Spotkanie w Warszawie

Chorzy na SM muszą trzymać się razem.

Moderator: Beata:)

pchla
Posty: 803
Rejestracja: 2008-07-28, 21:44
Kontaktowanie:

Postautor: pchla » 2008-10-10, 21:29

wow- czlowiek wyjezdza na jeden dzien a tu tyle sie dzieje. Rozmiawialam w ciagu dnia przez telefon z Anusia i ona siedzac w szpitalu powiedziala mi ze tu ktos kij w mrowisko............ :mrgreen:


Hihi. Jam tez osobka ktora ledwo ta godzinke marszu przezyla ale benefitow bylo wiecej. Agnieszka pieknie napisala, iz to spotkanie dalo nam nie tylko olbrzymia sile psychiczna ale i........ przyjaciol :-D

Wiesia
Posty: 2429
Rejestracja: 2008-05-22, 12:09
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Wiesia » 2008-10-11, 05:37

Mnie tam nie było i chyba nie powinnam się wypowiadać,ale....Wiem,że kontakty z innymi,a już w ogóle z przyjaciółmi,to balsam o jakim nie każdy może marzyć.Bardzo żałuję,że spotkania są daleko ode mnie, a ostatnio czuję się byle jak,może nie tyle ja co moje nogi i nie mam odwagi wybierać się w podróż.Wielka szkoda,bo wiem,że moja psychika byłaby podbudowana na wiele miesięcy.Bardzo dziękuję,że zamieszczacie i zdjęcia i miłe komentarze.Nie przejmujcie się,że komuś to nie odpowiadało.Zawsze powtarzam,że nie urodził się jeszcze człowiek ,który by wszystkim dogodził.Pozdrawiam serdecznie .
Wiesia żyj w zgodzie z sm

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 52
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: a_g_n_e_s » 2008-10-11, 15:52

Raport ze szpitala:
Ania w dobrym humorku, trochę narzeka na kroplówki, ale po Solumedrolu- dzisiaj druga dawka- energia rozpiera ją do tego stopnia, że rozstawia wszystkich po kątach i aż strach pomyśleć co będzie po wypisie :mrgreen:
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho

izu81
Posty: 388
Rejestracja: 2007-11-12, 11:54
Lokalizacja: wawa
Kontaktowanie:

Postautor: izu81 » 2008-10-11, 17:18

Aguś my dobrze wiemy co będzie jak Ania wyjdzie, komuś tyłek przetrzepie i chyba wiemy komu :P
Czas ucieka, wiecznośc czeka...

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 52
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: a_g_n_e_s » 2008-10-12, 12:41

Podjęłam decyzję i jutro idę do swojej lekarki. Powiem jej, że ledwie łażę i prawdopodobnie poproszę o zwolnienie, bo nie daję już rady...
Pozdrawiam
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho

pchla
Posty: 803
Rejestracja: 2008-07-28, 21:44
Kontaktowanie:

Postautor: pchla » 2008-10-12, 13:19

a_g_n_e_s pisze:Podjęłam decyzję i jutro idę do swojej lekarki. Powiem jej, że ledwie łażę i prawdopodobnie poproszę o zwolnienie, bo nie daję już rady...
Pozdrawiam


:mrgreen: Gratulacje, prosze wytrwaj w tej decyzji :mrgreen:

sprawdzimy jutro czy poszlas, najwyzszy czas uparciuchu :evil:

trzymaj sie kochana :-D

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 52
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: a_g_n_e_s » 2008-10-12, 14:44

Obawiam się, że lekarka sama zaproponuje mi zwolnienie, gdy zobaczy jak chodzę, zwłaszcza, że pojadę do niej dopiero po dyżurze...
Pozdrawiam
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho

pchla
Posty: 803
Rejestracja: 2008-07-28, 21:44
Kontaktowanie:

Postautor: pchla » 2008-10-12, 17:31

hmmmm, a nie mozna tak nie pojsc do pracy- z domku prostu do lekarki i przyznac sie ze masz problemy i powinnas ospoczac. I ze nie bylas w pracy i poprosic aby lekarka do zwolnienia dodala dzien w ktorym sie zjawilas?

Co zyskujesz idac jutro do pracy skoro juz postanowilas isc na zwolnienie? Czy to aby nie slynny wrodzony upor? OK, prosze nie odpowiadaj na to, bo juz sie znamy i na pewno masz na zawolanie kilka powodow (m.in. odpowiedzielnosc.......itp) :lol:

:evil: :evil: :evil:

Awatar użytkownika
haniutek
Posty: 1429
Rejestracja: 2008-04-07, 08:43
Lokalizacja: spod dachu nieba

Postautor: haniutek » 2008-10-12, 19:27

pchla pisze:sprawdzimy jutro czy poszlas, najwyzszy czas uparciuchu :evil:
sprawdzimy ,sprawdzimy ...
<center> <i>"Idź dalej niezłomnie,(...)Nic nie jest stracone, skończone też nie "</i> </center>

romg
Posty: 303
Rejestracja: 2008-07-30, 20:57
Lokalizacja: podkarpacie
Kontaktowanie:

Postautor: romg » 2008-10-12, 21:00

tak,tak sprawdzimy :7:

Wiesia
Posty: 2429
Rejestracja: 2008-05-22, 12:09
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Wiesia » 2008-10-13, 06:12

rozumiem Agnes.Nie pracuję już zawodowo i zwolnienie lekarskie nie jest mi potrzebne.Ale chodzić chcę,nie pozwalam sobie na leniuchowanie.Na pewno pamiętacie,gdy pisałam,że mam żal do mojego neurologa,że się w siebie wsłuchuję,a ja już nie mogłam,nie miałam i nie mam do dzisiaj siły,nogi mi osłabiły się,uginają się,zawroty głowy nie ustąpiły,nasiliły się.Ale ja ze wszystkich sił staram się być aktywna,ćwiczę na rowerku,robię przysiady,przy klamce od drzwi,bo nie podniosłabym się sama,palce od rąk zaczynają mi się przykurczać,klikam na kompie,robię wszystko sama w domu,udało mi się zakończyć-prawie- drugi sweterek.Chyba trzyma mnie nadzieja,że pomogą mi w szpitalu.Agnes trzymaj się,ale do lekarza idź i pozwalaj sobie pomagać,na zwolnieniu odpoczniesz,nabierzesz sił na kolejne aktywne jutra.
Wiesia żyj w zgodzie z sm

Awatar użytkownika
haniutek
Posty: 1429
Rejestracja: 2008-04-07, 08:43
Lokalizacja: spod dachu nieba

Postautor: haniutek » 2008-10-13, 12:53

Agnes czekam na raport po 17:00...nie ucieknij spod drzwi ;-) .
<center> <i>"Idź dalej niezłomnie,(...)Nic nie jest stracone, skończone też nie "</i> </center>

pchla
Posty: 803
Rejestracja: 2008-07-28, 21:44
Kontaktowanie:

Postautor: pchla » 2008-10-13, 17:37

Przeglad poniedzialku 13 w Warszawie:

Anusia czuje sie duzo lepiej i jutro wychodzi :mrgreen:

Agnieszko, czekamy czekamy na relacje :evil:

U Izy cytuje: "stara bida" ;-)

A ja dziekuje juz z Wwa koledze Zgredkowi za pomoc w dotarciu dzis na konsultacje w miescie Lodzi :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 2008-10-13, 18:31 przez pchla, łącznie zmieniany 1 raz.

zgredek
Posty: 1438
Rejestracja: 2008-08-13, 14:20
Lokalizacja: Łódzkie
Kontaktowanie:

Postautor: zgredek » 2008-10-13, 18:12

Pchełko nie przesadzaj to dla mnie była przyjemność a przy okazji poznałem pierwszą damę z naszego grona osobiście. Żałuję tylko że sprawy nie pozwoliły mi abyśmy spłętowali to pierwsze spotkanie ............kawka czy herbatką.
Bob budowniczy zawsze da rade.

pchla
Posty: 803
Rejestracja: 2008-07-28, 21:44
Kontaktowanie:

Postautor: pchla » 2008-10-13, 18:31

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

[ Dodano: 2008-10-13, 19:20 ]
Tym razem wiadomosc od Agnieszki:

Wlasnie wraca od lekarza. Dostala sterydy w tabletkach. Najprawdopodobniej dzis padnie jak tylko dotrze do domu i nie bedzie jej online. Osobiscie zda relacje jutro :mrgreen:


Wróć do „Musimy trzymać się razem”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości