Młodzi
Moderator: Beata:)
huh, ale ja naprawdę nienawidzę i nie umiem chemii, a wpisanie jej w deklaracje to był taki spontan. Raczej zrezygnuję. Tylko właśnie nie wiem, czy pielęgniarstwo to odpowiedni zawód na przyszłość.
http://www.munus.pl/z/1452 proszę zagłosujcie tutaj i pomóżcie wygrać!
trufla pisze:Tylko właśnie nie wiem, czy pielęgniarstwo to odpowiedni zawód na przyszłość.
Trufla, rozważ wszystkie za i przeciw; zapoznaj się z predyspozycjami do zawodu. Kolejna sprawa, czy będziesz w stanie przejść rekrutację na uczelnię, gdzie wymagane jest zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań zdrowotnych. Brnąc dalej: czy nie masz problemów manualnych, jak z koordynacją ruchów, z równowagą, czy masz dość siły by dźwignąć pacjenta dorosłego; zawód gdzie stres jest często i to na wysokim poziomie; praca zmianowa; stanowisko wymagające koncentracji uwagi, spostrzegawczości, podejmowania decyzji itd... To tylko kilka myśli, jakie nasunęły się po przeczytaniu, w jakim kierunku zawodowym zmierzasz.
<center> <i>"Idź dalej niezłomnie,(...)Nic nie jest stracone, skończone też nie "</i> </center>
a dla mnie jakos kazdy kierunek wydaje sie nieodpowiedni.. juz 3 lata po maturze - zaczelam finanse i administracje publiczna ale po kilku miesiacach zrezygnowalam, wolalam pojsc do pracy i byc samodzielna.. ale teraz - po diagnozie - powaznie zastanawiam sie nad studiami, w koncu nie bede mogla zawsze pracowac na produkcji. po drugie fakt, nie jest to wymarzona praca ale nie jest ciezko i kasa tez nie najgorsza.. tylko jak pomysle ze w tygodniu praca - w weekend szkola yh... jaki czlowiek byl glupi ze od razu na studia nie poszedl, mialabym juz licencjata
trufla pisze:nie dobijajcie
Trufla, nie miałam takiego zamiaru. Powyższe zdania zrodziły się z doświadczenia w temacie.
Cudowne jest, że chcesz kontynuować naukę, popieram Cię w tej kwestii 100%. Wierzę, że znajdziesz taki kierunek, który spełni Twoje oczekiwania. W razie wątpliwości pamiętaj, że istnieje ktoś taki jak doradca zawodowy, powinien pomóc w wyborze drogi zawodowej.
Pozdrawiam
<center> <i>"Idź dalej niezłomnie,(...)Nic nie jest stracone, skończone też nie "</i> </center>
Czemu cudowne? To przecież normalne. Nigdy nie myślałam, żeby zrezygnować ze studiów przez chorobę, raczej przez lenistwo jesli już.
Jeszcze mam czas, coś tam się pewnie wybierze, nie widzi mi się wegetowanie na czyjś rachunek do końca życia.
Jeszcze mam czas, coś tam się pewnie wybierze, nie widzi mi się wegetowanie na czyjś rachunek do końca życia.
http://www.munus.pl/z/1452 proszę zagłosujcie tutaj i pomóżcie wygrać!
A myślałam już, że będę najmłodsza. W sumie to dopiero w zeszłym tygodniu dowiedziałam się, że jestem chora i nie dociera to jeszcze do mnie Mam nadzieję, że wszystko będzie w najlepszym porządku, ale nie wiem czy poradzę sobie z tą myślą, że jestem chora
Nigdy nie jest za późno, aby dowiedzieć się, co jest dla nas ważne.!
jesteś już w programie, leczysz się? Miałaś rzuty? Bedzie dopsz, ja choruje już drugi rok i jest spoko. Wszystko zależy od nastawienia
http://www.munus.pl/z/1452 proszę zagłosujcie tutaj i pomóżcie wygrać!
magda2405 pisze:Raz tylko miałam rzut i od tamtego czasu spokój. Jeszcze się nie leczę, ale lekarze starają się dołączyć mnie do programu leczenia interferonem, więc mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku
Madzia będzie wszystko dobrze Ja diagnozę poznałam w wieku 23 lat - było ciężko na początku - nie powiem, że nie. Wszystko jakby się zawaliło. I na oswojenie się z diagnozą potrzeba czasu ale od tamtej pory nic się nie zmieniło !!! Biegam po górach, imprezuję, pracuję, studiuję itp. Oczywiście są momenty, że brakuje sił i wszystko wydaje się beznadziejne i trudne ale tak ma każdy nawet zdrowy człowiek. Grunt to się nie poddawać i walczyć o swoje marzenia
A tak na marginesie - przez ten czas miałam tylko 1 rzut i drugi ale malutki - więc uznaję, że w przeciągu 4 lat wystąpił tylko 1 rzut.
Trzymaj się ciepło
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...
No, ja też miałam taki luz - jeden rzut przed diagnozą, a potem mini rzut polegający na zmianie czucia temp. na jednej nodze. I tyle.
Teraz tylko, przed maturą na nieszczęście, dokucza mi zmęczenie w ciągu dnia, ale daje radę
: ) Ja sie nie 'chwaliłam' w szkole że mam chorobę, tylko najbliższym koleżankom no i nauczycielom, i to mi dało normalne traktowanie. No, ewentualnie przymykanie oko ze strony nauczycieli na nieobecnosci zwiazane z wyjazdami do szpitala i.. zapominanie np. zeszytu czy coś
Teraz tylko, przed maturą na nieszczęście, dokucza mi zmęczenie w ciągu dnia, ale daje radę
: ) Ja sie nie 'chwaliłam' w szkole że mam chorobę, tylko najbliższym koleżankom no i nauczycielom, i to mi dało normalne traktowanie. No, ewentualnie przymykanie oko ze strony nauczycieli na nieobecnosci zwiazane z wyjazdami do szpitala i.. zapominanie np. zeszytu czy coś
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 2011-09-24, 17:50
- Lokalizacja: Chojnów
- Kontaktowanie:
Magda na pewno wszystko będzie dobrze zobaczysz mnie zdiagnozowali jak miałam 16 lat bardzo pomogło mi zaprzyjaźnienie się z moim sm-em chociaż zajęło mi to trochę czasu
Trufla jeżeli masz łagodną postać choroby nie bój się pielęgniarstwa, ja miesiąc temu skończyłam 4 letnie pielęgniarskie studia i uważam, że to najlepsza decyzja w moim życiu ta praca mnie napędza daje mi ogromną siłę żeby rano wstawać z łóżka, a jak się robi to co się lubi to praca nie męczy
Trufla jeżeli masz łagodną postać choroby nie bój się pielęgniarstwa, ja miesiąc temu skończyłam 4 letnie pielęgniarskie studia i uważam, że to najlepsza decyzja w moim życiu ta praca mnie napędza daje mi ogromną siłę żeby rano wstawać z łóżka, a jak się robi to co się lubi to praca nie męczy
Wróć do „Musimy trzymać się razem”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 60 gości