Prawo Archimedesa mówi, że na ciało zanurzone w płynie działa siła skierowana pionowo ku górze, zwana siłą wyporu, i jest ona co do wartości równa ciężarowi wypartej cieczy:
A zatem Wiesiu , bez obaw najwyżej trochę się wody wyleje.
Basen
Moderator: Beata:)
Wiesiu nie ma powodu do przepraszania.
Odrobiną wylanej wody z basenu nie przejmuj się wyschnie albo wróci skąd wypłynęła .
Na basen zbieram tak jak i Ty odwagę ale od... kilku lat. Nie przejmuję się nadmiarem ciałka to tu to tam;wstyd mi totalnego anafalbetyzmu pływackiego.W międzyczasie było kilku chętnych i odważnych by nauczyć mnie pływać- poddali się... Czyżbym była beznadziejnym przypadkiem?By to sprawdzić postanowiłam powierzyć swój brak umiejętności w bardziej profesjonalne ręce. W tym kierunku poczyniłam nawet pierwsze kroki: mam namiary na dobry basen i kompetentnych nauczycieli pływania...i tak mija miesiąc za miesiącem i każdy powód jest dobry by nie wykupić karnetu. Wiesiu,dopinguję Ciebie i czekam na pierwszy raport z basenu...a i sama postaram się w końcu wykonać telefon by dowiedzieć się szczegółów.
Odrobiną wylanej wody z basenu nie przejmuj się wyschnie albo wróci skąd wypłynęła .
Na basen zbieram tak jak i Ty odwagę ale od... kilku lat. Nie przejmuję się nadmiarem ciałka to tu to tam;wstyd mi totalnego anafalbetyzmu pływackiego.W międzyczasie było kilku chętnych i odważnych by nauczyć mnie pływać- poddali się... Czyżbym była beznadziejnym przypadkiem?By to sprawdzić postanowiłam powierzyć swój brak umiejętności w bardziej profesjonalne ręce. W tym kierunku poczyniłam nawet pierwsze kroki: mam namiary na dobry basen i kompetentnych nauczycieli pływania...i tak mija miesiąc za miesiącem i każdy powód jest dobry by nie wykupić karnetu. Wiesiu,dopinguję Ciebie i czekam na pierwszy raport z basenu...a i sama postaram się w końcu wykonać telefon by dowiedzieć się szczegółów.
<center> <i>"Idź dalej niezłomnie,(...)Nic nie jest stracone, skończone też nie "</i> </center>
Ja na szczęście nie boję się wody i trochę pływałam kiedyś.Jeżeli tego się nie zapomina,jak jazdy na rowerze,to się nie utopię i to wcale nie z nadmiaru ciałka(o Boże jak delikatnie to coś nazwałam),tylko dlatego,że potrafię pływać.Na plecach też,żabką było nieźle,nie lubiłam takich stylów mocno pryskanych,bo zawsze napiłam się wody.Jak tak dalej pójdzie to w przyszłym tygodniu wybiorę się na basen i porozglądam się,popytam,a może są jakieś zajęcia dla ludzi z nadwagą w wieku babcinym,no nie?Wystarczy pójść i zapytać.Czas pokaże co będzie dalej.
Wiesia żyj w zgodzie z sm
Ewo to chyba zdjęcie mnie pozytywnie przedstawiło.Jestem wysoka,170 cm,to waga rozkłada się trochę na te centymetry wysokości.Krzyn,ja ci dam kolorową wodę i tak głowa i ramiona byłyby na wierzchu.A pokonanie drogi do wody?Zaprosić czarodzieja,żebym była niewidzialna?Tak na prawdę to poszłabym,gdybym miała z kim o podobnej wadze.muszę zapytać,może mają jakieś spotkania na basenie dla takich jak ja.Nabieram coraz większej odwagi do wychodzenia z domu i szukania miejsc,gdzie mogłabym przebywać w zupełnie nowych dla mnie warunkach.Pomogliście mi nabrać pewności siebie.Dziękuję.
Wiesia żyj w zgodzie z sm
Hej. u mnie tak się dziwnie złożyło, iż chodziłem na basen raz w tygodniu zanim mi wykryli sm, a jak wykryli to ... dalej chodziłem Raz w tygodniu zabieram mojego obecnie 2 latka na naukę pływania (zacząłem gdy miał 6 miesięcy) Na tych zajęciach więcej ja ćwiczę niż on hehehehe, jak wracamy do domu jestem wykończony.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 307 gości