Spotkanie w Warszawie

Chorzy na SM muszą trzymać się razem.

Moderator: Beata:)

Waldziu
Posty: 391
Rejestracja: 2007-12-27, 13:54
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Postautor: Waldziu » 2008-10-08, 00:15

Jeśli to ta, gdy się namiętnie całujemy, to ja nie mam nic przeciwko :-P

pchla
Posty: 803
Rejestracja: 2008-07-28, 21:44
Kontaktowanie:

Postautor: pchla » 2008-10-09, 22:50

:shock: :shock: :shock:

Wykonczylismy nasza Anusie podczas spotkania w Warszawie. Nozka oslabla :-/ i dzis zglosila sie do szpitala :-/

Ale Anusia jak to Anusia, twardziel nasz, smieje sie radosnie do sluchawki :mrgreen: , glos ma silny i mocny. Beda ja obserwowac uwaznie do jutra, az przyjdzie jej lekarka i zadecyduje czy podac solu.

Tak przegonilismy sie wszyscy po miescie ze dwie osoby o malo nie padly :evil: . Dwie do dzis ledwo chodza. Anusia zglosila sie do szpitala- druga tez powinna przystopowac i chociaz odpoczac. Publicznie nie powiem kto bo sie obrazi (hihi- uparciuch jeden :evil:

Mamy moral- na spotkaniach, jesli jedna osoba sie minimalnie zle czuje- reszta powinna przystopowac.

Tak szczerze chcialam to juz napisac w poniedzialek jak po rozmowach na GG wiedzialam jak zle z nogami kolezanek ale.....

Wyglada na to ze wszyscy musimy sie jeszcze duzo dowiedziec o sm, jak postepowac, jak nie przesadzic.....

Waldziu
Posty: 391
Rejestracja: 2007-12-27, 13:54
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Postautor: Waldziu » 2008-10-09, 22:53

To ja już nie będę pisał, kto nas tak przegonił :-P

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 52
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: a_g_n_e_s » 2008-10-09, 23:31

Uparciuch się nie obrazi, bo wszystko rozumie, ale ma taką dziwną politykę: organizm daje w kość- to trzeba mu udowodnić, że jest zdrowy, bo doktory nie potwierdziły rozpoznania;) Jestem zmuszona chodzić wolniej i to na razie musi wystarczyć, nie akceptuję choroby i już! Mogę wziąć zwolnienie, ale nie wyobrażam sobie siedzenia w domu... Co do spotkania- fakt, że dystans i tempo były spore, ale- jak mówią ogrodnicy- nie przesadzajmy:D
Pozdrawiam
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho

Awatar użytkownika
ania.m
Posty: 816
Rejestracja: 2007-06-30, 19:38
Lokalizacja: K-ce

Postautor: ania.m » 2008-10-10, 08:41

pchla pisze:Mamy moral- na spotkaniach, jesli jedna osoba sie minimalnie zle czuje- reszta powinna przystopowac.

teraz to wiemy. następnym razem będziemy mądrzejsi. i nie będziemy przeginać!!

btw. trzymajcie się dzielnie Dziewczynki!
**Nunca Diga Nunca**
http://aktiv-med.pl :good:

Waldziu
Posty: 391
Rejestracja: 2007-12-27, 13:54
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Postautor: Waldziu » 2008-10-10, 08:57

Dzięki Aniu za te dziewczynki :-P

btw Jak chciałem wieczorem w domciu posiedzieć, to mnie jeszcze do knajpy ciągnęłyście :-P

Awatar użytkownika
ania.m
Posty: 816
Rejestracja: 2007-06-30, 19:38
Lokalizacja: K-ce

Postautor: ania.m » 2008-10-10, 09:01

właśnie dowiedziałam się od Anusi, że jest słaba i noga nadal odmawia posłuszeństwa.
ech... chyba jednak poczęstują Ją solu.
**Nunca Diga Nunca**
http://aktiv-med.pl :good:

kati
Posty: 347
Rejestracja: 2008-02-26, 13:21
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Postautor: kati » 2008-10-10, 09:32

:->
Ostatnio zmieniony 2008-10-12, 16:33 przez kati, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wszystko ma swój czas, każda sprawa pod niebem ma swoją porę".

Waldziu
Posty: 391
Rejestracja: 2007-12-27, 13:54
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Postautor: Waldziu » 2008-10-10, 11:20

Zaraz się okaże, że zlot w Warszawie był be.
Kati nawet nie wiesz jak się mylisz pisząc, że dobrze, iż Cię nie było. Zapytaj uczestników czy ktoś żałuje tych dwóch dni wspólnie spędzonych. Nawet Anusia, która najbardziej odczuła zmęczenie po spotkaniu, powie zapewne, iż nie żałuje.
Z takim podejściem jak Twoje to żadne spotkanie się nie uda. Więcej optymizmu.

kati
Posty: 347
Rejestracja: 2008-02-26, 13:21
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Postautor: kati » 2008-10-10, 12:42

Uda się Waldziu, uda. Tylko nie każdy jest zawodowym chodziarzem. Ja na przykład póki co na piesze wędrówki bym się nie wybrała i nie wiem, co bym tam bez Was sama robiła... :roll:
"Wszystko ma swój czas, każda sprawa pod niebem ma swoją porę".

Waldziu
Posty: 391
Rejestracja: 2007-12-27, 13:54
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Postautor: Waldziu » 2008-10-10, 13:43

Sama byś nie była. Na pewno plany były dostosowane do najsłabszej osoby. Jeśli byliby chętni na większą wędrówkę to po prostu czasowo byśmy się rozdzielili.

Właśnie rozmawiałem z Anusią i kazała mi napisać, iż jej dolegliwości nie można łączyć ze zlotem. Problemy się ciągnęły przez kilka tygodni czy nawet miesięcy, ale nie chciano jej podać solu bo nie miała diagnozy. Przed zlotem wreszcie diagnozę postawiono i przyjęto do szpitala.

Awatar użytkownika
ania.m
Posty: 816
Rejestracja: 2007-06-30, 19:38
Lokalizacja: K-ce

Postautor: ania.m » 2008-10-10, 17:59

kati pisze:Jak to dobrze, że mnie tam nie było :-| Rok temu na zlocie żaglowców świata w Szczecinie też się tak nachodziłam, że wylądowałam na solu.

Nasze spotkanie, to nie zlot żaglowców! :4:

myślę, że chyba wszyscy Uczestnicy podpiszą się pod stwierdzeniem, że było bardzo fajnie i nie ma czego żałować [pomimo obecnych - niestety - dolegliwości :(].
a żałować to możesz jednego - mianowicie tego, że nie miałaś okazji poznać tych wszystkich przesympatycznych osób o których, po zaledwie dwóch dniach, można było powiedzieć, że zna się je od bardzo dawna.
**Nunca Diga Nunca**
http://aktiv-med.pl :good:

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 52
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: a_g_n_e_s » 2008-10-10, 19:55

To fakt- wyjątkowe spotkanie, wyjątkowi ludzie i wrażenie, że znamy się od lat:) Nie żałuję ani jednej spędzonej wspólnie chwili i nie zmieni tego gorsze samopoczucie, tym bardziej, że niektórzy z nas nie czuli się najlepiej już wcześniej. W takim towarzystwie człowiek zapomina o stresie, pracy i problemach, a to też rodzaj terapii:)
Jutro wybieram się z Izą w odwiedziny do Ani, przekażemy pozdrowienia i mnóstwo pozytywnej energii:)
Pozdrawiam
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho

izu81
Posty: 388
Rejestracja: 2007-11-12, 11:54
Lokalizacja: wawa
Kontaktowanie:

Postautor: izu81 » 2008-10-10, 20:22

A co poniektórych zostawimy przywiązanych do łóżka i polecimy w poszukiwaniu psychiatry ... :P:P:P
Czas ucieka, wiecznośc czeka...

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 52
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: a_g_n_e_s » 2008-10-10, 21:28

Szkoda psychiatry- lekarz też człowiek :mrgreen:
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho


Wróć do „Musimy trzymać się razem”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 62 gości