Kriokomora
Moderator: Beata:)
Kriokomora
Dowiedziałam się właśnie, że w moim mieście "zainstalowano" kriokomorę, o której dotąd słyszałam tylko lub czytałam w folderach z Bornego Sulinowa. Mam pytanie do tych, którzy w takowej byli, czy warto jest wykupić sobie te zabiegi, co one dają i przede wszystkim czy pomagaja? Muszę najpierw załatwić skierowanie od lekarza, a potem mogę próbować. Proszę o wszelkie pomocne informacje
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez kati, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wszystko ma swój czas, każda sprawa pod niebem ma swoją porę".
Tutaj jest o kriokomorze:
http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... .php?t=150
posty z 11 sierpnia br.
Pzdr.
http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... .php?t=150
posty z 11 sierpnia br.
Pzdr.
pchla pisze:Waldziu, toz ja sie bede mrozic w przyszly poniedzialek- taki termin coby ostudzic sie po wrazeniach naszego spotkania
mysle ze wrazenia beda tak silne ze potrzebuja minus ...... do przyjscia do siebie
Przyszły poniedziałek to 29.09.2008 a my spotykamy się 4.10.2008 więc lekko jestem zaniepokojony
Hej
Ja jeździłam do krikomory do Rudy Śląskiej (Nowy Bytom - dzielnica). NFZ refunduje 10 zabiegów, raz na pół roku.
W komorze zwykle siedziałam 3 minutki i nie było tak strasznie . Potem szłam na stepery lub rowerek. A potem były ćwiczenia ogólnousprawiające na sali gimnestycznej. Można też było skorzystać z mini siłowni.
Jak dla mnie - rewelacja. Po tej siłowni widziałam jak mi kondycja się poprawiła .
Pozdrawiam, Madzia
Ja jeździłam do krikomory do Rudy Śląskiej (Nowy Bytom - dzielnica). NFZ refunduje 10 zabiegów, raz na pół roku.
W komorze zwykle siedziałam 3 minutki i nie było tak strasznie . Potem szłam na stepery lub rowerek. A potem były ćwiczenia ogólnousprawiające na sali gimnestycznej. Można też było skorzystać z mini siłowni.
Jak dla mnie - rewelacja. Po tej siłowni widziałam jak mi kondycja się poprawiła .
Pozdrawiam, Madzia
Miałem okazje skorzystac z krio i jestem zadowolony, daje ona porzadnego kopa, tylko troche za krotko to działa ale ogolnie jak ktos moze niech korzysta, a sama temperatura nie jest straszna, to jest inne zimno nie takie jak w czasie zimy .
Tylko Ci co maja rozpoznana borelioze niestety nie powinni z tego za duzo korzystac, zle to wpływa na chorobe,ja mimo borelki skorzystałem, ale jeszce wtedy nie byłem swiadomy ze ja mam, teraz jednak jak pojade do dabka to chyba sobie odpuszcze
Tylko Ci co maja rozpoznana borelioze niestety nie powinni z tego za duzo korzystac, zle to wpływa na chorobe,ja mimo borelki skorzystałem, ale jeszce wtedy nie byłem swiadomy ze ja mam, teraz jednak jak pojade do dabka to chyba sobie odpuszcze
"You`ll Never Walk Alone"
Idąc przez wichry i burze,
Wysoko trzymaj głowę,
I nie obawiaj się ciemności,
Po burzy zawsze świeci słońce.
Idąc przez wichry i burze,
Wysoko trzymaj głowę,
I nie obawiaj się ciemności,
Po burzy zawsze świeci słońce.
wrrrrrrrr, jak zimno pierwsze 90sekund przy minus 110 za mna.
Bedac w komorze jak uslyszalam, ze minelo dopiero 60 sekund, czyli ze mam jeszcze cale 30 przed soba mialam ochote staranowac drzwi. Niesamowite, klaustrofobiczne wrazenie- chodzic w malutkim pomieszczeniu gdzie zimno i nic nie widac bo para. Byla ze mna leciwa babcia, rowniez pierwszy raz i bylo mi wstyd, ona byla najwyrazniej dzielniejsza ode mnie. Wytrwalam do konca .
Nic to, jutro dzielnie pojde i moze bedzie latwiej.
Reasumujac. Da sie przezyc
Bedac w komorze jak uslyszalam, ze minelo dopiero 60 sekund, czyli ze mam jeszcze cale 30 przed soba mialam ochote staranowac drzwi. Niesamowite, klaustrofobiczne wrazenie- chodzic w malutkim pomieszczeniu gdzie zimno i nic nie widac bo para. Byla ze mna leciwa babcia, rowniez pierwszy raz i bylo mi wstyd, ona byla najwyrazniej dzielniejsza ode mnie. Wytrwalam do konca .
Nic to, jutro dzielnie pojde i moze bedzie latwiej.
Reasumujac. Da sie przezyc
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości