mika podwozie kroczne ,wiadomoale łapki też ćwicz bo mogą być pomocne
Rehabilitacja
Moderator: Beata:)
Hi.
jest chyba żle,nie pomyśli mego esemka.
od ponad pół roku ,odkąd zawitałem na zajęcia FAR-u,ćwiczonkach PNF
ani razu nie musiałem zamawiać awaryjnego pasa lądowania przed łazienką
lub w łazience.
zauważyłem u siebie : - poprawę wydolności fizycznej
- zmiejszenie spastyki szczególnie podwozia dolnego
bez wspomagania się lekami
- od dwóch miesięcy brak mi epizodów " pomroczności"
które czasem stawiały moje jestestwo w kłopotliwych sytuacjach
ćwiczonka PNF.
Habilitant poradziłmi aby po ćwiczonkach w domowym zaciszu
troszkę porozciągać, spracowane wszak,partie mięśniowe .
co do napędu ciągów furki(wózka)
po porozciągnięciu i wzmocnieniu ścięgien i mięśni ramion,dłoni...
kubek z piciem już mie wypada na podłoże,mogę nawet sam pomerdać łyżką
w kubku.
czyżby ta mało było osób habilitujących sie w domowych pieleszach...
jest chyba żle,nie pomyśli mego esemka.
od ponad pół roku ,odkąd zawitałem na zajęcia FAR-u,ćwiczonkach PNF
ani razu nie musiałem zamawiać awaryjnego pasa lądowania przed łazienką
lub w łazience.
zauważyłem u siebie : - poprawę wydolności fizycznej
- zmiejszenie spastyki szczególnie podwozia dolnego
bez wspomagania się lekami
- od dwóch miesięcy brak mi epizodów " pomroczności"
które czasem stawiały moje jestestwo w kłopotliwych sytuacjach
ćwiczonka PNF.
Habilitant poradziłmi aby po ćwiczonkach w domowym zaciszu
troszkę porozciągać, spracowane wszak,partie mięśniowe .
co do napędu ciągów furki(wózka)
po porozciągnięciu i wzmocnieniu ścięgien i mięśni ramion,dłoni...
kubek z piciem już mie wypada na podłoże,mogę nawet sam pomerdać łyżką
w kubku.
czyżby ta mało było osób habilitujących sie w domowych pieleszach...
co w duszy,to i w oczach
witam,
jestem leniwym smowcem, mam problemy z dotarciem na rehabilitacje, czyli nie chce mi sie. pod choinke dostalam cos, co sprawia pryjemnosc, wciaga i zmusa mnie do ruszania sie. jest to xbox360 z kinectem i gra. proponuje zapoznac sie z tematem. moze warto ubiegac sie o cos takiego w pefronie (???). co o tym sądzicie? pefron dalby na to kase?
jestem leniwym smowcem, mam problemy z dotarciem na rehabilitacje, czyli nie chce mi sie. pod choinke dostalam cos, co sprawia pryjemnosc, wciaga i zmusa mnie do ruszania sie. jest to xbox360 z kinectem i gra. proponuje zapoznac sie z tematem. moze warto ubiegac sie o cos takiego w pefronie (???). co o tym sądzicie? pefron dalby na to kase?
tak . ale sama konsola jest do niczego. wazniejszy jest KINECT, czyli czujnik ruchu. hmm
http://www.kinectgry.pl/gry-kinect/game ... in-motion/
oczywiscie aktorzy z reklamy sa zdrowi i szaleja, ale moze kiedys i ja bede tak szalec...
http://www.kinectgry.pl/gry-kinect/game ... in-motion/
oczywiscie aktorzy z reklamy sa zdrowi i szaleja, ale moze kiedys i ja bede tak szalec...
A ja mam pytanko troszkę z innej beczki, może na początku śmieszne.
Kto daje skierowanie na rehabilitację?
Byłem na oddziale neurologicznym 2-tyg badali, stwierdzili, podali sterydy. Miałem kilka zajęć rehabilitacyjnych na oddziale i kazali w domku ćwiczyć. Kupiłem rowerek i ćwiczę ale czuje niedosyt. Na razie sam się poruszam (co prawda wymiękam na zakupach z żoną), ale nóżki ciążą. I nie wiem czy mi się rehabilitacja należy, czy mam ją sobie załatwiać.
Jestem przed wizytą u mojego neurologa i nie wiem jak prowadzić rozmowę.
U rodzinnego zostałem troszeczkę zbyty, ale w poniedziałek idę do niego z załącznikiem bo zwolnienie mi się kończy i nie wiem czy ponownie nie pogadać o rehabilitacji.
Kto jest zobligowany do wystawienia skierowania i od kogo będę krócej czekał.
Pozdrawiam.
Kto daje skierowanie na rehabilitację?
Byłem na oddziale neurologicznym 2-tyg badali, stwierdzili, podali sterydy. Miałem kilka zajęć rehabilitacyjnych na oddziale i kazali w domku ćwiczyć. Kupiłem rowerek i ćwiczę ale czuje niedosyt. Na razie sam się poruszam (co prawda wymiękam na zakupach z żoną), ale nóżki ciążą. I nie wiem czy mi się rehabilitacja należy, czy mam ją sobie załatwiać.
Jestem przed wizytą u mojego neurologa i nie wiem jak prowadzić rozmowę.
U rodzinnego zostałem troszeczkę zbyty, ale w poniedziałek idę do niego z załącznikiem bo zwolnienie mi się kończy i nie wiem czy ponownie nie pogadać o rehabilitacji.
Kto jest zobligowany do wystawienia skierowania i od kogo będę krócej czekał.
Pozdrawiam.
No fajnie
Wybiorę rodzinnego to Renia się obrazi, Pójdę do neurologa to u Ani przechlapane.
Jak byłem po receptę u rodzinnego wspomniałem o programie, a później o rehabilitacji to lekarz zasugerował aby się wstrzymać z rehabilitacją do wizyty u neurologa aby wiedzieć co będę brał. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, czy przypadkiem nie ściema.
W sumie to chyba jednak z rodzinnym jeszcze raz pogadam. Chyba na coś liczy.
Pozdrawiam
Wybiorę rodzinnego to Renia się obrazi, Pójdę do neurologa to u Ani przechlapane.
Jak byłem po receptę u rodzinnego wspomniałem o programie, a później o rehabilitacji to lekarz zasugerował aby się wstrzymać z rehabilitacją do wizyty u neurologa aby wiedzieć co będę brał. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, czy przypadkiem nie ściema.
W sumie to chyba jednak z rodzinnym jeszcze raz pogadam. Chyba na coś liczy.
Pozdrawiam
Wychodzi na to, że rodzinny bardzo ostrożny lub....niedouczony. Przecież nie od dziś wiadomo, że jedynym nieszkodliwym lekarstwem jest dla nas esemków rehabilitacja. A może jednak Twój rodzinny chce mieć na piśmie od neuro, że wskazana jest rehabilitacja a później już bez problemu będzie wypisywał skierowania. Oby tak było.
Wojtku...bądź stanowczy. Nam należy się rehabilitacja jak psu - buda.
Wojtku...bądź stanowczy. Nam należy się rehabilitacja jak psu - buda.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości