Ja dziś obudziłam się rano z takim bólem w okolicach pomiędzy szyją a łopatkami, że nie byłam w stanie samodzielnie wstać z łóżka...
Objaw Lhermitte'a odszedł w tym momencie w zapomnienie, teraz każdy ruch głowy wiąże sie z niesamowitym bólem ...
Ból jest tępy, przypomina ten, jaki pojawia sie przy zapaleniu korzonków.
Wygląda to jak rwa ramienna...
To samo miałam przez kilka tyg. w zeszym roku, rezonans szyi nie wykazał zmian, więc pozostawiono mnie ot tak sobie, samą, tylko Baclofen przepisano, który guzik pomógł...
Po kilku tygodniach samo przeszło.
Jak sobie pomyslę, że znowu czeka mnie to samo, bo lekarze nie wiedzą, co jest przyczyną, to odechciewa mi się żyć
Co ja mam zrobić?
Znacie jakieś domowe sposoby na ten cholerny ból ?