W moim mieście, choć nie małym (ponad 80 tys) niestety tylko wchodzi w grę prywatna, domowa rehabilitacja.
![:-/](./images/smilies/005.gif)
Jak zaczęłam 10 lat temu chorować to jeszcze rehabilitanci chodzili... Niestety wywalczyli sobie prawo do nie chodzenia... Pytałam ostatnio rehabilitantkę, dlaczego tak jest? Odpowiedziała, że to im się w ogóle nie kalkulowało, bo za godzinę u pacjenta fundusz płacił mim 30 groszy.
![:shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
Tylko smutno wzdycham .... Dobrze, że jeszcze mnie jakoś stać na domową rehabilitację, a co inni mają powiedzieć?
![:-|](./images/smilies/008.gif)