Bezsenność
Moderator: Beata:)
Tak czytam rzeczywiście mój mąz od jakiś 4 lat miał problemy ze snem. zwalaliśmy to na stresującą prace, ale chyba jednak to związane z sm , powiem jedno najlepiej działało na niego piwko,jedno dwa przed snem.( to zagorzały piwosz) oczywiście nie codziennie ale co jakiś czas bo ile można nie spać . teraz aktualnie nie śpimy od 3 tygpdni co jest uciążliwe . Do tego po diagnozie był tzw. bezdech nocny.......z czego akurat ja miałam największego stracha....
kobieto jak najszybciej do medyceusza z tym bezdechem
u esemowatych czasem występują zaburzenia snu,od czego masz swe łapki ,masarz skroni,szyi...
ciepłe mleko,lekka arbatka ,posiłek wieczorny 17-18(o ile możliwe)
kłopotów z bezdechem raczej nie lekcewarz,Grześ ma czas na kłopoty z serduszkiem
a i chyba chrapanie towarzysza stadła domowego, Ciebie trochę męczy?...
u esemowatych czasem występują zaburzenia snu,od czego masz swe łapki ,masarz skroni,szyi...
ciepłe mleko,lekka arbatka ,posiłek wieczorny 17-18(o ile możliwe)
kłopotów z bezdechem raczej nie lekcewarz,Grześ ma czas na kłopoty z serduszkiem
a i chyba chrapanie towarzysza stadła domowego, Ciebie trochę męczy?...
co w duszy,to i w oczach
Ja też mam kłopoty ze spaniem,nie pamiętam kiedy przespałam całą noc.Rano jestem nie do życia.Czasem śpię ze 2 godziny,ale przeważnie całą noc się kręcę z boku na bok.Rodzinna mi przepisała Zolpic(bo neurolog nie chciała)ale i po tym budzę się co chwila.Już nie wiem co mam robić żeby się wyspać!!!
agnieszka
dorman, polecam lek o wdzięcznej nazwie "Nasen". Niestety również na receptę.
Poza tym, dość dobrym sposobem na spokojny sen, jest spokojny dzień. O to niestety czasem trudno
Pozdrawiam i może wieczorny spacer oraz szklanka mleka przed położeniem się do łóżka? Jest jeszcze jeden sposób, ale do tego trzeba dwojga
Jakby nie patrzył, coś trzeba z tym zrobić, bo przeciąganie tylko pogarsza sprawę.
Poza tym, dość dobrym sposobem na spokojny sen, jest spokojny dzień. O to niestety czasem trudno
Pozdrawiam i może wieczorny spacer oraz szklanka mleka przed położeniem się do łóżka? Jest jeszcze jeden sposób, ale do tego trzeba dwojga
Jakby nie patrzył, coś trzeba z tym zrobić, bo przeciąganie tylko pogarsza sprawę.
tuja NASEN brałam wcześniej,ale rodzinna stwierdziła że zolpic będzie lepszy.
Ale tak sobie myślę ,że te moje problemy ze snem to są chyba z powodu stresu,bo córa(15 lat) daje nam nie żle popalić.Może na wakacjach będzie lepiej oczywiście jak już przetrawię jej świadectwo ,oj ciężko będzie ciężko i jak tu się nie denerwować
Michał a piwa to ja nie lubię, pije za mnie mąż i jemu się dobrze śpi chyba coś w tym jest
Ale tak sobie myślę ,że te moje problemy ze snem to są chyba z powodu stresu,bo córa(15 lat) daje nam nie żle popalić.Może na wakacjach będzie lepiej oczywiście jak już przetrawię jej świadectwo ,oj ciężko będzie ciężko i jak tu się nie denerwować
Michał a piwa to ja nie lubię, pije za mnie mąż i jemu się dobrze śpi chyba coś w tym jest
agnieszka
Uff... czuje sie usprawiedliwiony - jak sie ma SM to bywa, ze kiepsko sie sypia a to oznacza, ze branie przeze mnie srodkow nasennych jest jak najbardziej oczywiste . Staram sie je odrzucic ale jakos kiepsko mi idzie. Przespac cala noc i wstac rano w miare wypoczetym to moje marzenie kazdego wieczorka. Z pastylka jest ono urzeczywistniane. Moja lekarz mowi, ze sen jest dla nas bardzo wazny i jesli lekkie srodki nasenne moga nam pomoc nalezy z nich korzystac.
dorman pisze: całą noc się kręcę z boku na bok.
Mam podobnie.Nocy w całości przespanych mógłbym policzyć na palcach u jednej ręki.Zasypianie o 2 w nocy to standard.Piwko kiedyś pomagało - dzisiaj już nie.Gdy czuję się niespokojny i spięty biorę podobnie jak Aisza Hydrokxyzynę zawartą w leku o nazwie Atarax.Jedna tabletka narazie pomaga.
Wojtek
Ja lykam na zmiane Stilnoct lub Loramet (powinny byc dostepne w Polsce). Skutki uboczne: trudno zasnac bez i halucynacje (np. falujace kwiatki, lozko jako tratwa na szalejacym morzu). Zdarzal mi sie rowniez stan podobny do totalnego upojenia alkoholowego - urwany film. Ciagle pisze o lekkich srodkach nasennych. Az boje sie myslec o tym co potrafia silniejsze nasenniaczki
-
- Posty: 130
- Rejestracja: 2010-12-31, 02:51
- Lokalizacja: Lubin
Nie martw się bezsennością, w takich sytuacjach to normalne. Gdy zawaliło mi się w życiu osobistym nie spałam wiele miesięcy. Leki, psychoterapia i moje starania przyniosły pozytywne efekty. Z czasem emocje się wyciszą i pozwolą spać.
Teraz z perspektywy czasu wiem, ze najważniejsze to zmienić myślenie z dołującego na motywujące.
Powolutku dojdziesz do siebie.
Teraz z perspektywy czasu wiem, ze najważniejsze to zmienić myślenie z dołującego na motywujące.
Powolutku dojdziesz do siebie.
Czasem słońce czasem deszcz
inka pisze:od 3miesięcy w sumie nie sypiam, nie bardzo mam jak...
rozpad związku sprawił że nie śpię i tylko co rano myślę kiedy rzut?
Teraz z perspektywy czasu wiem, ze najważniejsze to zmienić myślenie z dołującego na motywujące.
Powolutku dojdziesz do siebie.
Ja nie śpię z tego samego powodu od ponad roku.... Czasem do 3 w nocy czytam książkę (biblioteki mi zabraknie niedługo) albo po prostu czekam kiedy budzik zadzwoni i na nogi ...
Starałam się wszystkimi sposobami sprowokować sen od liczenia baranów przez szklankę ciepłego mleka po leki i nic.
Najgorsze jest to ,że nikt mi nie wierzy ,że nadal odczuwam emocje ,które ma mój były - to był niemal symbiotyczny związek - do dzisiaj wiem kiedy jest z ... itd itd - tego nie da się przespać.
Zmieniłam myślenie ,zaczęłam być egoistką - co przyszło mi z trudem ogromnym dbam o siebie w sensie emocjonalnym - ale widać trzeba lizać rany tak długo jak długo trwał związek -chyba ,że nowe lekarstwo się znajdzie w myśl : lecz tym od czego zachorowałaś -czy jakoś tak
-
- Posty: 389
- Rejestracja: 2011-07-28, 11:26
- Lokalizacja: Warszawa
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości