blanka pisze: Jeszcze mi sie jakieś dołki uruchamiają.....
No nie Nianiu Blaniu:
WYCHODZIMY, WYCHODZIMY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Podrzucę Ci na początek drabinkę wiec wybierz sobie odpowiednią i grzecznie siup szczebelek po szczebelku do góry, do góry !!!!!!!!!!!!!
hmm nio ale głupia Malina... bo Blania nogi ciężkie ma to przecież jak zrobi siup na szczebelek, na rękach się będzie podciągać ??? szybko się naprawiam i już wysyłam śliczną jeszcze farbą pachnącą więc sprawna w 100% i szybko dołek zacznie zakopywać, a Blania jak ten osiołek w studni hoopsss do góry (o osiołku poniżej odpowiednie opowiadanie)
O a tu o osiołku...
Było to daleko stąd na pewnej farmie. Któregoś dnia osioł farmera wpadł do głębokiej studni. Zwierzę krzyczało żałośnie godzinami, podczas gdy farmer zastanawiał się, co zrobić. W końcu farmer zdecydował. Zwierzę było stare a studnię i tak trzeba było zasypać. Nie warto było wyciągać z niej osła. Zwołał wszystkich swoich sąsiadów do pomocy. Wzięli łopaty i zaczęli zasypywać studnię śmieciami i ziemię. Z początku osioł zorientował się, co się dzieje i zaczął krzyczeć przerażony.
Nagle, ku zdumieniu wszystkich, osioł uspokoił się. Kilka łopat później farmer zajrzał do studni. Zdumiał się tym, co zobaczył. Za każdym razem, gdy kolejna porcja śmieci spadała na ośli grzbiet, ten robił coś niesamowitego. Otrząsał się i wspinał o krok ku górze.
W miarę, jak sąsiedzi farmera sypali śmieci i ziemię na zwierzę, ono otrzepywało się i wspinało o kolejny krok. Niebawem wszyscy ze zdumieniem zobaczyli, jak osioł przeskakuje krawędź studni i szczęśliwy, oddala się truchtem!
Życie będzie zasypywać cię śmieciami, każdym rodzajem brudów. Sposób, aby wydostać się z dołka, to otrząsnąć się i zrobić krok w górę. Każdy z naszych kłopotów to jeden stopień ku wolności...
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...