: 2009-05-24, 22:04
ale ja naprawde duzo wiem o tej chorobie i im wiecej sie dowiaduje im wiecej siedze w internecie im wiecej kupuje ksiazek i czytam tym jest jeszcze gorzej bo zdaje sobie sprawe z tego jakie to jest okropne...kurde mam 23 lata to nie tak mialam zyc...wiedzialam ze jak bede starsza to zachoruje starosc kojarzy sie z chorobami ja nie chce w najlepszym momencie mojego zycia walczyc o to abym mogla chodzic ja juz uczylam sie chodzic, rodzice mnie tego uczyli, uczyli mnie rowniez tego jak w przyszlosci stac sie samodzielna, a teraz co ? moze byc tak ze bede uzalezniona od kogos...nie nigdy sie na to niezgodze!!!!! Nie po to studiuje, pracuje nie po to mam prawo jazdy zeby kiedys byc od kogos uzalezniona chocby w najmniejszym stopniu... stanowczo mowie nieeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wiem moze ktos powiedziec a mloda glupia jest zycia nie zna, ale ja nie chce poznawac zycia od strony stwardnienia rozsianego ;((((((((( nie chce podporzadkowywac swojego zycia tej chorobie a zostalam do tego zmuszona, nigdy nie robilam tego co chcieli inni zawsze bylam indywidualistka i chyba nadal jestem choc w mniejszym stopniu, moze dlateog tak trudno jest mi sie pogodzic z mysla ze co drugi dzien o okreslonej porze musze byc w domu bo musze zrobic zastrzyk ze co miesiac musze zmieniac grafik w pracy bo musze jechac do lekarza, ze juz nie wytrzymuje tak dlugo chodzac ze znajomymi po gorach po dyskotekach...