Ataki w nocy...

Jak czujesz się w tym momencie?

Moderator: Beata:)

Mała mi
Posty: 7
Rejestracja: 2011-11-23, 16:57
Lokalizacja: Kraków

Ataki w nocy...

Postautor: Mała mi » 2012-01-02, 20:56

Witam, mam wielką prośbę do osób, których niestety spotkało to smowe badziewie... Mam takie dziwne objawy tzn. w nocy mam jakby jakieś ataki, nie są to typowe drgawki, ale niewątpliwie "ataki te naruszają mi pewne struktury w mózgu" więc jest to padaczkowe (biorę leki plexxo), motorycznie jest ze mną wszystko ok, jedynie ruch głową przy odchylaniu jej do góry sprawia mi ogromną trudność bo robi mi się niedobrze. Czy ktoś z Was zmaga się z takimi objawami? Może łapię się wszelkich możliwych rozwiązań by zagłuszyć diagnozę, która padła dwa lata temu tylko ja nigdzie nie wyczytałam o takich problemach. Zabrzmi to śmiesznie, ale ja mam tylko problem z głową:)... Baaaaaaaaardzo mocno proszę o odpowiedź...

Mała mi
Posty: 7
Rejestracja: 2011-11-23, 16:57
Lokalizacja: Kraków

Ataki w nocy...

Postautor: Mała mi » 2012-01-05, 10:12

Więc jeszcze raz ja:) może wszystko co zawarte w tym krótkim wpisie jest niejasne, nie mam wprawy w pisaniu na forach bo jest to mój pierwszy raz...w dodatku robię to pod silnym wpływem męża, który nie może patrzeć jak ja czasem wyglądam...ale spokojnie kocha mnie nad życie:) to takie moje szczęście no ale do brzegu.. Te ataki w nocy pojawiły się, gdy byłam w 7 miesiącu ciąży, myślałam wówczas, że to "ciążowe". Jednak synek ma już pół roku a taki są.. Od pół roku leżę tylko na prawej stronie bo na lewej atak jest gwarantowany, na wznak nie wspominając. Wygląda to tak, że wybudza mnie to COŚ ze snu, budzę się i wiem, że to "złapało mój mózg" , kiedy mija ten atak oblewam się potem, jest mi niedobrze (od brzucha w górę). Ponadto ja nie mogę ruszać zbyt głową bo wszelkie ruchy na boki, do góry to koszmar powodują, że jest mi niedobrze, tracę kontrolę fujjjjj!!!!!!!!!!! No i teraz jeszcze raz pytanie czy ktoś z Was ma też coś takiego????????

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2012-01-05, 10:39

Mała mi pisze:Od pół roku leżę tylko na prawej stronie bo na lewej atak jest gwarantowany, na wznak nie wspominając. Wygląda to tak, że wybudza mnie to COŚ ze snu, budzę się i wiem, że to "złapało mój mózg" , kiedy mija ten atak oblewam się potem, jest mi niedobrze (od brzucha w górę). Ponadto ja nie mogę ruszać zbyt głową bo wszelkie ruchy na boki, do góry to koszmar powodują, że jest mi niedobrze, tracę kontrolę

Witaj Mała mi, to co opisujesz nie pasuje do SM. Moim zdaniem jest to sprawa związana z krążeniem, sercem, ciśnieniem . Do lekarza rodzinnego po skierowanie pędź i do kardiologa najpierw bym Cię odesłała. Wiem jak długo się czeka na wizytę ze skierowaniem, więc radzę szukać prywatnie dobrego lekarza. Nie lekceważ tego.
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

aura
Posty: 1185
Rejestracja: 2008-01-11, 05:35
Lokalizacja: Koszalinskie
Kontaktowanie:

Postautor: aura » 2012-01-05, 10:45

Witaj,
z takimi atakami nie spotkałam się wśród znajomych ze stwierdzonym rozpoznaniem SM , ja sama mam ataki nerwów tzn muszę nagle wyprostować nogi ,rozciągnąć mięśnie bo niecierpliwią się hm nie wiem jak to opisać , a pytałaś swojego neurologa ?
Głównym źródłem cierpienia są wspomnienia. - Sigmund Frend

Mała mi
Posty: 7
Rejestracja: 2011-11-23, 16:57
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Mała mi » 2012-01-05, 17:22

dziękuję bardzo za Wasze odpowiedzi. Wiem, że to wszystko czyta się jak jakieś czary mary... Mój neurolog myśli, że przyplątała się padaczka. I faktycznie jest coś takiego jak padaczka senna czy przy senna. Pod koniec stycznia idę do szpitala, wiecie jestem przerażona całą możliwością palet chorobotwórczych!!! Do tego myślałam, że skoro ma się SM to eliminuje całą resztę choróbsk a tu nie.........!!!!!

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2012-01-06, 17:40

Mała mi pisze:Do tego myślałam, że skoro ma się SM to eliminuje całą resztę choróbsk a tu nie.........!!!!!

niestety nie, dlatego nie można wszystkiego zwalać na SM, tylko leczyć . Trzymaj się Mała mi, i pisz co u Ciebie :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
Myszona
Posty: 1494
Rejestracja: 2007-10-17, 18:17
Lokalizacja: Łódż

Postautor: Myszona » 2012-01-07, 16:50

Też nie spotkałam się z takimi objawami przy SM, ale to naprawdę nieobliczalna choroba.Trzymaj się Mala mi
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"

Jatagan
Posty: 25
Rejestracja: 2012-01-06, 21:13
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

Postautor: Jatagan » 2012-01-07, 22:20

Może nie tak silne jak opisujesz ale też przez dłuższy czas miałem problem z gwałtownymi ruchami głową. Do góry do tej pory nie popatrzę za długo w górę bo mnie zaraz muli. Teraz już jest łagodniej ale rzeczywiście było to... męczące.
Mój dottore zalecił mi takie ćwiczenie:
Położyć się na jednym boku z głową ułożoną płasko, poleżeć chwilę i spionować ciało. Potem drugi bok. Tak ćwiczyć ok. 15 min dziennie. Obiawy niemal ustąpiły ale nie sugeruję żebyś robiła to samo


Wróć do „Obecne samopoczucie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 221 gości