Strona 1 z 2

Czy mogę się poużalać nad sobą?

: 2012-05-15, 16:02
autor: monik
nie robię tego prawie nigdy, ale dziś jest ten dzień...jak tylko się coś dzieje, ja sobie przypominam o tym cholerstwie i łapię dolinę..., że dlaczego ja, co ja tekiego zrobiłam, za co i po co itp.itd...
Nikt tak naprawdę nie rozumie tego w moim kręgu- starają się, oczywiście...ale nikt tak mnie nie zrozumie jak Wy.
Na co dzień nie pamiętam, żyję normalnie...tylko czasem mnie złapie zaduma nad swoim losem heh...i mam żal do całego świata. Ale dziś jestem w rozsypce... mam nadzieję, że jutro będzie lepiej...

: 2012-05-15, 17:26
autor: Łukasz
Monik, znam to i często takie pytania sobie zadaję, albo inaczej - zadawałem i wiesz co?Choćbym nie wiem jak i ile pytał, odpowiedzi nie uzyskałem. ;-) Nie warto, szkoda czasu na to, nie traktuj tego jako kary, bo to wszystko wpędza Ciebie w negatywne myśli a pozytywne nastawienie mimo wszystko jest najważniejsze. Musisz powiedzieć chorobie zdecydowane NIE, by nie dać się jej pogrążyć min. w taki sposób.
monik pisze:Na co dzień nie pamiętam, żyję normalnie

Oooo.... i tak ma być zawsze. :-) Wiem, wiem jest ciężko by ten stan trwał wiecznie ale musisz walczyć by tak było. :-)
monik pisze:mam nadzieję, że jutro będzie lepiej...

Tak będzie, tylko nastaw się na to i pamiętaj POZYTYWNE nastawienie mimo wszystko. Głowa do góry i uśmiech. :6: :6: :6:

: 2012-05-15, 19:30
autor: monik
Na co dzień jestem bardzo pozytywnie nastawiona do wszystkiego, tylko łapię doła jak mi to Cholerstwo daje znak, żebym czasem o nim nie zapomniała :) tylko jakos dziś tak sie nie składa ten dzień...ale jutro na pewno będzie lepiej..musi być do cholery :D
dzięki

: 2012-05-15, 22:28
autor: aisza
monik pisze:.ale jutro na pewno będzie lepiej..musi być do cholery

I tak będzie monik:) Też lapię czasami doła,ale nie poddaję się tak łatwo-mam męża i 2 synów i musze ich jakoś "ogarnać" przed wyjściem do pracy i szkoły,poza tym cały dom jest na mojej głowie i muszę być na siłach:)
Głowa do góry,jutro będzie nowy dzień i miejmy nadzieję,że o niebo lepszy niż dzisiejszy:)

: 2012-05-16, 08:54
autor: renia1286
monik pisze:...ale jutro na pewno będzie lepiej..musi być do cholery
dzięki

Monisu, mam nadzieję że u Ciebie lepiej, bo ja dzisiaj mam tak koszmarny dzień i zamiast Ci pomóc coś mądrego doradzić mam ochotę wyć .
W takich razach pojawia się Łukasz i zawsze umie podnieść na duchu, mimo że sam nie ma lekko. :588:
Jesteści oboje tacy młodzi, nieba bym Wam....a sama ze sobą nie mogę wytrzymać.
mam tak, jak aisza ...
aisza pisze:musze ich jakoś "ogarnać" przed wyjściem do pracy i szkoły,poza tym cały dom jest na mojej głowie

a nie ogarniam, nie wyrabiam i to mnie dobija.
Trzymaj się :-)

: 2012-05-16, 10:57
autor: mona
Moja droga imienniczko Ja też mam doliny i szczyty 11lat nieświadoma sm i 10 obarczona brzemieniem choroby i przez te 21 lat tylko walka ze swoją nie mocą ,otoczeniem i ...tylko światełko w tunelu ... i mam sprawnie funkcjonować bo mam dla kogo żyć ;-)

: 2012-05-20, 08:57
autor: renia1286
zastanawiam się co u Naszej Monisi :?: :?: :?:

: 2012-05-21, 21:39
autor: Niunia1608
Witam mam przypuszczenie sm czekam na rezonans chciałam tylko spytać czy ma lub miał z was dziwny wzrok nie do opisania?np ide drogą i nagle dopada mnie stan jakbym byla naszprycowana czyms wszystko mi wiruje rusza się za głośno slyszę chodzę jak po 4 piwach najgorsze jest to że na trzezwo takie jazdy mam totalne osłabienie leże bez ruchu deprecha nerwy deprecha nerwy i w kółko mam to samo mam już sama siebie dość rezonans za 3 miesiące ale chyba psychicznie wysiąde:( i te bolące ręce i nogi:( już rok sie z tym męcze

