Sama do niego (Towarzystwa) nie należę,ale z dużą przyjemnością czytam jego (Grzesia ) baaardzo życiowego bloga -a dzisiaj znalazłam na nim...:"10 listopada odbył się Raut Prezydencki w przeddzień Święta Niepodległości. Charytatywny wymiar imprezy to kwesta i licytacja obrazków, zasilająca konto naszego tarnowskiego stowarzyszenia chorych na SM. W tym miejscu chciałem podziękować wszystkim dzięki którym się tam znaleźliśmy, a oni dobrze wiedzą o kim mówie. Darczyńcom chciałem podziękować, bo to ONI wrzucili do skrzyni i zlicytowali na ponad 35tysięcy złotych polskich. Wielki respekt należy się moim kochanym dzewuszkom tzw. siostrom miłosierdzia – sisters of mercy ( był taki zespół w latach 80 zresztą fajnyJ ), za wszelka pomoc i wsparcie, a także że znosiły dzielnie moje upierdliwości. Jednocześnie chce zdementować plotki że za zebraną kasę pojedziemy na Lazurowe Wybrzeże, kupimy trzy 15letnie Nissany Micra, czy nawet jednego New Beattla, a tym bardziej nie skitramy tej kasy do eleganckiej torebki koleżanki adwokat... Za tą kase przez rok będziemy rehabilitować kilkanaście osób chorych na SM !! De facto nie polecam tego schorzenia nikomu, jest nie fajne i wiem co mówię...."
No i ...( tak tak-purystom językowym włos się zjeżył-i dobrze im tak!
) - dzisiaj dowiedziałam sie też, że Grzesio jest w szpitalu z paskudnym rzutem..Za dużo stresu .Ech -pozdro i trzym się chłopie 
