Postautor: Wiesia » 2008-10-13, 06:12
rozumiem Agnes.Nie pracuję już zawodowo i zwolnienie lekarskie nie jest mi potrzebne.Ale chodzić chcę,nie pozwalam sobie na leniuchowanie.Na pewno pamiętacie,gdy pisałam,że mam żal do mojego neurologa,że się w siebie wsłuchuję,a ja już nie mogłam,nie miałam i nie mam do dzisiaj siły,nogi mi osłabiły się,uginają się,zawroty głowy nie ustąpiły,nasiliły się.Ale ja ze wszystkich sił staram się być aktywna,ćwiczę na rowerku,robię przysiady,przy klamce od drzwi,bo nie podniosłabym się sama,palce od rąk zaczynają mi się przykurczać,klikam na kompie,robię wszystko sama w domu,udało mi się zakończyć-prawie- drugi sweterek.Chyba trzyma mnie nadzieja,że pomogą mi w szpitalu.Agnes trzymaj się,ale do lekarza idź i pozwalaj sobie pomagać,na zwolnieniu odpoczniesz,nabierzesz sił na kolejne aktywne jutra.
Wiesia żyj w zgodzie z sm