Spotkanie w Krakowie

Chorzy na SM muszą trzymać się razem.

Moderator: Beata:)

Casey
Posty: 1050
Rejestracja: 2008-08-29, 21:56
Lokalizacja: tutejsza

Postautor: Casey » 2009-05-01, 12:17

Jak byłam na weselu u siostry męża w Krakowie właśnie to był wynajęty na nocleg tani hotelik (schodziło się po schodkach w dół z ulicy). On był chyba tani, zaraz po przejściu od centrum przez planty (wesele było na Sławkowskiej - dla znających Kraków) :mrgreen: .
Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale ten nocleg był chyba na Krowoderskiej (bo na tej ulicy tylko przy Alejach mieszkała moja babcia stąd ta wiedza.) Tylko to wesele było 4 lata temu, a teraz wiele rzeczy mogło się zmienić...
Potem w Krakowie już nie byłam, a nie chcę prosić siostry męża o pomoc, bo jest w ciąży, więc ma na głowie własny brzuszek :lol:
Tyle mojej wiedzy. GuSSSiAczEk wiem, że to będzie jakaś forma obciężenia dla Ciebie, ale działaj!

Rok temu koleżanka mieszkająca dziś w Warszawie organizowała dla całej klasy z liceum w Dęblinie imprezkę "20 lat po maturze". Przyjechało 22 osoby na 26 uczniów, impreza była do rana z wynajętymi tanimi, choć przyjemnymi i czystymi pokojami w zajeździe, ale nikt nie chciał spać tej nocy...
Zbiórka kasy odbyła się równo z rezerwacją pokoi, ustalone zostało menu całego wieczoru i wpływ na konto podane przez tą koleżankę oznaczał pewną rezerwację. A ona już zajęła się rezerwacją miejsca w zajeździe i sprawami organizacyjnymi. Ludzie porozsiewali się po świecie, 1 osoba osiadła na stałe w Californi w Stanach, 1 osoba była z Wrocławia, 1 z Poznania, 11 z Warszawy, 2 z Lublina, 1 z Puław i reszta miejscowi czyli Dęblin. Zabawa była jak pisałam w zajeździe 10 km za Dęblinem. Większość przyjechała samochodami, więc transport był. Ale co Kraków, to Kraków tam transport jest zatem nie ma problemu.

GuSSSiAczEk świetny pomysł z tym spotkaniem w Krakowie! Ja jestem gotowa. Tylko zdrówko by się przydało i tak trzeba myśleć, że jednak będzie! Nie wolno inaczej! Chciałobym Was wszystkich poznać z bliska, dotknąć, przytulić się, uśmiechnąć, zrozumieć Wasze problemy i wiem, że będę rozumiana przez Was. Nic tak nie jednoczy ludzi jak te same problemy. Wszyscy jedziemy przecież na jednym wózku, a jednak cały czas dla kogoś robi się miejsce i wcale z tego powodu nikt nie cierpi, a jest wesoło!
Zatem działaj GuSSSiAczEk, działaj! Masz w nas oparcie! Jak będą jakieś problemy to pisz, na pewno ktoś wymyśli rozwiązanie! Widzisz Twój pomysł się rozwija!
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!

inka
Posty: 742
Rejestracja: 2008-03-31, 15:11
Lokalizacja: Krk
Kontaktowanie:

Postautor: inka » 2009-05-01, 13:15

ania.m pisze:mnie za bardzo nie pasi 12-13.07. i 25-26.07. wtedy są warsztaty w Wawie na których mam zamiar być:)

Tak samo u mnie. 8-) Przyznam szczerze że sam początek lipca (weekend 4-5.05)pasowałby mi najbardziej (bo przy okazji mogłabym uczcić rocznicę ślubu w krk :mrgreen: ), ale dostosuje się.

Awatar użytkownika
ania.m
Posty: 816
Rejestracja: 2007-06-30, 19:38
Lokalizacja: K-ce

Postautor: ania.m » 2009-05-01, 22:40

iness pisze:
ania.m pisze:mnie za bardzo nie pasi 12-13.07. i 25-26.07. wtedy są warsztaty w Wawie na których mam zamiar być:)

Tak samo u mnie. 8-) Przyznam szczerze że sam początek lipca (weekend 4-5.05)pasowałby mi najbardziej (bo przy okazji mogłabym uczcić rocznicę ślubu w krk :mrgreen: ), ale dostosuje się.

mnie wspomniany weekend [4-5.07.] również by odpowiadał.
btw. mąż do walizy i do Krk ;-)
**Nunca Diga Nunca**
http://aktiv-med.pl :good:

Casey
Posty: 1050
Rejestracja: 2008-08-29, 21:56
Lokalizacja: tutejsza

Postautor: Casey » 2009-05-02, 23:01

Ja też bym tak chciała!
Bo przyznam się, że 18 lat temu dnia 6-ego lipca powiedziałam TAK mężowi na ślubnym kobiercu :lol:
Jeszcze mu nic nie mówiłam o tych planach związanych z Krakowem, ale jak zacznie się coś krystalizować to podejmę negocjacje :mrgreen:
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!

nati_1978
Posty: 2484
Rejestracja: 2009-03-12, 19:59
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: nati_1978 » 2009-05-03, 10:33

Ja 8 lat temu ale 7-go lipca ;-) ;-)
Nadzieja umiera ostatnia ...

inka
Posty: 742
Rejestracja: 2008-03-31, 15:11
Lokalizacja: Krk
Kontaktowanie:

Postautor: inka » 2009-05-03, 13:04

5,6 i 7 lipca? Takie rocznice trzeba koniecznie uczcić w Krakowie! :564:

zofija
Posty: 803
Rejestracja: 2009-03-31, 14:05
Lokalizacja: lubelskie

Postautor: zofija » 2009-05-04, 09:16

Casey, jezeli możemy jechac razem to też mi odpowiada ten termin(nie byłam w Krakowie)
Miłego dnia [you]!

"Lepiej iść i upadać niż całe życie klęczeć"

Casey
Posty: 1050
Rejestracja: 2008-08-29, 21:56
Lokalizacja: tutejsza

Postautor: Casey » 2009-05-04, 11:14

zofija !
Trzeba to uzgodnić. Ja chciałam spotkać się z Tobą jak przyjedziesz do dr Bartosik, wtedy mogłybyśmy poroznawiać. Nie pamiętam kiedy, chyba 14-go?
Napisz o której, a ja postaram się "włączyć siłę przekonywania" i się spotkamy :lol:
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!

zofija
Posty: 803
Rejestracja: 2009-03-31, 14:05
Lokalizacja: lubelskie

Postautor: zofija » 2009-05-05, 08:25

Casey, -dobrze pamiętasz.Umówiona jestem 14 maja na 16.00.Bedzie mi bardzo miło gdy się spotkamy.Podajmy sobie namiary na N|K.( może nr. telef. :-) :-)
Miłego dnia [you]!

"Lepiej iść i upadać niż całe życie klęczeć"

Arturo
Posty: 158
Rejestracja: 2007-07-22, 14:23
Lokalizacja: Mielec
Kontaktowanie:

Postautor: Arturo » 2009-05-05, 12:55

a ja się tak zastanawiam, czy jakiś facet poza mną też się zdecyduje na to nasze wspólne spotkanie w Krakowie, czy będę "osamotniony"? :-D

zgredek
Posty: 1438
Rejestracja: 2008-08-13, 14:20
Lokalizacja: Łódzkie
Kontaktowanie:

Postautor: zgredek » 2009-05-05, 14:47

Po pierwsze nie bedziesz osamotniony bo mnóstwo niewiast z Tobą będzie, a po drugie ja postaram się pokazać i jak na razie wygląda na to że będę.
Bob budowniczy zawsze da rade.

Casey
Posty: 1050
Rejestracja: 2008-08-29, 21:56
Lokalizacja: tutejsza

Postautor: Casey » 2009-05-05, 15:13

Arturo przecież możemy pojechać razem :oops:
z Lublina :lol:
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!

Arturo
Posty: 158
Rejestracja: 2007-07-22, 14:23
Lokalizacja: Mielec
Kontaktowanie:

Postautor: Arturo » 2009-05-05, 17:21

Casey dzięki, sam bym Ci to zaproponował, tyle że ja w Lublinie tylko studiuję i na wakacjach będę u siebie w Mielcu skąd mam bliżej do Kraka.

Po pierwsze nie bedziesz osamotniony bo mnóstwo niewiast z Tobą będzie

Właśnie dlatego "osamitniony" było w cudzysłowiu, co nie oznacza że jesteś zwolniony z imprezy ;)

Casey
Posty: 1050
Rejestracja: 2008-08-29, 21:56
Lokalizacja: tutejsza

Postautor: Casey » 2009-05-05, 17:48

Arturo to do spotkania w Krakowie!
Mam nadzieję, że ta ochota nie "przeminie z wiatrem" :-P
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!

greg5
Posty: 205
Rejestracja: 2009-03-27, 19:25
Lokalizacja: Wałbrzych

Postautor: greg5 » 2009-05-06, 12:17

Czytałem o waszych dziewczyny planach rocznicowych i chciałem wam przkazać że też mam rocznicę związaną z lipcem w Krakowie:

Wysłany: 2009-05-03, 11:31
Czytałem post o spotkaniu w Krakowie i przyszła mi do głowy myśl że w tym mieście coś jest magicznego.Może to Czakram lub Dzwon Zygmunta.Opowiem wam swoja historię zwiazaną z moją wizytą Krakowie gdy byłem tam przejazdem będąc w podrozy dookoła Polski.Miałem 17 lat i będąc wtedy w tym mieście trzeba wiadomo zaliczyć Mariacki no i Wawel oczywiście.Gdy zwiedzałem z kolegą Wawel to dotknąłem serca dzwonu Zygmunta
i pomyślałem marzenie które było związane z moją przyszłą ale jeszcze nie poznaną żoną.
Pomyslałem sobie żeby w końcu poznać jakąś dziewczynę na stałe.
Po powrocie z wojaży po Polsce pojechałem na obóz harcerski i zaczeło się.Poznałem lepiej dziewczyne którą poderwałem kiedyś na jedną imprezę a przez to życzenie wypowiedziane na Wawelu i mimo pozniejszych perturbacji/skakałem na boki/ zostala moja zona.
I tak mysle sobie ze jednak jest to miasto zakochanych taki Polski Paryz.
Zwyciężyć i lec na laurach to K l ę s k a/SM/, Być zwyciężonym a nie ulec to Z w y c i ę s t w o/ to My/


Wróć do „Musimy trzymać się razem”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 242 gości