Rehabilitacja
Moderator: Beata:)
Pożyczyłam od znajomej która skończyła fizjoterapię...Nie znlazłam tego na chomikach.
Z materiałów elektorniczych to na razie tylko publikacja
http://ptsr.nazwa.pl/home/images/storie ... uchowe.pdf
Z materiałów elektorniczych to na razie tylko publikacja
http://ptsr.nazwa.pl/home/images/storie ... uchowe.pdf
hey Wszystkim, mam pytanie...8 lat choruje na to...na rehabilitacje chodziłem ok. 10-12 km od siebie i nie dawałem rady chodzić codziennie. Teraz dostałem karteczkę żeby się wyznaczyć i poszedłem tutaj u siebie na osiedlu.Byłem tam dzisiaj i powiedziała mi, że są odległe terminy i będzie do mnie dzwonić jak coś się wynajdzie. Wydaje mi się, taka trochę badziewna w sensie wyposażenia i myślę, że znowu g***o co mi pomoże, a naprawdę już z tą nogą nie daję rady........................
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez orzel1985, łącznie zmieniany 1 raz.
orzel1985 pisze: mam pytanie..
orzel1985, a jakie jest Twoje pytanie?
Ps. Usunęłam dwa Twoje posty w innych wątkach, gdyż ich treść była taka sama. Zostańmy w tym temacie, w którym jesteśmy.
Edit:
Po przeczytaniu wszystkich Twoich postów bardzo polecam skontaktowanie się z Piotrkiem. To fizjoterapeuta, który pisze na naszym forum.
Opisz w Jego temacie, a znajdziesz go >> tutaj <<, swoje problemy z nogami. Znajdziesz tam też kilka naprawdę cennych rad.
Pozdrawiam
sylseb pisze:Ola92 pisze:Znalazłam książkę "Usprawnianie ruchowe osób ze stwardnieniem rozsianym"...Może tam znajdę coś przydatnego, bo widzę że jest nawet rozdział z usprawnianiem osób samodzielnych
Gdzie znalazłaś tę pozycję? Może masz w wersji elektronicznej?
Jakby ktoś nadal szukał w wersji elektronicznej:
http://ptsr.nazwa.pl/home/images/storie ... uchowe.pdf
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 2013-04-21, 16:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
orzel1985,
Problem rehabilitacji, o którym piszesz jest niestety często urzędowym. Problem, z kolei braku możliwości dojścia na nią - to już rzeczywiście pewne ograniczenie, które nakłada choroba. Bardzo mało wiem o Tobie - jak wygląda Twój obecny stan, czy występuje spastyka, gdzie są zlokalizowane ogniska rozsiania itp. Do rehabilitacji pacjentów neurologicznych tak naprawdę nie potrzebna jest Bóg wie jaka sala, wyposażenie. Tutaj przede wszystkim liczy się pomysłowość fizjoterapeuty w oparciu o wnikliwą analizę stanu chorego. Tutaj liczy się przede wszystkim podejście funkcjonalne i indywidualne. Często słyszę pytania, co sądzę o tzw. rehabilitacji grupowej? Jest ona potrzebna, jednak nie może ona być wiodąca formą terapii, gdyż służy ona przede wszystkim do utrwalania efektów rehabilitacji indywidualnej. Zatem wiodącą formą terapii powinna być tutaj rehabilitacja indywidualna. Trening równowagi itp również powinien być prowadzony w oparciu również o analizę stanu pacjenta - inaczej to wygląda jeżeli pacjent ma rzeczywiście problem z równowagą ( czyli ma uszkodzony zmysł równowagi) a inaczej jeżeli ma problem ze stabilizacją ( czyli potocznie każdy problem ze stabilizacją jest utożsamiany z problemem równowagi, a tak nie jest). Tutaj liczy się wszystko - i trening tułowia, czucia głębokiego, reakcji nastawczych itp itd.
Polecam również artykuł ,,Rehabilitujmy człowieka - nie chorobę":
http://www.ptsr.org.pl/dane/images/SMex ... s_nr10.pdf
Problem rehabilitacji, o którym piszesz jest niestety często urzędowym. Problem, z kolei braku możliwości dojścia na nią - to już rzeczywiście pewne ograniczenie, które nakłada choroba. Bardzo mało wiem o Tobie - jak wygląda Twój obecny stan, czy występuje spastyka, gdzie są zlokalizowane ogniska rozsiania itp. Do rehabilitacji pacjentów neurologicznych tak naprawdę nie potrzebna jest Bóg wie jaka sala, wyposażenie. Tutaj przede wszystkim liczy się pomysłowość fizjoterapeuty w oparciu o wnikliwą analizę stanu chorego. Tutaj liczy się przede wszystkim podejście funkcjonalne i indywidualne. Często słyszę pytania, co sądzę o tzw. rehabilitacji grupowej? Jest ona potrzebna, jednak nie może ona być wiodąca formą terapii, gdyż służy ona przede wszystkim do utrwalania efektów rehabilitacji indywidualnej. Zatem wiodącą formą terapii powinna być tutaj rehabilitacja indywidualna. Trening równowagi itp również powinien być prowadzony w oparciu również o analizę stanu pacjenta - inaczej to wygląda jeżeli pacjent ma rzeczywiście problem z równowagą ( czyli ma uszkodzony zmysł równowagi) a inaczej jeżeli ma problem ze stabilizacją ( czyli potocznie każdy problem ze stabilizacją jest utożsamiany z problemem równowagi, a tak nie jest). Tutaj liczy się wszystko - i trening tułowia, czucia głębokiego, reakcji nastawczych itp itd.
Polecam również artykuł ,,Rehabilitujmy człowieka - nie chorobę":
http://www.ptsr.org.pl/dane/images/SMex ... s_nr10.pdf
Witam
Czekam juz 4 miesiace na rehabilitacje i to maja byc specjalne zajecia z fizjoterapeuta....tez sie obawiam ze nie bede miec sil
ostatnie rehabilitacje bardzo mnie zmeczyly,na dodatek mialam wysokie cisnienie,i walczylam z tym cisnieniem dosc dlugo ciagle zmieniajac leki,teraz pani dr byla ostrozna i dala mi tylko laser(ktory tez nie wiem czy bede mogla miec no i te cwiczenia beda.
Mam SM stwierdzone ale jest to postac lagodna lecz postepujaca
Mam oslabienie sil w nogach i recach,chodze ale z wielkim trudem i kazdy krok sprawia mi bol jak nie w biodrach do palenie w udzie,bol w udzie,bol kregoslupa.
I teraz tak -sm jest i dodatkowo zwyrodnienia kregosluba i stawow
mam przepukline jadra miazdzystego w kregoslupie piersiowym (ktorej lepiej nie roszac oprocz tego 2 wypukliny i kifoze
w ledzwiowym tez mam 2 wypukliny i poglebiona lordoze i jakies gazy w stawach
mam tez ognisko pozawalowe na szyjce kosci udowej
Przepraszam ze tak sie rozpisalam ale nie wiem czy mam wogole isc na te rehabilitacje
mam jakies opory
poprzednio mialam rezonans na biodra,prady tensa,ultradzwieki na ledzwiowy i to nie pomoglo
jak w domu cokolwiek robie to bardzo mnie boli kregoslup i piersiowy i ledzwiowy i biodra przy pracach w kuchni nie daje rady-musze odpoczywac
staram sie troche cwiczyc ale zaraz sie zniechecam bo mnie wszystko boli wiec nie wiem jak ja dam rade te cwiczenia zniesc i czy one beda dobrze do mnie dobrane.
Czekam juz 4 miesiace na rehabilitacje i to maja byc specjalne zajecia z fizjoterapeuta....tez sie obawiam ze nie bede miec sil
ostatnie rehabilitacje bardzo mnie zmeczyly,na dodatek mialam wysokie cisnienie,i walczylam z tym cisnieniem dosc dlugo ciagle zmieniajac leki,teraz pani dr byla ostrozna i dala mi tylko laser(ktory tez nie wiem czy bede mogla miec no i te cwiczenia beda.
Mam SM stwierdzone ale jest to postac lagodna lecz postepujaca
Mam oslabienie sil w nogach i recach,chodze ale z wielkim trudem i kazdy krok sprawia mi bol jak nie w biodrach do palenie w udzie,bol w udzie,bol kregoslupa.
I teraz tak -sm jest i dodatkowo zwyrodnienia kregosluba i stawow
mam przepukline jadra miazdzystego w kregoslupie piersiowym (ktorej lepiej nie roszac oprocz tego 2 wypukliny i kifoze
w ledzwiowym tez mam 2 wypukliny i poglebiona lordoze i jakies gazy w stawach
mam tez ognisko pozawalowe na szyjce kosci udowej
Przepraszam ze tak sie rozpisalam ale nie wiem czy mam wogole isc na te rehabilitacje
mam jakies opory
poprzednio mialam rezonans na biodra,prady tensa,ultradzwieki na ledzwiowy i to nie pomoglo
jak w domu cokolwiek robie to bardzo mnie boli kregoslup i piersiowy i ledzwiowy i biodra przy pracach w kuchni nie daje rady-musze odpoczywac
staram sie troche cwiczyc ale zaraz sie zniechecam bo mnie wszystko boli wiec nie wiem jak ja dam rade te cwiczenia zniesc i czy one beda dobrze do mnie dobrane.
lubie deszcz ,bo w deszczu nie widac łez
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 2013-04-21, 16:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
teska,
Oczywiście współczuję CI, że tyle czasu musisz czekać. Pytanie jakie tutaj bym postawił to - czy te zajęcia z fizjoterapeutą będą INDYWIDUALNE, czy znowu fizykoterapia ( prądy, laser itp). Jeżeli będą to indywidualne zajęcia to opowiedz fizjoterapeucie wszystko, co Cię niepokoi, o swoim zmęczeniu i dolegliwościach bólowych. To rolą fizjoterapeuty jest aby połączyć Twoje ciało w jeden spójny organizm. Nie da się rehabilitować pacjenta chorego na SM nie patrząc na choroby współistniejące. Kluczowe będzie m.in zbadanie jak bardzo reaktywna jest przepuklina, czy przypadkiem od odciążenia kręgosłupa nie należałoby zacząć. Twoje ciało wymaga czegoś więcej niż tylko ćwiczeń. To fizjoterapeuta będzie musiał ocenić - co w Twoim wypadku jest najkorzystniejsze. Laser, elektorterapia itp to tylko narzędzia wspomagające, nie może być to wiodąca forma terapii. Jeżeli ciśnienie CI wariuje - trzeba zobaczyć jaki jest tego mechanizm. Danie choremu na schorzenie neurologiczne jedynie skierowania na laser bądź np. TENS jest niestety błędem - brakuje tutaj przede wszystkim spojrzenia neurologicznego - musi być to połączone z indywidualną terapią ( fizjoterapeuta - pacjent)
Opowiedz o tym swojemu fizjoterapeucie, z pewnością ( wierzę w to) znajdzie najbardziej odpowiednią formę i metodę terapii dla CIebie - na chwilę obecną.
Oczywiście współczuję CI, że tyle czasu musisz czekać. Pytanie jakie tutaj bym postawił to - czy te zajęcia z fizjoterapeutą będą INDYWIDUALNE, czy znowu fizykoterapia ( prądy, laser itp). Jeżeli będą to indywidualne zajęcia to opowiedz fizjoterapeucie wszystko, co Cię niepokoi, o swoim zmęczeniu i dolegliwościach bólowych. To rolą fizjoterapeuty jest aby połączyć Twoje ciało w jeden spójny organizm. Nie da się rehabilitować pacjenta chorego na SM nie patrząc na choroby współistniejące. Kluczowe będzie m.in zbadanie jak bardzo reaktywna jest przepuklina, czy przypadkiem od odciążenia kręgosłupa nie należałoby zacząć. Twoje ciało wymaga czegoś więcej niż tylko ćwiczeń. To fizjoterapeuta będzie musiał ocenić - co w Twoim wypadku jest najkorzystniejsze. Laser, elektorterapia itp to tylko narzędzia wspomagające, nie może być to wiodąca forma terapii. Jeżeli ciśnienie CI wariuje - trzeba zobaczyć jaki jest tego mechanizm. Danie choremu na schorzenie neurologiczne jedynie skierowania na laser bądź np. TENS jest niestety błędem - brakuje tutaj przede wszystkim spojrzenia neurologicznego - musi być to połączone z indywidualną terapią ( fizjoterapeuta - pacjent)
Opowiedz o tym swojemu fizjoterapeucie, z pewnością ( wierzę w to) znajdzie najbardziej odpowiednią formę i metodę terapii dla CIebie - na chwilę obecną.
Bardzo dziekuje za odpowiedz
Tak mja to byc indywidualne zajecia...i powiem o wszystkim i zobaczymy jak to bedzie..
No i dodatkowo ma byc laser.
W domu mam nosic 3 godziny gorset taki gumowy i z usztywnieniami na plecach,ale nie wytrzymuje dluzej jak 1,5 godziny...mecza mi sie inne miesnie...najbardziej boli kregoslup jak stoje...stawiam sobie noge na stolku lub opieram sie czolem o szafke,ale to wszystko jest na sekundy lub 2 minuty,przy pracach domowych gorset nie pomaga mi bo rece mam wyciagniete do przodu przy zmywaniu i wszystko mi ciagnie,bola ramiona...
Ale jak mam wiecej pracy w kuchni to jednak zakladam gorset bo chociaz nie boli w piersiach
Bol w piersiach i zebrach jest czasami bardzo mocny ze az sie poce z tego bolu i w koncu musze sie polozyc na plasko ale z ugietymi nogami w kolanach.
Aa boje sie tez tych cwiczen bo tez bola mnie kolana i poniewaz mam oslabienie w nogach to nie klekam i i nie siadam na podlodze bo sama nie wstane...tak mam od 1,5 roku
Mam klopot z wejsciem na wysokie schody..
Postaram sie wspolpracowac z fizjoterapeuta i wszystkie moje obawy powiem...
Tak mja to byc indywidualne zajecia...i powiem o wszystkim i zobaczymy jak to bedzie..
No i dodatkowo ma byc laser.
W domu mam nosic 3 godziny gorset taki gumowy i z usztywnieniami na plecach,ale nie wytrzymuje dluzej jak 1,5 godziny...mecza mi sie inne miesnie...najbardziej boli kregoslup jak stoje...stawiam sobie noge na stolku lub opieram sie czolem o szafke,ale to wszystko jest na sekundy lub 2 minuty,przy pracach domowych gorset nie pomaga mi bo rece mam wyciagniete do przodu przy zmywaniu i wszystko mi ciagnie,bola ramiona...
Ale jak mam wiecej pracy w kuchni to jednak zakladam gorset bo chociaz nie boli w piersiach
Bol w piersiach i zebrach jest czasami bardzo mocny ze az sie poce z tego bolu i w koncu musze sie polozyc na plasko ale z ugietymi nogami w kolanach.
Aa boje sie tez tych cwiczen bo tez bola mnie kolana i poniewaz mam oslabienie w nogach to nie klekam i i nie siadam na podlodze bo sama nie wstane...tak mam od 1,5 roku
Mam klopot z wejsciem na wysokie schody..
Postaram sie wspolpracowac z fizjoterapeuta i wszystkie moje obawy powiem...
lubie deszcz ,bo w deszczu nie widac łez
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 82 gości