Rehabilitacja

Indywidualna rehabilitacja chorego na SM

Moderator: Beata:)

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2010-04-14, 13:15

Elu aż Ci zazdroszczę tej rehabilitacji...
W moim mieście, choć nie małym (ponad 80 tys) niestety tylko wchodzi w grę prywatna, domowa rehabilitacja. :-/

Jak zaczęłam 10 lat temu chorować to jeszcze rehabilitanci chodzili... Niestety wywalczyli sobie prawo do nie chodzenia... Pytałam ostatnio rehabilitantkę, dlaczego tak jest? Odpowiedziała, że to im się w ogóle nie kalkulowało, bo za godzinę u pacjenta fundusz płacił mim 30 groszy. :shock:

Tylko smutno wzdycham .... Dobrze, że jeszcze mnie jakoś stać na domową rehabilitację, a co inni mają powiedzieć? :-|

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2010-04-23, 09:14

Delfin kończy w poniedziałek I turę rehabilitacji, w środę spotkaliśmy się z lekarzem, wcześniej rozmawiał z rehabilitantką, która zajmuje się Delfinem, i zaplanowali kolejną turę, teraz były zabiegi typowo przeciwbólowe, a od wtorku oprócz krio, pola magnetycznego i jakiś tam prądzików stymulujących zaczną się ćwiczenia, potrzebne było nowe zlecenie, myślałam, ze trzeba będzie iść na kolejną płatną wizytę, ale rehabilitantka dogadała się z lekarzem i wypisze co trzeba bez konieczności wizyty :-) Super :-) Co prawda finansujemy to z 1%, ale jakby nie było to są prawie 2 dni rehabilitacji.

Powiem tylko, że to prywatny szpital, różnicę po prostu widać i czuć.

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2010-05-13, 08:35

Relacja z kolejnej tury rehabilitacji: już nie jest tak miło i przyjemnie, teraz zaczęła się ciężka praca. Tak jak nasza rehabilitantka powiedziała: pot, krew i łzy. Zaczęły się konkretne ćwiczenia, jeździmy 3 x w tygodniu, żeby nie przemęczać Delfina, ale i tak jest ciężko, trzeba odbudować wszystkie mięśnie, większość jest w zaniku, najgorzej jest z mięśniami pleców i mięśniami lewej nogi (szczególnie tymi, które trzymają kolano), wczoraj były pierwsze ćwiczenia na piłce, w piątek ciąg dalszy. Najgorsze są dla Delfina dni pomiędzy rehabilitacją, bo pojawiają się bóle prawie całego ciała, mięśni, ścięgien (zakwasy + rozruszanie zastałych). Cóż trzeba przetrwać i wierzyć, że będzie lepiej.

No i w przyszłym tygodniu przyjdzie do Delfina pani psycholog z oddziału (w szpitalu jest też oddział rehabilitacyjny). Full serwis :-)

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2010-08-13, 18:51

Zakończyłem pierwszy tydzień rehabilitacji - PNF.Wiem,że wiele osób już od dawna korzysta z tych ćwiczeń.Dla mnie rewelacja.Męczące ale super.Oczywiście bardzo dużo zależy od rehabilitanta.Ruchy kończyn wykonywane w kilku płaszczyznach,wykonywane powoli i dokładnie powodują lepszą koordynację przy poruszaniu.A sm przyczynia się do tego,że nasze ruchy stają się nieprawidłowe..Polecam PNF tym,którzy jeszcze nie korzystali z tego rodzaju rehabilitacji..
Wojtek

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2010-08-13, 19:05

Wojtku bardzo się cieszę, że PNF pomaga Tobie. :-)

Ja tak jak kolega, namawiam wszystkich na te ćwiczenia. Ciężkie, ale dają efekty w szczególności tym, którzy mają problemy z równowagą.

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2010-08-14, 14:45

Aniu wiem,że Ty tez korzystałaś z takiej rehabilitacji i to tutaj na forum nawet od Ciebie dowiedziałem się o PNF-ie..szkoda,że lekarze nie przepisują sami takich zabiegów chorym..sam musiałem iść do rodzinnego i wytłumaczyć mu co to jest PNF i po co to..i kto tu kogo leczy :-) ..żałosne..na moje sm tez dobrze wpływa basen..codziennie albo co dwa dni po pół godziny spokojnego pływania..zaraz po wyjściu z wody jest trochę ciężkawo ale już za parę chwil lżej mi się chodzi.
Wojtek

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2010-08-14, 17:53

homag pisze:.szkoda,że lekarze nie przepisują sami takich zabiegów chorym..sam musiałem iść do rodzinnego i wytłumaczyć mu co to jest PNF i po co to..i kto tu kogo leczy :-)


To niestety jest smutna prawda, nie wiedzą, lub zwyczajnie się dziwią, że nam się chce ćwiczyć.Jedną neurolog długo musiałam przekonywać, że ćwiczenia PNF nam pomagają. Miałam takie wrażenie,że w/g niej tylko oferowane na rynku leki mogą nam pomóc. :roll:

homag pisze:na moje sm tez dobrze wpływa basen.


