Rower?

Indywidualna rehabilitacja chorego na SM

Moderator: Beata:)

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2010-08-23, 20:58

Albo rower na trzech kółkach, ze sporym koszykiem z tyłu. Obciach? Właśnie dojrzałam do takiego; będzie sie to nazywać rehabilitacja a zamaskuje fakt, że ja wcale nie umiem jeździc na rowerze :mrgreen:

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2010-08-23, 21:44

Halinko,to żaden obciach,zanim kupisz to ciudo na Swoje wyczyny,w miarę możności sprawdz,czy utrzymasz równowagęna tym pojeżdzie i czy dasz radę pokręcic pedałami
dasz radę...o,ki powodzenia ;-)
co w duszy,to i w oczach

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2010-08-24, 12:38

Halina pisze: rower na trzech kółkach, ze sporym koszykiem z tyłu.


Bardzo fajna sprawa z tym rowerkiem, moja znajoma ze stowarzyszenia na takim rowerku śmiga i dobrze działa na jej nogi. Nie dość, że ma koszyk to jeszcze specjalnie miejsce na kule.
A kupiła sobie coś takiego :arrow: klik .

Też zastanawiałam się, by sobie takie cudeńko sprawić, ale na dzisiejszy dzień nie dam rady. :roll:
Pozostaje rowerek stacjonarny i skuterek. ;-)

niusiek84
Posty: 1430
Rejestracja: 2010-07-31, 11:13
Lokalizacja: Mazury
Kontaktowanie:

Postautor: niusiek84 » 2011-01-09, 20:27

Ja dziś zamówiłam rowerek stacjonarny mężowi, latem wróci na normalny. Ale przyznam się, że ten stacjonarny to i mi się przyda :oops: .

niuniak
Posty: 442
Rejestracja: 2010-08-02, 11:08
Lokalizacja: Tuchów
Kontaktowanie:

Postautor: niuniak » 2011-01-09, 20:51

Ja mam w domu rower stacjonarny :)
śmigam na nim :mrgreen: ale najlepsze efekty są w lecie wysiłek plus wysoka temperatura dookoła sprawia że widzę efekty :-P
"Skąd mogłam wiedzieć, że losu karty, są naznaczone albo wytarte"

niusiek84
Posty: 1430
Rejestracja: 2010-07-31, 11:13
Lokalizacja: Mazury
Kontaktowanie:

Postautor: niusiek84 » 2011-01-09, 22:03

no właśnie chyba to najlepsza opcja ,narazie basen to daleka decyzja... :-/ . Poza tym myslę,że warto zacząć od rowerka bo mój mąż będzie miał większy luz :nikt nie patrzy za nim itd. A ma największe kłopoty z chodzeniem właśnie :-/ . Oby się sprawdziło z komentarzy raczej same pozytywy :mrgreen: .

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2011-01-12, 11:26

niusiek84 pisze:narazie basen to daleka decyzja.


Niusiek może spróbuj jednak z basenem.To fakt jest sporo ludzi i może irytować to gapienie się,ale do tego się można przyzwyczaić,a efekty mogą być naprawdę zauważalne.Przede wszystkim dlatego,że w wodzie prawo grawitacji prawie nie istnieje i można wykonywać bez problemów ćwiczenia,które poza wodą są niemożliwe do zrobienia.Chodzę dosyć często na basen i zauważyłem,że nawet po ciężkim dniu gdy jestem padnięty i chodzi mi się byle jak,wybiorę się na godzinkę poruszać w wodzie,mija zmęczenie i nogi są mocniejsze.Pozdrawiam.
Wojtek

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2011-01-12, 11:31

niuśku Wojciechów chłopak dobrze pisze,chyba że Twoje wachania są powodowane ...
wodą,samą obecnością wody ;-)
co w duszy,to i w oczach

niusiek84
Posty: 1430
Rejestracja: 2010-07-31, 11:13
Lokalizacja: Mazury
Kontaktowanie:

Postautor: niusiek84 » 2011-01-12, 12:40

Nie moja decyzja a męża ;-) . Ogólenie zasada jego jest taka: upór przede wszystkim -taka obrona odkąd wszyscy pouczają co powienien a czego nie, co ma robić : jak żyć i jak "ruszać się" .A potem ja pracuje nad tym żeby mu jednak "wyperswadować te decyjzje" które przecież nic nie dadzą dobrego.
Łatwo nie jest, lecz nic na siłę. Tym bardziej że temat basenu to drażliwy na dzień dzisiejszy temat poprzez nadgorliwość siostry :16: , która wciąż powtarza : :569: musisz chodzić na basen :569:, ja jadę np. w środę to po Ciebie zajadę i se popływasz :569: a wiecie jak to działa jak ktoś mówi "musisz" i na dodatek nie ma (a może nie chce mieć)pojęcia o samopoczuciu tego co choruje! musisz i koniec.- A gdzie tu zdanie chorego? Na tym koniec wyjaśnień. Narazie niestety rower i ćwiczenia :-/ Basen w opracowaniu ..... :1: . Znając mnie dojdzie wkońcu do skutku.... :mrgreen: .

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2011-01-12, 13:31

Właśnie na razie rower i ćwiczenia. :10: A do decyzji o basenie może sam mąż dojrzeje. :-)
Sama również długo chodziłam na basen i na serio to świetna sprawa, ale trzeba tego chcieć. ;-)

Powadzenia.

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2011-01-13, 08:41

niusiek84- może dobrym argumentem za basenem będzie taki, że "może i kto przez chwile popatrzy ale w sumie to guzik go to obchodzi i jak wydał kasę na bilet to bardziej go obchodzi żeby popływać niż sie gapić na niezdarnego faceta" Podstawowy problem może być z wytrzymaniem temperatury w przebieralni, tu przydałby się kumpel, który będzie pod ręką i w tym miejscu.
"Musisz" rzeczywiście działa zupełnie odwrotnie.
A ty chodzisz popływać?

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2011-01-13, 08:52

Polecam temat :arrow: http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... ight=basen
..bo z roweru spadniemy do wody ;-)
Obrazek

Nest
Posty: 26
Rejestracja: 2010-08-14, 10:47
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Postautor: Nest » 2011-01-13, 10:18

Ja wczoraj właśnie zacząłem sezon rowerowy :) są momenty, że jest ślisko, ale ogólnie jest ok.
Ja z rowerem się nie rozstaję. W sierpniu jak miałem rzut i niezabardzo mogłem chodzić to jeździłem do szpitala na kroplówy Solu oczywiście na rowerze :) Wsiąść i rzuszyć było ciężko, ale od czego są krawężniki :) Basen obowiązkowo 2 razy w tygodniu. Plus od niedawna snowboard w weekendy. Im więcej się ruszam tym lepiej się czuję zarówno fizycznie jak i psychicznie. Polecam bo to naprawdę pomaga.
sTwardy & Rozsiany :)

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2011-01-13, 12:03

Powiszować zaprawy fizyczej,chyba jednak Wiosenka do na Planty zawita
;-)
co w duszy,to i w oczach

zuza34
Posty: 3
Rejestracja: 2012-03-09, 10:44
Lokalizacja: Garwolin

Postautor: zuza34 » 2012-09-11, 13:50

Te rowery rehabilitacyjne trójkołowe są stabilne i mają przekładnie tak więc można wysiłek dozować.


Wróć do „Rehabilitacja”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 95 gości