Strona 5 z 7

: 2013-05-27, 06:13
autor: zosiako
Blanka :-) 24-26st? tak ciepło lubisz i dobrze się czujesz przy tej temperaturze?

: 2013-05-27, 08:09
autor: sylseb
Za upałami nie przepadam, chyba, że na wakacjach :) Najgorzej znoszę je w ... tramwaju :-| To jest horror, bo czuję się jak w szklarni... Doszło do tego, że wolałam się przejść kilka przystanków, bo zawsze mogłam wybrać zacienioną stronę ulicy. Niestety, remontują Piotrkowską i chyba tego lata będę musiała jeździć.

: 2013-05-27, 09:11
autor: blanka
Zosiako - dziwne, ale tak. Wtedy mi najlepiej. Oczywiście jak poniżej to można się ubrać i nie jest źle, ale termostat to mam ustawiony w głowie na tę właśnie temp.
:-)

: 2013-05-27, 09:54
autor: zosiako
Blaniu - każdy jest inny :) i mamy różne termostaty :mrgreen:

Sylseb - ja już od dłuższego czasu komunikację miejską traktuję jako ostatnią ostateczność :-/ wole wyjść pół godziny wcześniej i pójść na piechotę , chociaż nie zawsze się da :13:

: 2013-05-27, 10:29
autor: Lotka
A ja nie znoszę zimna. Przez te parę dni maja, kiedy słońce przygrzewało, miałam mnóstwo energii, pracowałam na działce, jeździłam rowerem, urządzałam wycieczki, a odkąd pada i jest zimno, leżę w łóżku i płaczę! Wydzieram się na rodzinę, nie mogę jeść, spać, nie wiem, czy to ma związek z pogodą? chyba nie. To co mi jest?
:(:(

: 2013-05-27, 11:18
autor: blanka
Lotka :588: -to pewnie nie ma związku z sm ,ot moze chwilowy spadek kondycji+jakiegoś doła (o tym nawet nie myślimy!) podłapujesz .Wyłaż z wyrka .
Na dworze zimno ,fakt -ale spacerek malusi ,albo i dłuższy,pomyśl. A może do "pogaduszek" się przespacerujesz?Kiedyż ta tam ostatnio byłaś?? Mnie nic tak nie podnosi humoru ,jak pogaduszki w "POGADUCHACH" ,a bywałaś.. :-) ;-)
:-)

: 2013-05-27, 11:28
autor: zosiako
Lotka ;-) Blanka ma rację :588: wiem, bo mnie ostatnio za uszy wyciągała z doła ( to już nie był dołek tylko kopalnia :lol: ) i wiem że to niełatwe, ale staraj się nie krzyczeć na małża bo to z gatunku mięczaków i mało odporne ;-) , chwilowa ulga a potem jeszcze gorzej :-/

masz taki piękny awatar z okładki jednej z moich ulubionych książęk, której dawno nie czytałam , dziękuję Ci więc za przypomnienie :588:

: 2013-05-27, 12:15
autor: zosiasamosia
Hej Dziewczyny :-), na poprawę nastroju zapraszam do kącika wyżej, obecny wątek zostawiamy pogodzie ;-)

A jak już jestem to może wypowiem się w temacie ;-)

Zapewne nie odkryję nic nadzwyczajnego, jeśli napiszę, że najlepsza byłaby temperatura umiarkowana, taka w sam raz, ale to niestety nie jest możliwe w naszym klimacie.
Bardzo lubię ciepło, ale jak już ktoś wspomniał najlepiej w cieniu ;-), gdyż przebywanie na pełnym słońcu sukcesywnie zwalnia moje obroty i robię się jak przysłowiowa dętka.
Zdecydowanie nie lubię zimy, a także niskiej temperatury latem ( takiej jak np. teraz ), bo wtedy z lekka sztywnieję ;-)

: 2013-05-27, 14:50
autor: renia1286
Zosiek pisze:niskiej temperatury latem ( takiej jak np. teraz ), bo wtedy z lekka sztywnieję

Ja też sztywniejsza w takie dni, niezimowa pogoda, zimą też wzmaga spastykę a od gorąca flaczeję jak dziurawa dętka :-x

: 2013-05-28, 13:02
autor: zagoplanka
Wszyscy ludzie reagują na zmiany pogody, my chorzy na sm w szczególności. Zmiany ciśnienia deszcze czy zbyt wysoka temperatura nasilają objawy choroby. Wydaje mi się, że zimą jestem bardziej aktywna niż latem. Chyba dla wszystkich najgorszy okres jest na wiosnę i jesienią. Niestety nie ma na to rady dlatego czekam aż w końcu pogoda się ustabilizuje i moje samopoczucie i dolegliwości wrócą do "normy".

: 2013-05-28, 13:07
autor: Jukka
zagoplanka pisze: czekam aż w końcu pogoda się ustabilizuje

Hmmm, jeśli ma się ustabilizować na +30 st. C to ja już wolę obecne deszcze niespokojne

: 2013-05-28, 17:51
autor: zosiako
Jukka pisze:Hmmm, jeśli ma się ustabilizować na +30 st. C to ja już wolę obecne deszcze niespokojne

ja już sama nie wiem, upały bleee , a deszcze ? mam uczulenie na wilgoć , grzyby i pleśnie :-/

:20: jak nie kijem to pałką

: 2013-05-28, 23:29
autor: jaszczurka
Hmmm,a ja mam nową atrakcję od niedawna-przed każdą burzą zaliczam mały zgon :-( normalnie mam wrażenie,że koniec ze mną zaraz nastąpi-megasłabość,całe ciało boli,mogę tylko leżeć bez ruchu i mam wrażenie zapadania się w sobie,nic do mnie nie dociera,zasypiam jakoś tak głupio bez świadomości faktu zasypiania na kilkanaście sekund lub kilka minut...jak już burza jest a zwłaszcza jak mija,to wszystko powoli ustępuje...idiotyczne i bardzo niewygodne to jest :evil: jak ktoś ma patent na takie coś,to bardzo poproszę!

: 2013-05-29, 19:17
autor: blanka
Jaszczurko to nie jest absolutnie sugestia ale.. Mam padaczkę , nietypowa ale jest(bez utraty przytomności ,ale właśnie z utratą świadomości) .Często miewam tzw.aury-to jest taki stan trwający krócej lub dłuzej i poprzedza atak ,lub rozchodzi sie "po kościach" .Zanim miałam dobrany odpowiedni zestaw lekowy ,miałam tez rózne ,przeróżne cuda .Tak z głupia frant opowiedziałam o jednym z takich odjazdów mojemu doktorowi ,rozpoczełam diagnostyke pod tym kątem i trafione.
Na twoim miejscu prosiłabym o eeg ,normalne,może potem Holter i można będzie coś ocenić.Komfort o którym piszesz- :-/ .

: 2013-05-29, 19:54
autor: jaszczurka
O rrrany...Blaniu :-/ jeszcze padaczka do kompletu...nie chcę,dziękuję,wysiadam z tego tramwaja ;-) ale serio,to nie może to być taka jakaś silna meteopatia czy jak to sie tam zwie? A taka padaczka to może się pojawić tak ni z gruszki ni z pietruszki? qrczę...wiem że polekowa czy inna toksyczna to tak... ech widzę,że trzeba się będzie dokształcić teraz w tym kierunku.Dziękuję Ci Blaniu za trop,choć jest on mocno nie na rękę mnie :-P