Mam problem wydaje mi się że jak mi się nie uda i będe troche bardziej chory niż jestem do znajomi dziewczyna się odemnie odwrócą zostane z tym sam jedyne co zostanie to rodzina boje się tego jak ognia. Leżałem kiedyś w szpitalu poprostu skręciłem w pechową ulice gdzie stały dresiarze, jak leżałem, codziennie odwiedzała mnie tylko dziewczyna i rodzice.
Też macie takie obawy? trochę marudzę wiem ale nie mam odwagi z nikim o tym porozmawiać na żywo
Depresja?
Moderator: Beata:)
Od tego jesteśmy,marudź do woli.
Jedyne co mogę Ci powiedzieć,to żyj jak gdyby nigdy nic...Jak Ty się nie odwrócisz od ludzi oni też nie uciekną. Żyj po prostu.
A samotność,każdy chyba się jej boi,większość z nas jest zwierzyną stadną. Ja jak leżę w szpitalu odwiedza mnie tylko rodzina.To jest mój wybór,chociaż znajomych mam dużo,po prostu nie informuję ich o swoim pobycie na oddziale.
Lepiej mieć kilku sprawdzonych znajomych i przyjaciół,niż całą chmarę popaprańców wokół siebie.
Jedyne co mogę Ci powiedzieć,to żyj jak gdyby nigdy nic...Jak Ty się nie odwrócisz od ludzi oni też nie uciekną. Żyj po prostu.
A samotność,każdy chyba się jej boi,większość z nas jest zwierzyną stadną. Ja jak leżę w szpitalu odwiedza mnie tylko rodzina.To jest mój wybór,chociaż znajomych mam dużo,po prostu nie informuję ich o swoim pobycie na oddziale.
Lepiej mieć kilku sprawdzonych znajomych i przyjaciół,niż całą chmarę popaprańców wokół siebie.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........
Chłopie!!!!!To super,że myślisz o takich rzeczach,bo to świadczy o tym,że jesteś całkiem zdrowy i normalny!!!!!Przecież nie trzeba mieć sm,żeby nie być pewnym jutra!!!!!A ci co jednak odejdą-cóż,nie byli warci znać ciebie!!!!!!I już...
A pomarudzić sobie każdy czasem lubi
A pomarudzić sobie każdy czasem lubi
kto pyta,nie błądzi...tylko czasem drogi nadkłada...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 91 gości