Aśka » 2011-04-05, 16:30

Iffonko, ja brałam Azathioprinę przez prawie 2 lata,po zakończeniu mojej pierwszej kuracji Betaferonowej w 2007 roku.Muszę powiedzieć,że dobrze się czułam po tym leku,o wiele lepiej niż przy Betaferonie(nie było w sumie żadnych skutków ubocznych przy Azathioprinie).Musiałam tylko co kilka miesięcy robić próby wątrobowe(czyli standart).Przez te 2 lata brania Azathiopriny czułam się bardzo dobrze,nie miałam rzutów.Potem wskoczyłam do programu interferonowego więc zrezygnowłam z Azathiopriny.Teraz gdy zakończyłam leczenie Betaferonem wiem już,że nie mam ochoty wracać do niego :-/ Prędzej już znów zaczełabym brać Azathioprinę.Miałam wrażenie,że ona bardziej pomaga przy sm niż Betaferon :roll:
Tak wiec nie ma się czego bać,niech mąż spróbuje Azathiopriny,może akurat okaże się skuteczna, skoro Copaxone nie dawał poprawy.

Pozdrawiam ;-)

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2011-04-06, 11:37

Dzięki za info.

Aśka
Posty: 1192
Rejestracja: 2009-12-03, 15:06
Lokalizacja: stąd

Postautor: Aśka » 2011-04-19, 13:40

Iffonko, jak dalej z tą Azathiopriną?Delfin będzie to brał?

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2011-04-26, 10:37

Już nie, postanowiliśmy zrezygnować, po dwóch tygodniach brania tabletek Delfin złapał infekcję gardła (prawie stracił głos), dostał antybiotyk, a od piątku ma problemy żołądkowe, dwa dni go mdliło, teraz boli podbrzusze, stawiamy na wirusa, albo efekt uboczny leków, co nie zmienia faktu, że Delfin stwierdził, ze jak tak ma się czuć, to ma gdzieś wszystkie leki, w sumie najlepiej się czuł jak niczego nie brał. Lepiej skupić się na porządnej rehabilitacji, a nie wiecznej walce ze skutkami ubocznymi leków :-|

Aśka
Posty: 1192
Rejestracja: 2009-12-03, 15:06
Lokalizacja: stąd

Postautor: Aśka » 2011-04-26, 13:38

Iffonk, szkoda,że Delfin mial tak męczące skutki ubczne :-( Każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na leki,jeśli jemu lek ewidentnie szkodził to nie bylo sensu brać tabletek po ktorych źle się czuł i calę energię tracić na walkę ze skutkami obocznymi.Masz rację,że lepiej się skupić teraz na dobrej rehabilitacji.Czasami myśląc nad moim leczeniem sm dochodzę do wniosku,że też chyba najlepiej się czulam nic nie biorąc.Po 2 latach betaferonu nie chcę na razie nic brać,muszę odpocząć od wszystkich kuracji,od skutków ubocznych.Teraz biorę tylko objawowe leki na spastykę,jakies witaminki,sumplementy i jest ok :-) Przynajmnej nie muszę pół dnia po zastrzyku dochdzic do siebie ani stresować się brakiem odporności biorąc Azo,(bardzo obniża ona odporność wiec musialam wtedy bardzo na siebie uważać)

Niech więc Delfin skupi się na rehabilitacji,cieszy życiem a nie walczy ze skutkami ubocznymi leków,które czasem sa gorsze niż niektóre objawy sm :-|

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-04-20, 08:31

Ostatnio neuro mi to zapisał. Oczywiście, jak zawsze zaczęłam lekturę od skutków ubocznych, więc staram się na siebie uważać. Chwilowo wygląda na to, że lek biorę ja, a skutki uboczne ma moje dziecko nijak nie mogące wyjść z infekcji ;-) Na razie nie odczuwam skutków ubocznych, ale też nie czuję się szczególnie lepiej niż bez tego, a biorę już od 1,5 miesiąca. No ale i tak lepiej się czuję niż po betaferonie. Odczekam aż mi się skończą zapisane i jak pójdę na ponowną wizytę, to powiem, że efektów kuracji nie stwierdzono - ani pozytywnych ani skutków ubocznych, zobaczymy, czy każe dalej zażywać


Wróć do „Leczenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 171 gości