Strona 4 z 7

: 2009-05-31, 22:10
autor: Sylwiątko
Ja kilka dni zakończyłam rehabilitację w Radzyniu min, kriokomorę. W środku gadałam przeraźliwe głupoty o plażach i palmach i nie ruszałam się. Jak się stoi nieruchomo mniej odczuwa się zimno. Jest w Radzynie świetny pan Edzio, który wpuszcza do tego przybytku, tylko dzięki niemu tam wchodziłam i wychodziłam żywa!

: 2009-06-01, 08:29
autor: nati_1978
Kurcze szok!!!!
Sylwiątko pisze:nie ruszałam się


????????Ja to bym chyba zamarzła!!!!

: 2009-06-01, 15:38
autor: Casey
Dziwne, że nie ruszłaś się Sylwiątko, bo ja i wszyscy przed wejściem mieli powiedziane, że po to zakładamy chodaki, żeby głośno tupać! Jeden wolniej, drugi szybciej ale każdy MUSIAŁ tupać, żeby był ruch!!!
A po wyjściu trzeba było trenować, po to żeby rozgrzać zimne mięśnie. Ja jeździłam na rowerku, na kajaku (stacjonarnym), na orbitreku... Na tym co tam stało, i jak się znudziło to przesiadka... I to trwało okoł 20 minut (jak ktoś chciał to dłużej) i potem do domku! :lol:

: 2009-06-01, 19:20
autor: przytulia
Ja tez w kriokomorze chodziłam z innymi w kółko a potem rowerek i inne ćwiczenia.

: 2009-09-17, 23:01
autor: kasia20083
Chodzę na kriokomorę od poniedziałku i średnio czuje się ale każdy różnie reaguje z tego co wyczytałam. Niedawno skończyłam brać Encorton czy on może być jeszcze przyczyną mojego średniego samopoczucia ? Powiem szczerze, że zaczyna mnie to martwić bo chyba spodziewałam sie lepszych efektów chociaż jeszcze 5 zabiegów przede mną. Jak wy czuliście się w trakcie zabiegów i po zakończeniu ich ?

: 2009-09-17, 23:45
autor: maria_xx
Ja chodziłam do kriokomory zaraz po solu i nie sądzę, zeby to miało jakieś znaczenie. W okresie brania tych zabiegów nic takiego się ze mną nie działo, ani pozytywnego, ani negatywnego. No, może sobie trochę podziębiłam pęcherz. Mam wrażenie, że kriokomora nieco mnie uodporniła, przez dłuższy czas nie złapałam żadnego powazniejszego przeziębienia. I to tyle.

: 2009-09-18, 00:45
autor: aloen
Byłem 10 razy w krio w - 120 stopni. Nie odczuwałem nic wielkiego, ale po krio brała mnie senność. Dużo lepiej i mocniej czułem się jakieś dwa tygodnie od zakończenia zabiegów w krio.

: 2009-09-18, 12:16
autor: kasia20083
Lekarz powiedział mi teraz, że wszystko jest dobrze i że wszystko ładnie cofnęło się, tylko jakoś tak dziwnie mi od paru dni na prawe oko i boje się, że znowu jest rzut. Jeszcze w przyszły piątek mam wizytę u okulisty żeby sprawdzić czy to nie jest jakaś wada wzroku, która pojawiła się teraz. Widzę normalnie ale przeszkadza mi coś w nim w tym oku. Najwyżej znowu pojawię się bez rejestrowania :-D Chociaż wydaje mi się to niemożliwe bo ciągle mam sterydy w organizmie !!!

: 2009-09-18, 17:03
autor: Ania W.
Sylwiątko pisze: Mi kriokomora nie służy. Czuję się po mrożeniu gorzej, no cóż każdy ma jakiegoś bzika......


Właśnie wróciłam z turnusu w Radzyniu....Ech....szkoda, że co dobre szybko się kończy. :-(
Bardzo fajnie tam jest, wokół lasy, zdrowe powietrze i przepyszne pierogi w pobliskiej Kuźnicy. :-)

Z rehabilitacji jestem bardzo zadowolona, ale co do kriokomory mam mieszane uczucia.
Może faktycznie trzeba wybrać 20 ( ? ) zabiegów.
Ja mam kryzys od paru dni i zamiast lepiej czuję się gorzej.... Nogi bardziej sztywnieją i brak równowagi. Mam taki jakiś oporny organizm na każde leczenie....:-( Spokojnie wytrzymywałam 3 min. siedząc na wózeczku i wytrzymałabym kolejną minutkę, aby tylko pomogło :idea:

Zastanawiam się czy nie dokupić kolejnych 10 zabiegów, może wtedy poczuję się lepiej?

: 2009-09-20, 19:56
autor: kati
Dziękuję za wszystkie opinie i opisy przeżyć w związku z kriokomorą. Jeszcze sama nie spróbowałam tej słodyczy. ;-) Ale kilka osób pisało o Radzyniu - powiedzcie jak załatwia się pobyt tam? Czy jest 100% płatne czy niezupełnie?

: 2009-09-20, 20:49
autor: Sylwiątko
Aniu W, ja jadę do Radzynia porehabilitowac się znowu w listopadzie. Dla mnie kriokomora to horror,ale dzięki p. Edziowi jakoś to zniosłam. Poprawę po zabiegach poczułam po kilku tygodniach. Ośrodek w Radzyniu położony jest naprawdę w pięknej okolicy,a ja mieszkam po drugiej stronie jeziora.

: 2009-09-21, 11:16
autor: Ania W.
Sylwiątko może kiedyś się spotkamy przypadkiem?..... :-) P. Edziu to super facet, ale nie wiem czy wiesz, raczej nie wróci do pracy. :-/ Również i On miał problemy zdrowotne. Spotkałam go na zabiegach i rozmawiałam.
Fajny jest Piotrek, On też pomoże jak zajdzie potrzeba.

Też mam taką nadzieję, że nastąpi u mnie jakaś poprawa.
Chciałabym, aby w końcu nastąpił taki dzień.... Mam jeszcze odrobinę nadziei....

Serdecznie pozdrawiam!

: 2009-09-21, 14:27
autor: Sylwiątko
Mamy tak blisko do siebie,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,że to niekoniecznie musi byc przypadek!

: 2009-09-21, 14:53
autor: Ania W.
Sylwiątko pisze:Mamy tak blisko do siebie,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,że to niekoniecznie musi byc przypadek!


Jak najbardziej nie musi być przypadek, ani Radzyń... :mrgreen: Faktycznie mamy blisko. Lubię jez. sławskie, czasem tam jeżdżę. Ale jak Ty będziesz może gdzieś w okolicach Głogowa możemy się poznać i pogadać niekoniecznie o kriokomorze :-)

: 2009-09-21, 15:26
autor: kati
Kochane, pytałam jak załatwić skierowanie i pobyt w Radzyniu. Powiedzcie, bo chętnie się tam wybiorę. :arrow: