aga84 pisze:rehabilitanka zdecydowanie odradziła mi jogę, stwierdzając, że to za mocno pobudza OUN
to, że pobudza OUN to chyba dobrze, gorzej jakby pobudzała układ immunologiczny
Ja chodzę, staram się chodzić regularnie i szczerze mówiąc.. joga to chyba TO
po ćwiczeniach czuję się rewelacyjnie, nawet po trzech sesjach człowiek czuje się lepiej. Dzisiaj rozmawiałam nawet z instruktorką, mówiła, że ludzie w naprawde złym stanie chodzą na jogę.. ba, nawet opiekun musi z nimi przychodzić, żeby ich 'przytransportować'. I naprawdę zachodzi ZNACZNA poprawa w ich kondycji fizycznej i sposobie funkcjonowania (a mówię tutaj o różnych chorobach, nie tylko SM). Tyle że takie osoby chodzą do jakichś szkółek jogi, gdzie instruktor bardzo pomaga i wie, że nie są to osoby do końca sprawne. Ja chodzę do zwykłego klubu fitness, gdzie jogę prowadzi doświadczona, bardzo dobra instruktorka, ćwiczę ze zdrowymi ludźmi i czuję zdecydowaną poprawę w całym samopoczuciu, jak i w dolegliwościach esemowych (równowaga też się poprawiła)
ale najważniejsze, żeby znaleźć sobie odpowiedni klub/szkółkę, gdzie ćwiczą osoby w podobnej kondycji i o podobnych możliwościach, no i oczywiście + dobry instruktor