: 2012-05-23, 11:41
autor: sylseb
Niunia1608 pisze:Witam mam przypuszczenie sm czekam na rezonans chciałam tylko spytać czy ma lub miał z was dziwny wzrok nie do opisania?np ide drogą i nagle dopada mnie stan jakbym byla naszprycowana czyms wszystko mi wiruje rusza się za głośno slyszę chodzę jak po 4 piwach najgorsze jest to że na trzezwo takie jazdy mam totalne osłabienie leże bez ruchu deprecha nerwy deprecha nerwy i w kółko mam to samo mam już sama siebie dość rezonans za 3 miesiące ale chyba psychicznie wysiąde:( i te bolące ręce i nogi:( już rok sie z tym męcze


Nie wiem, czy mnie spotkało dokładnie to, co Ciebie, ale - zanim trafiłam do lekarza - przez
ponad miesiąc chodziłam sobie z rzutem i ... depresją. Nie wiem, co było wynikiem czego, ale z depresją trafiłam do lekarza wcześniej, więc na neurologie trafiłam już na antydepresantach. A rzut? Zaczęło się od drętwień, potem ciągłe zmęczenie, spanie całymi popołudniami po powrocie z pracy, coraz gorsza koordynacja ruchowa, utrata smaku, pogarszająca się mowa, niemożność trafienia w odpowiednie klawisze (pracuję przy komputerze), i - jak to kolega oględnie określił - wyglądałam, jakbym do pracy przyszła na co najmniej niezłym kacu, jak nie po prostu pijana. Miałam trochę szczęścia, bo trafiłam z tymi objawami nie do lekarza w przychodni, ale na szpitalną izbę, z której mnie już nie puścili i zrobili tego samego dnia rezonans (sądzę, że podejrzewali udar albo guza mózgu, pewnie tomografia głowy nic nie wyjaśniła).
Masz więc dwie możliwości - pójście na izbę do szpitala (oczywiście się nasłuchasz, że nie mogą każdego z ulicy przyjąć, jak się źle czuje), albo czekać na rezonans, ale w tym czasie idziesz do psychiatry.

: 2012-05-24, 07:36
autor: Niunia1608
dziekuje za odpowiedz dziś się wszystkiego dowiem mam nadzieje bo wczoraj zrobiłam prywatnie rezonans w katowicach dziś jadę po wyniki troszkę stresa mam co tam przeczytam w opisie he odezwe się pop powrocie

: 2012-05-26, 17:46
autor: sylseb
Niunia1608 pisze:dziś się wszystkiego dowiem mam nadzieje bo wczoraj zrobiłam prywatnie rezonans w katowicach dziś jadę po wyniki troszkę stresa mam co tam przeczytam w opisie he odezwe się pop powrocie

Daj znać, co tam wyszło. Ja jestem po kolejnym rezonansie, po prawie dwóch latach, no i niestety, są nowe zmiany, zabliźnione, ale są :-( Więc muszę stwierdzić, że piszę we właściwym wątku, niestety. Muszę się trochę poużalać nad sobą, bo miałam jakąś, niczym nie podpartą, nadzieję, że nic nowego nie ma, że cudowne ozdrowienie miało miejsce, a tu niestety. No nic, pewnie w ramach brania Copaxonu będę miała jakiś rezonans jeszcze w tym roku, wtedy będzie to jeszcze jaśniejsze, bo będę wiedziała jaka jest ta dynamika. Ale okazało się, że jednak tak do końca się chyba z tym SM-em jeszcze nie pogodziłam :-/ Czyli jeszcze sporo mam ze sobą do zrobienia.

: 2012-05-26, 19:36
autor: Iwona36
Dziewczyny głowa do góry będzie dobrze :lol: Musi byc dobrze ;-)

: 2012-05-26, 21:19
autor: zosiasamosia
sylseb pisze:Ale okazało się, że jednak tak do końca się chyba z tym SM-em jeszcze nie pogodziłam


Myślę, że nikt do końca nie pogodził się z chorobą, jest tylko swego rodzaju tolerancja w czasie kiedy czujemy się w miarę dobrze. :roll:

Ja jestem właśnie przed kontrolnym rezonansem i też mam cichą nadzieję, że wiele się tam nie podziało, ale nadzieja nadzieją. :13: Kto to wie co będzie. :13:
No ale jak mówią ważniejsze od obrazu MRI jest samopoczucie. :-?

: 2012-05-27, 16:11
autor: sylseb
zosiasamosia pisze:...........no ale jak mówią ważniejsze od obrazu MRI jest samopoczucie.............. :-?


W sumie tak, ale w moim przypadku okazało się, że są one ze sobą mocno skorelowane. Ale myślę, że będzie lepiej... musi być lepiej...

: 2012-06-02, 15:27
autor: fonik6
Pewnie że będzie lepej,
gdzieś czytale harakterze m że czlowek w ciagu kilku lat wymienia każdą komórkę na nową , ile w tym prawdy nie mam pojęcia , ale jeśli to prawda to auto sugestia powinna poczynić tzw CÓD .
Kiedyś znajomy z CANADY polecil mi książkę POTęGA PODŚWIADOMOŚCI Josepha Murphego .
Polecam wszystkim. Zdaje się że z CHOMIKA też można ją pobrać w charakterze audiobuka