Marciuchna pytałaś o moja motywację ... no cóż jest ona dość prosta:
rano chodzę, żeby spalić te wieczorkiem pochłonięte kalorie typu "Grześki" i "Princessy"
![:lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
a wieczorem mykam na szybki spacer żeby spalić te dzienne łakocie
Bo tak ciiicho szaaa między nami: moim marzeniem jest zgubić kilka kg i pozbyć się pewnych krągłości, ale w taki sposób, żeby nie musieć rezygnować z ukochanych "Grzegorzów" czy Snikersów!
A czy to jest możliwe to mam nadzieję, że czas pokaże, bo na razie jestem na etapie badań efektów swoich poczynań
Nie no, a tak poważnie ... zawsze kochałam piesze i rowerowe wypady, a że mam pełną energii spanielkę, więc nawet jak mnie z rana śjakiś leń ogarnia to moge zawsze liczyć na "dopalacza" w postaci mokrego nosa na policzku wyraźnie mówiącego: "No już wstawaj!"
Aisza, w zeszłym roku efekt ciągnącej nogi to miałam, ale po jeździe rowerem (gdzies tak po 20km)
![:lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)