Rehabilitacja
Moderator: Beata:)
Ja na temat rehabilitacji - wczoraj rozpoczęłam 6-tygodniowy maraton zabiegów. ćwiczenia trwają około 2 godzin - lekarz wypisał na skierowaniu: solux, tens, magnetotron i ćwiczenia ogólnie wzmacniające. Cóż, trzy z zabiegów to ustawienie urządzenia i ...plaża; ćwiczenia ogólnie wzmacniające to tzw. podwieszki czyli wymachiwanie nogami - rehabilitantka podpina nogę , nastawia zegar i znika - podobnie więc jak teska mam małe zastrzeżenia do jakości usługi i zaangażowania personelu. Ale nie można mieć wszystkiego!!! Korzystam więc z wolnych chwil i próbuję ćwiczyć na bieżni, rowerku stacjonarnym, orbitreku, retorze - i z wymienionych przyrządów jedynie na bieżni mogę iść bardzo wolno; na innych nie daję rady Czuję się bardzo zmęczona, szczególnie bolą mnie nogi ale postanowiłam się nie poddawać! tak długo jak będę mogla - wytrzymam!!!
Marika pisze:Czuję się bardzo zmęczona, szczególnie bolą mnie nogi ale postanowiłam się nie poddawać! tak długo jak będę mogla - wytrzymam!!!
Słusznie, nie poddawaj się lecz też nie forsuj się ponad siłę. Rehabilitant mi mówił, że zbyt intensywne ćwiczenia mogą przynieść odwrotny efekt - zamiast wzmocnić mięśnie to osłabią. Lepsze efekty przynosi wolniejsze wykonywanie ćwiczeń, a dokładniej. Marika, wytrzymasz napewno trzymam kciuki
Dopóki żyjesz nie ma takiej rzeczy na którą by było za późno.
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
Jak wygląda rehabilitacja stacjonarna na oddziale rehabilitacyjnym w szpitalu?
Ostatnio miałam rehabilitację w domu przez 20 dni po 1 godzinie, jednak lekarka nie chce przedłużyć i namawia na pobyt na oddziale.
Obawiam się czy mój organizm wytrzyma intensywną, całodzienną rehabilitację. W domu to wszystko miało swoją kolejność i było na spokojnie poukładane (chaos mi nie służy), a w szpitalu to pewnie trzeba tak jak wszyscy szybko i na czas. Proszę o jakąś podpowiedź, jak jesteśmy traktowani na oddziałach nie specjalizujących się w rehabilitacji chorych na SM.
Ostatnio miałam rehabilitację w domu przez 20 dni po 1 godzinie, jednak lekarka nie chce przedłużyć i namawia na pobyt na oddziale.
Obawiam się czy mój organizm wytrzyma intensywną, całodzienną rehabilitację. W domu to wszystko miało swoją kolejność i było na spokojnie poukładane (chaos mi nie służy), a w szpitalu to pewnie trzeba tak jak wszyscy szybko i na czas. Proszę o jakąś podpowiedź, jak jesteśmy traktowani na oddziałach nie specjalizujących się w rehabilitacji chorych na SM.
Dopóki żyjesz nie ma takiej rzeczy na którą by było za późno.
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
Moja rehabilitantka mówiła, że sm-owcy nie są zadowoleni z rehabilitacji w szpitalach, które w sm się nie specjalizują. Rehabilitacja nie dostosowana, wszystko z automatu, strata czasu. Takie jest jej zdanie. Mówiła, że jeżeli na rehabilitację, to tylko do szpitala, który ma w tym doświadczenie. W sumie racja - po co spędzać 2 tygodnie na oddziale, który nam za bardzo nie pomoże. Spróbuj dowiedzieć się, gdzie w Twojej okolicy rehabilitują osoby z sm i tam się staraj dostać. Ja tak będę robiła za jakiś czas
-
- Posty: 802
- Rejestracja: 2014-04-21, 06:46
- Lokalizacja: Łódź
- Kontaktowanie:
-
- Posty: 802
- Rejestracja: 2014-04-21, 06:46
- Lokalizacja: Łódź
- Kontaktowanie:
No ja już jestem na rehabilitacji. Najpierw badał mnie lekarz żeby zabiegi zlecić. I się dowiedziałam że mój stan neurologiczny się pogarsza I że mam się zgłosić do neurologa żeby mi jakieś sterydy przepisał domięśniowo że to powinno poprawić mój stan. A zabiegi mam takie : masaż kończyn, soluks taką śmieszną lampę, hydroterapię- masaże wirowe na lewą nogę i rękę a potem mam ćwiczenia na podwieszkach i jeszcze jakieś inne ćwiczenia.
renia1286, Myślę że warto iść zawsze coś może taka rehabilitacja pomóc. A raczej nie powinna zaszkodzić.
renia1286, Myślę że warto iść zawsze coś może taka rehabilitacja pomóc. A raczej nie powinna zaszkodzić.
Byłam 4 tygodnie na oddziale rehabilitacji dziennej, bardzo mi to pomogło. Początkowo byłam załamana bo po 2h ćwiczeń nie mogłam do domu dojść. Jednak po tygodniu było coraz lepiej No i cóż...rehabilitacja się skończyła, a ja kupiłam sobie parę sprzęcików i w domu ćwiczę dalej. Chodzę lepiej, nawet 5km ostatnio udało mi się przejść. Staram się nie przemęczać ćwiczeniami, ale generalnie mogę ruszać się znacznie więcej i intensywniej niż przed rehabilitacją. Systematyczność to podstawa, ćwiczę 5-3 razy w tygodniu po jakieś 2h
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa
-
- Posty: 802
- Rejestracja: 2014-04-21, 06:46
- Lokalizacja: Łódź
- Kontaktowanie:
Myślę, że powinno być lepiej po paru dniach. Ja też dziwnie chodziłam na początku rehabilitacji i bardzo mi było ciężko się dowlec do domu. Ale teraz jest lepiej i odkryłam nowe mięśnie na nogach w ogóle jakoś mi mięśni przybyło, przez co jestem ogólnie sprawniejsza. Możliwe, że pomaga mi też nowe leczenie.
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa
Karolci1990 pisze:lilianka, ja chodzę już na rehabilitacje drugi tydzień i ten tydzień jest dla mnie najbardziej makabryczny.
myslę, że to może być zwyczajne zmęczenie materiału lub jak wolisz zakwasy, przynajmniej ja tak mam. Do tego jest upał to tez swoje robi. Spróbuj wziąć supradyn.( nie jest to reklama!) mi pomaga bo uzupełnia witaminy i niweluje zmęczenie.
Żyj! - powiedziała nadzieja.. - Bez Ciebie nie mogę - odparło cicho życie..
-
- Posty: 802
- Rejestracja: 2014-04-21, 06:46
- Lokalizacja: Łódź
- Kontaktowanie:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 98 gości