Mi też długo basen pomagał, przede wszystkim rozluźniał napięte mięśnie, ale później, po wyjściu z wody miałam problem z utrzymaniem się na nogach.

Moim zdaniem każdy powinien znaleźć sobie ćwiczenia jakie może wykonywać.
Do PNF niedługo wracam, bo widzę, że bez tych ćwiczeń długo nie mogę normalnie funkcjonować. W tej chwili godzinka rowerku stacjonarnego i hrydromasaż na stopy. Bardzo pomagają mi w walce ze spastyką.

Do poczytania: :arrow: REHABILITACJA FUNKCJONALNA - DUŻE MOŻLIWOŚCI DLA CHORYCH ZE STWARDNIENIEM ROZSIANYM

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2010-08-15, 13:18

To,że lekarze nie przepisują PNF to jedno i napewno świadczy o ich całkowitym braku wiedzy na ten temat.Złe jest także to,że jeżeli już możemy mieć taką rehabilitację to są długie kolejki i czeka się na nią długo.Polska rzeczywistość.


Aniu dobry artykuł i warto aby go czasem lekarze przeczytali.
Ania W. pisze:godzinka rowerku stacjonarnego
ja narazie jeżdżę na normalnym rowerku.Tempo mam lajcikowe i wydaje mi się,że wszystkie ćwiczenia jakie wykonujemy powinny być utrzymane bardziej w tempie spacerowym niż wyczynowym."Żyłowanie" przynosi skutek odwrotny do zamierzonego.Zauważyłem to u siebie..
Wojtek

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2010-08-19, 09:51

W piątek przyjeżdża do Delfina rehabilitant, specjalista PNF i BOBATH, podczas ostatniego pobytu w szpitalu miał z nim godzinę rehabilitacji, szok, zupełnie coś innego niż dotychczasowa rehabilitacja.

Na początek będzie przyjeżdżał 2 x w tygodniu, a potem zobaczymy. Niestety co i jak napiszę dopiero po urlopie.

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2010-08-26, 14:44

Aniu W ,dzięki za artykulik,już trochę bliżej do zrozumienia podstaw i oddziaływania tej metody rehabilitacji ;-)
co w duszy,to i w oczach

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2010-08-26, 15:51

koczi cieszę się, że artykulik coś rozjaśnił.... :-) Jestem zwolenniczką metody PNF, bo bardzo pomaga nam esemowatym w dojściu lub utrzymaniu sprawności. Na początku mojej choroby, po rzucie bardzo szybko dochodziłam do formy, teraz czuję, że mięśnie nie sa takie spięte, powraca krążenie krwi i mam silniejszy tułów i nogi.

OD 1.09 rozpoczynam ćwiczenia indywidualne, na szczęście już po upałach i będę mieć większą motywację do rehabilitacji. :-)

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2010-09-13, 08:14

Delfin jest już po kilku wizytach rehabilitanta, jestem pod wrażeniem, wiem, że na efekty trzeba poczekać, ale jesteśmy pełni optymizmu. Polecam każdemu.

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-09-14, 16:56

Iffonka pisze:ale jesteśmy pełni optymizmu

...jak zawsze :-) W połączeniu z rehabilitacją efekty będą tylko pozytywne, jestem o tym przekonana :-) Trzymam kciuki za to, co będzie ;-)
Obrazek

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2010-09-29, 19:15

Filmik z rehabilitacji w Radzyniu w woj.lubuskim.

http://www.youtube.com/watch?v=0UxR2-XC ... r_embedded

Awatar użytkownika
mika36
Posty: 698
Rejestracja: 2010-08-09, 12:31
Lokalizacja: podlasie

Postautor: mika36 » 2010-10-11, 11:40

Witam wszystkich. Jestem zdiagnozowana niedawno. Ale mam obsesję na punkcie sprawnosci. Jak się da to chodzę na rehabilitację, codziennie ćwiczę w domu (na początku było ciężko, z czasem coraz lepiej). Niedawno wróciłąm z sanatorium po dość intensywnych zabiegach i ćwiczeniach, no i nadal staram się kontynuować. Basen rewelka, zamierzam się również zapisać. Nawet siedząc ćwiczę nogi i stopy bo właśnie z nimi mam największy problem. Ale się nie poddaję. To jet tak, jakby ruch był moją drugą "chorobą". Pozdrowionka


Wróć do „Rehabilitacja”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości