Lęk, smutek, strach
: 2016-06-19, 01:05
Nie mogę spać,nie wiem czy przez sterydy, czy przez niepewność o dalszy los. Tak się nie mogłam doczekać diagnozy, a teraz nie wiem co z nią zrobić. Łzy mi same lecą do oczu, dzieciaki patrzą dziwnie, a ja nie mam odwagi im powiedzieć i sama się borykam z problemem, Dlatego jestem tutaj. Powiedzcie mi, kochani, jak to u Was było: jak długo czekaliście na diagnozę, kto Wam ją przekazał, czy powiedzieliście od razu rodzinie, jakie uczucia Wami targały, czy zaprzeczaliście tej chorobie, czy od razu się z nią pogodziliście. I jeszcze jedno pytanie (powtórzę się) czy lekarz stawia taką diagnozę,tylko wtedy, gdy ma 100% pewność? Tak sobie myślę, że nikt rozsądny nie przekazałby pacjentowi diagnozy SM, gdyby do końca nie był pewien. No chyba, że jakiś sadysta. Mam nadzieję, ze Was nie zanudziłam. Proszę piszcie o swoich przeżyciach i o oswajaniu tej choroby. Potrzebuję teraz wsparcia, będzie mi łatwiej. Z góry dziękuję.