Baza ośrodków przyjazna chorym na SM.
Moderator: Beata:)
To już prawie dwa tygodnie jak wróciłam z sanatorium. Nie czuję się dobrze … czuję się gorzej niż przed wyjazdem ale podobno tak ma być ( byle nie za długo). Miałam wśród zabiegów : basen ( zwykły, nie solankowy ) kąpiel perełkowo-borowinową, kąpiel kwasowęglową, „ wirówki” na kończyny dolne, hydromasaż podwodny i ćwiczenia na podwieszkach zmienione na moją prośbę na rowek. Nie wiem czego było za dużo lub za mało ale jestem bardzo zmęczona, obolała i zmartwiona – sanatorium, w zamyśle , miało pomóc, tymczasem jestem na skraju depresji. Wróciłam do pracy ale jest mi coraz trudniej chodzić i myślę o zwolnieniu, które też nie jest dobrym rozwiązaniem w moim przypadku. Każdego dnia wieczorem liczę, że kolejny dzień będzie lepszy tymczasem, po nieprzespanej nocy, jest tak jak zawsze. Chyba nie jestem dobrym przykładem kuracjuszki , większość jest bardzo zadowolona – zachęcam więc by jechać i osobiście sprawdzić jak jest w sanatorium. Pozdrawiam
-
- Posty: 177
- Rejestracja: 2010-04-27, 16:57
- Lokalizacja: Warszawa
A ja rozumiem Cię doskonale.
Jestem w podobnej sytuacji, po powrocie z sanatorium czuję się o wiele gorzej niż przed wyjazdem. W przypadku mojego ośrodka to można szybko poznać, że tam kuracjusze to baranki do strzyżenia i ich zadaniem jedynym jest akceptowanie zabiegów tak, by NFZ za to zapłacił, a to czy im pomogło, czy zaszkodziło nikogo nie obchodzi. W trakcie turnusu zwracałem się do lekarza z prośbą o korektę w zabiegach, bo ewidentnie były źle dobrane, ale nic z tego.
Jeszcze jako ciekawostkę dodam, że lekarzem prowadzącym moje leczenie był laryngolog, zaś neurolog zajmował się innymi kuracjuszami.
Zresztą to nie ma większego znaczenia, kiedy w ciągu godziny przyjmuje 18 pacjentów.
Jestem w podobnej sytuacji, po powrocie z sanatorium czuję się o wiele gorzej niż przed wyjazdem. W przypadku mojego ośrodka to można szybko poznać, że tam kuracjusze to baranki do strzyżenia i ich zadaniem jedynym jest akceptowanie zabiegów tak, by NFZ za to zapłacił, a to czy im pomogło, czy zaszkodziło nikogo nie obchodzi. W trakcie turnusu zwracałem się do lekarza z prośbą o korektę w zabiegach, bo ewidentnie były źle dobrane, ale nic z tego.
Jeszcze jako ciekawostkę dodam, że lekarzem prowadzącym moje leczenie był laryngolog, zaś neurolog zajmował się innymi kuracjuszami.
Zresztą to nie ma większego znaczenia, kiedy w ciągu godziny przyjmuje 18 pacjentów.
Andrzej
odnośnie sanatorium - moja neuro jest przeciwna gdyż twierdzi, że zabiegi mogą szkodzić jeżeli są źle dobrane . myślałam że mnie spławia bo papierków nie chce się jej wypełniać ale jak Was czytam to myślę, że faktycznie tak jest i istotne jest ,aby "trafić" na lekarza , który odpowiednio dobierze zabiegi.
lekko skołowana jestem teraz odnośnie ewentualnego wyjazdu do sanatorium i zastanawiam się czy warto.
lekko skołowana jestem teraz odnośnie ewentualnego wyjazdu do sanatorium i zastanawiam się czy warto.
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
Nada - zupełnie nie rozumiem dlaczego nie przyznano Ci sanatorium Ze mną w pokoju była kobieta( 40 lat) , która też nie miała niedowładów, w ogóle gdyby nie diagnoza nikt nie wiedziałby , że jest chora. Jeśli chcesz jechać to sugeruję byś raz jeszcze zwróciła się do lekarza rodzinnego by odpowiednio uzasadnił wniosek - dodatkowo nasz przecież wypis ze szpitala - na sanatorium poszpitalne czeka się maksymalnie pół roku. Jest jeszcze możliwość otrzymania skierowania z ZUS w ramach tzw prewencji rentowej. Spróbuj może tej drogi jeśli chcesz jechać. Na sanatorium przyznawane przez ZUS nie czeka się długo - około miesiąca. Należy wypełnić wniosek, po wezwaniu stawić się przed lekarzem orzecznikiem i ...decyzja należy do lekarza.
Życzę Ci pomyślnego załatwienia sprawy.
I parę słów o sobie - od mojego powrotu z sanatorium mija miesiąc: trochę się pozbierałam ale bólu nóg się nie pozbyłam. Czekam teraz z niecierpliwością na wizytę u swojej neuro by pokazać jej wynik drugiego rezonansu.
Życzę Ci pomyślnego załatwienia sprawy.
I parę słów o sobie - od mojego powrotu z sanatorium mija miesiąc: trochę się pozbierałam ale bólu nóg się nie pozbyłam. Czekam teraz z niecierpliwością na wizytę u swojej neuro by pokazać jej wynik drugiego rezonansu.
Marika Dostałam takie oto uzasadnienie:
"Zgodnie z decyzją lekarza konsultanta proces demielinizacyjny bez niedowładów kończynowych nie jest wskazaniem do leczenia uzdrowiskowego."
Dzięki za podpowiedź z tym zusem, nie miałam pojęcia, że są też inne drogi. Problem tylko teraz w tym, że zaczynam pracę i mogłabym jechać ewentualnie w czasie ferii świątecznych, ferii zimowych lub wakacyjnych. Jak to jest z tymi terminami? Można coś ponegocjować czy ustalają sztywny termin i kaplica?
"Zgodnie z decyzją lekarza konsultanta proces demielinizacyjny bez niedowładów kończynowych nie jest wskazaniem do leczenia uzdrowiskowego."
Dzięki za podpowiedź z tym zusem, nie miałam pojęcia, że są też inne drogi. Problem tylko teraz w tym, że zaczynam pracę i mogłabym jechać ewentualnie w czasie ferii świątecznych, ferii zimowych lub wakacyjnych. Jak to jest z tymi terminami? Można coś ponegocjować czy ustalają sztywny termin i kaplica?
Nada - niestety nie potrafię Ci odpowiedzieć na Twoje pytanie dotyczące terminów Myślę jednak, że coś można załatwić jeśli będzie to kwestia trzech , czterech tygodni. Mam koleżankę, która wynegocjowała nie tylko termin ale i lokalizację ! - spróbuj i Ty - przy odrobinie szczęścia i Tobie się uda -czego Ci życzę
Spieszę poinformować, że w poniedziałek 9 września mam się stawić przed lekarzem orzecznikem w oddziale ZUS i lekarz zdecyduje czy wysłać mnie czy nie do sanatorium. Jeśli dostanę skierowanie do ośrodka gdzie jest basen to jadę!!!
Nada - po spotkaniu z lekarzem orzecznikem podam Ci więcej szczegółów.
Nada - po spotkaniu z lekarzem orzecznikem podam Ci więcej szczegółów.
aura - nie byłam w Columna Medica ( jeszcze -bo jest to chyba najdroższy ośrodek ) ale podzielę się wrażeniami z pobytu w sanatorium Pod Tężniami w Ciechocinku. Byłam tam przez tydzień ( kwiecień tego roku) i jestem bardzo, bardzo rozczarowana. W cenie - wcale nie niskiej -oferowane są dwa bezpłatne - byle jakie -zabiegi . Reszta jest płatna. W ofercie są dwie wizyty u lekarza - była tylko jedna. A "najlepsze" jest badanie postawy w Laboratorium Badawczo - Rozwojowym ????? - badanie wykonano w przeddzień wyjazdu komu więc miało służyć??? Badanie polega na podłączeniu do komputera, laborant ( bez tytułu naukowego) drukuje wynik w OBCYM JęZYKU!!! składający się z kropek i kresek. Na moje pytanie: kto umie zinterpretować ten wynik nie uzyskałam odpowiedzi. Czysta kpina!!!
Naprawdę - nie polecam tego sanatorium!
Naprawdę - nie polecam tego sanatorium!
Baza ośrodków przyjazna chorym na SM.
To jest co prawda mój pierwszy pobyt na rehabie stacjonarnym, ale po tygodniu polecam ośrodek Neptun w Jantarze nad morzem w okolicach Gdańska nzozneptun.pl . Doskonała rehabilitacja, wygodny ośrodek, pięknie położony, przystosowany dla ON. Dużo tu ludzi po udarach, których szybko stawiają na nogi, no i "naszych". Wiążę z tym pobytem wielkie nadzieje na poprawę.
Anka
Baza ośrodków przyjazna chorym na SM.
Ann pisze:To jest co prawda mój pierwszy pobyt na rehabie stacjonarnym, ale po tygodniu polecam ośrodek Neptun w Jantarze. Wiążę z tym pobytem wielkie nadzieje na poprawę.
Super Ann, że jesteś zadowolona z pobytu. Na pewno będzie poprawa i za to trzymam kciuki. Pozdrawiam
Baza ośrodków przyjazna chorym na SM.
Dzięki za kciuki, bardzo się przydadzą, bo już mój słomiany zapał przygasa - jestem zmęczona i zaczynam tęsknić. Rehabilitanci mówią, że taki kryzys po tygodniu pobytu to normalka. Podtrzymuje mnie to, że już widzę maleńkie efekciki ćwiczeń
Anka
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 87 gości