Moja Mamusia :(

Chorzy na SM muszą trzymać się razem.

Moderator: Beata:)

isaesh
Posty: 2
Rejestracja: 2009-08-01, 16:49
Lokalizacja: świętkokrzyskie

Moja Mamusia :(

Postautor: isaesh » 2009-08-01, 16:52

Witam wszystkich. Moja mama (l. 43) od ponad 10 lat choruje na SM. Od jakiegoś czasu ma problemy z mową, przełykaniem, non stop się śmieje lub płacze, mimo tego, że sytuacja tego 'nie wymaga'. Czy ktoś ma podobny problem? Blagam o pomoc. POzdrawiam.

David
Posty: 6732
Rejestracja: 2009-07-16, 19:29
Lokalizacja: Śląsk :-)

Postautor: David » 2009-08-01, 22:47

Cześć :-) też mam czasami problem z wymową i jak coś mówię to nikt mnie nie rozumie i jeszcze raz muszę to powiedzieć. Jak byłem w Borne to tam Pani doktor logopeda powiedziała że trzeba ćwiczyć język. Mam też problemy z przełykaniem i pamięcią :-(
jak byłem kiedyś u lekarza i mówiłem jakie mam problemy to mi powiedział: "przy SM tak bywa i nie da się nic z tym zrobić" więcej już żadnemu lekarzowi o tym nie mówiłem bo miałem dosyć tamtej odpowiedzi... :-/
w marcu jak byłem w Borne to im tam o tym powiedziałem to mi powiedzieli że trzeba ćwiczyć język i krtań :-) sam tego w domu nie robię bo zapominam o tym :-/
Pozdrawiam :-)

isaesh
Posty: 2
Rejestracja: 2009-08-01, 16:49
Lokalizacja: świętkokrzyskie

Postautor: isaesh » 2009-08-03, 00:57

David a na czym te ćwiczenia polegają, jeśli się da to opisać :)

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2009-08-03, 09:58

isaesh pisze:Od jakiegoś czasu ma problemy z mową, przełykaniem, non stop się śmieje lub płacze, mimo tego, że sytuacja tego 'nie wymaga'.
- czy myślałyście o innym neurologu czy wręcz o lekarzu innej specjalności? To naprawdę nie musi wynikać z SM
Ostatnio zmieniony 2009-08-06, 09:02 przez Halina, łącznie zmieniany 1 raz.

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2009-08-05, 23:07

zmiany nastrojów,cóż,sam to mam.przełykanie,też.u nietórychdziałaczy S.M. to chyba norma.czasem sm-ek zje komórkę odpowiedzialną za łaknienie.swego czasu miałem problem ze zjedzeniem kurczaka,odruchy wymiotne,przeszło.smiech.do dzis łapie mnie nieraz smiech w sytuacji wręcz obliguącej do smutku.David ma trochi racji w temacie ćwiczeń mowy,trzeba poszukać w necie,ja polecam czytanie książki na głos,sposób ten ,polecają terapeuci dla osób po udarach,widziałem efekt w Iwoniczu.
Zdrowionka dla Mamy i Tiebia
co w duszy,to i w oczach

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2009-08-06, 18:28

Witaj, nie myślałaś o psychologu? Takie zmiany nastrojów można wyleczyć, a wiem jakie to jest męczące i dla chorego i dla otoczenia.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

maria_xx
Posty: 776
Rejestracja: 2008-02-21, 14:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: maria_xx » 2009-08-06, 21:36

Ja szukałabym w takim przypadku porady neuropsychiatry/neuropsychologa i logopedy.

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2009-09-11, 22:59

no i byłaś gdzieś z Mamą?zawiń do PTSR u Siebie,mają czasem zdolnych adeptów psycho.sprubój...
------spróbuj------


ort. - admin
Ostatnio zmieniony 2009-09-12, 11:31 przez koczi230, łącznie zmieniany 1 raz.


Wróć do „Musimy trzymać się razem”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 125 gości