Piszcie o SM
Moderator: Beata:)
Witajcie!...wysłałem chyba z 2 miesiące temu wyniki z pobytu w klinice do poradni neurologicznej w Bydgoszczy...czekam za odpowiedzią czy kwalifikuje się na jakiekolwiek leczenie..jak myślicie,odpowiedź jakaś przyjdzie?...czy osobiście po nią mam jechać?
..dobija mnie to czekanie ...a może o mnie zapomnieli?
...po wyjściu ze szpitala(14 lutego 2009) jak dostałem solu-medrol to czułem się dobrze a teraz objawy zaczynają wracać a tu żadnego leczenia ...jak długo mam jeszcze czekać?
..dobija mnie to czekanie ...a może o mnie zapomnieli?
...po wyjściu ze szpitala(14 lutego 2009) jak dostałem solu-medrol to czułem się dobrze a teraz objawy zaczynają wracać a tu żadnego leczenia ...jak długo mam jeszcze czekać?
..dzięki Iffonka ...w tygodniu i tak będę jechał do Bydgoszczy więc wstąpie się upomnieć o swoje ..a co do wysłania dokumentów, to lekarz neurolog kazał mi tak zrobić i czekać...gdy go zapytałem (wspominając o dokuczliwych objawach) co do tego czasu ,aż przyjdzie odpowiedź mam robić to powiedział patrząc się w sufit-"modlić się"..
wlasnie mialem o tym napisac, dobrze, ze forum ma funkcje "szukaj" dobrze, ze ktos zrobil taka strone... to informacja chyba bardziej przydatna ludziom majacym szczescnie nei chorowac na SM a mala o niej wiedzacym... moze dzieki temu ludzie zaczna dostrzegac chorych na SM i rozumiec potrzeby chorych...
Kiedys wszystkie wielkie rzeczy i tak straca sens, wiec cieszmy sie z tych malutkich
Wiecie co? mysle ,ze z nami jest tak .Jak trafi sie lekarzowi pacjent z lagodnym postepem choroby i mlody ,to lekarz ma dobre podejscie do nas ,udaje ze robi co moze .Jednak ze mna tak nie bylo moze dlatego ,ze jestem upierdliwa zbywali mnie byle czym jak debilke ,na dodatek mowiac ,ze mam to jesc bo to najlepszy lek dla mnie on wie , bo to on jest lekarzem .Tak bylo wiele razy np. baclofen po nim robie sie dretwa i slaba Mam tez dyskopatie ,ten bol tez kazali mi pokochac Mowie wam olac to, postawilam na witaminy ,nie chodze juz do zadnego oprocz rodzinnego. Zyje normalnie jak dawniej jestem wierna swoim nalogom kawa do tego 2 papieroski to moje dzien dobry.Wychowalam 3 corki [23,24,i 11lat]. Trzymajcie sie pozdrawiam was
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
-
- Posty: 588
- Rejestracja: 2009-01-25, 00:37
- Lokalizacja: chwilowo ok.Rabki
Nie pozwalaj zbyc sie byle czym np glupia gadka ,daj do zrozumienia ,ze nie jestes idiotka ,chory tez ma swoje prawa ,to ze nie ma leku to wiemy ,co nam szkodzi a co pomaga tez .Nie ma leku walcz z objawami, oni od tego sa zeby nam ulzyc ,bo nie wszystko da sie kupic bez recepty.
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
-
- Posty: 588
- Rejestracja: 2009-01-25, 00:37
- Lokalizacja: chwilowo ok.Rabki
Reniu wiesz co ? Ty masz cholerną rację. Na początku mojej przygody z sm lekarze się starali, szpikowali jakimiś "cudownymi" lekami, a teraz...... Niestety czuje się jakbym była człowiekiem drugiej kategorii.
Nie chodzę po żadnych neurologach, to chyba już nie ma sensu. I tak jak TY, jedynie mam kontakt z rodzinnym. Biorę witaminki, ćwiczę i ciągle mam nadzieję, że pewnego dnia.............
Nie chodzę po żadnych neurologach, to chyba już nie ma sensu. I tak jak TY, jedynie mam kontakt z rodzinnym. Biorę witaminki, ćwiczę i ciągle mam nadzieję, że pewnego dnia.............
Tak trzymaj tylko nie poddawaj sie ,wiem jak to jest kiedy traktuja nas jak podludzi ,ale wiecie co ? jedno jest pewne chorzy na sm to inteligentne bestie ,a przy tym bardzo wrazliwe istoty latwo nas zranic .Niestety. Aniu ,dziewczyno jestes mloda ,bierz witaminki cwicz a to ,ze pewnego dnia......jestem tego pewna.Pa
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 165 gości