Antydepresanty....

Jak czujesz się w tym momencie?

Moderator: Beata:)

Karusiap
Posty: 270
Rejestracja: 2009-07-22, 23:42
Lokalizacja: z tąd

Postautor: Karusiap » 2009-08-09, 15:12

stratus pisze:Jesli juz to moze nie psychiatra a psychoterapeuta ??? Chyba lepiej sprobowac tej drogi.


Nie zgadzam się. Psychiatra to lekarz, psycholog to terapeuta. Depresja czy nerwica to choroba, i powinno się z nią iść do lekarza. Tak jak się chodzi z SM naprzykład ;)
To psychiatra decyduje, czy w Twoim przypadku wystarczy psychoterapia czy potrzebne będzie włączenie leków. I napewno Ci pomoże.
Gdybym parę lat temu nie zwlekała z pościem do psychiatry, to moje leczenie nie trwaloby tak dłygo. Bo pewnie rzeczy, zachowania, myśli zdążyły się utrwalić na tyle, że potrzebne było więcej czasu żeby się z nimi uporać.
I nie trujcie się lekami bez recepty, typu persen itd. To są wyciągi ziołowe, które przy prawdziwym problemie nic nie dają. Jeśli masz prawdziwą depresję, nerwicę to potrzebne będą leki stabilizujące na dłuższą metę. Ale nie bój się, to są leki nowej generacji, nieuzależniające zupełnie. Bierze się je min. pół roku, potem trzeba odstawić w ciągu 2-4 tyg., zmniejszając dawkę. Ale efekt który uzyskasz samego Cię zadziwi. Dobrze dobrane leki pomogą Ci uporać się z nastrojem, z nerwami.
Powodzenia!

Ps. Acha, i gdziesz czytalam że najpopularniejszy z leków Prozac jest obecnie badany pod kontem spowalniania SM ;)

stratus
Posty: 166
Rejestracja: 2009-06-01, 20:18
Lokalizacja: łódzkie
Kontaktowanie:

Postautor: stratus » 2009-08-09, 21:24

Psycholog jest oczywiscie terapeuta(ale nie takim jakiego obraz mamy myslac o fizykoterapeutach) ale jego wiedza o psyche czlowieka wcale nie jest mniejsza od psychiatry a ,ze nie moze przepisywac lekow to moze i lepiej, wtedy wiecej wymaga sie od niego a nie od substancji psychoaktywnych. Zgadzam sie,ze w niektorych sytuacjach(schizofrenia, katatonia) wizyta o psychiatry moze byc nieodzowna ale w nerwicach czy depresjach (podkreslam moim zdaniem) dobry psycholog latwiej sobie poradzi niz cale stosy blistrow z tabletkami. A czasami bywa,ze depresja jest spowodowana brakiem litu i tu rzeczywiscie psycholog nie pomoze....

Karusiap
Posty: 270
Rejestracja: 2009-07-22, 23:42
Lokalizacja: z tąd

Postautor: Karusiap » 2009-08-09, 21:49

stratus, mam inne zdanie, poparte doswiadczeniem swoim wlasnym i kilku osob z otoczenia. Czasem wydaje mi sie, ze ludzie na slowo psychiatra reaguja tak, jakby sie ich mialo zamknac w zakladzie zamknietym z etykietką czub ;) Tak nie jest ;)
Moje pierwsze kontaty z tematem "depresja" również zaczęłam od psychologa. I z perspektywy wiem, ze byl to czas stracony :( Psychoterapia znacznie lepiej "działa" w momencie gdy przyjmujesz leki.
Zreszta, to lekarz zaleci Ci odpowiednie postępowanie - czy sama psychoterapia czy leki i psychoterapia, czy same leki. Wszystko zależy od rozpoznania, od "ciężkości" przypadku, wreszcie również od tego jakiej drogi chciałby sprobować sam chory. I chory ma właśnie prawo poznać i diagnoze i ocenę "ciężkości" swojej dolegliwości. Psycholog diagnozy nie postawi :(
Oczywiście możesz probować od razu iść do psychologa. Być może, jesli trafisz na dobrego fachowca, on też oceni po kilku spotkaniach, czy sama terapia przynosi efekty, czy wystarczy czy jednak poleci Ci odwiedzenie lekarza.

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2009-09-10, 11:14

oj a ja dzis kontrolna wizyta u psychiatrt..nie chce mi sie na nia jechac ale msuze, szczegolnie ze moj nastroj ostatnio pogorszyl sie i to bardzo.

Me_Lilo
Posty: 532
Rejestracja: 2009-04-21, 10:29
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Me_Lilo » 2009-10-15, 22:57

NO mój nastrój też kiepski..bo na te pogody kiepsko się czuję:/Jestem w trakcie odstawiania leku antydepresyjnego...narazie zeszłam z dawki 40 mg na 30 mg..już tydzień..czuję się średnio..ale walczę, bo chcemy zachodzić w ciążę:)Buziaki
"Nabywając koty, nabywasz gratis wierne serduszka"

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2009-10-15, 23:01

me lilo ja odstawiam fluoksetyne bo wlosy mi strasznie powypadaly, masakra jakas :-/ jak tak dalej pojdzie to kurde potrace wlosy a skutek uboczny czytalam ze lysienie..wypadanie wlosow..

Karusiap
Posty: 270
Rejestracja: 2009-07-22, 23:42
Lokalizacja: z tąd

Postautor: Karusiap » 2009-10-16, 18:32

szylkretowa, długo brałam fluoksytynę, ale włosy nigdy mi nie wypadały. Może jednak ina przyczyna? Chociaż skutki uboczne nie u wszystkich przecież występują ;)
Me_Lilo, trzymam za Ciebie kciuki!
A mąż dostał końską dawkę leków przeciwlękowych i niestety łyka jak witaminy. Nic nie działa. Pewnie ma uszkodzenia w rejonie mózgu odpowiedzialnym za nastrój :(

nati_1978
Posty: 2484
Rejestracja: 2009-03-12, 19:59
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: nati_1978 » 2009-10-16, 18:49

Ja już od dłuższego czasu nie biorę antydepresantów-ale niestety muszę do nich wrócić...czuję się fatalnie....Mam napady złości,chce mi się wyć...Masakra....
Nadzieja umiera ostatnia ...

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2009-10-17, 15:35

karusiap bralam fluoksetyne od stycznia i okolo kwietnia zcazelam zauwazyac pogorszenie wlosow, a w ulotce jest napisane wypadanie wlosow , widac na kazdego jednak dziala lek inaczej:/

Me_Lilo
Posty: 532
Rejestracja: 2009-04-21, 10:29
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Me_Lilo » 2009-10-18, 00:13

Nati - jeśli masz potrzebę to wróc do antydepresantów...one pomagają! Ja odstawiam bo chcę zajść w ciążę..gdyby nie to pewnie jeszcze bym je trochę pobrała...w końcu ciągle w trakcie diagnozowania:/
Ale mam w nosie...więc ogarniam lekarzy do końca roku, odstawiam lek do końca roku i będę próbować z bobasem:)
Buziaki
"Nabywając koty, nabywasz gratis wierne serduszka"

smend
Posty: 109
Rejestracja: 2009-05-12, 08:42
Lokalizacja: Mazowsze

Postautor: smend » 2009-10-25, 19:22

Venlectine 75 mg. Chyba pomaga, mogę o tym myśleć i trochę jestem spokojniejszy, tylko, że bym spał w ciągu dnia, oczy same się kleją i ciężko się na czymś skoncentrować, ale jak film jest dobry mogę obejrzeć do końca, seriale (kryminalne) już nie zawsze i przy "literach" moje pytanie to "kto zabił". Na szczęście mamy ulubione "rodzinne" kryminały i mogę się dowiedzieć. A myślę o tym trochę spokojniej.

zgredek
Posty: 1438
Rejestracja: 2008-08-13, 14:20
Lokalizacja: Łódzkie
Kontaktowanie:

Postautor: zgredek » 2009-10-25, 19:52

Ja biorę Stimultol 50 mg. Mi pomaga wieczorem pół tabletki. Jestem tylko po nim spokojniejszy więcej objawów ubocznych nie ma ;-)
Bob budowniczy zawsze da rade.

Me_Lilo
Posty: 532
Rejestracja: 2009-04-21, 10:29
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Me_Lilo » 2009-10-25, 22:05

Ja nadal na dawce 30 mg...schodzę z 40 Paxtinu:/ Ciężko jak cholera..otumaniona, trochę pokręcona..bleee...we wtorek zmniejszam dawkę do 20 mg...już się boję:/
No nic..tzreba być silnym:)Buziak
"Nabywając koty, nabywasz gratis wierne serduszka"

agak-29
Posty: 102
Rejestracja: 2009-03-20, 09:46
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: agak-29 » 2009-10-27, 09:43

Witam. A ja myslałam , że antydepresanty mnie ominą , że jestem tak silna , że poradzę sobie bez tego. Ale cóż przeliczyłam się :( Biorę aurex ale jak narazie nie czuje jakiejś super poprawy. Fakt , że kłopotów ostatnio mam co nie miara . Co dnia cos nowego! :( No i na dodatek fizycznie nie za bardzo ! Pozdrawiam
Życie nie daje nam tego co chcemy, tylko to co dla nas ma.

nietasama27
Posty: 98
Rejestracja: 2009-10-26, 14:05
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: nietasama27 » 2009-10-27, 11:09

Mi lekarze , co chwilke dla szczescia zapisują antydepresanty. Lecz ja mimo leprzych i gorszych dni mam je w nosie. Mój najlepszy antydepresant to mój kochany trzylatek :-)
"W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca."

Paulo Coelho


Wróć do „Obecne samopoczucie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 97 gości