Piszcie o SM

Linki, programy tv, rozporządzenia itp.

Moderator: Beata:)

inka
Posty: 742
Rejestracja: 2008-03-31, 15:11
Lokalizacja: Krk
Kontaktowanie:

Postautor: inka » 2008-04-28, 12:37

neola pisze:pomyślę nad innym bakcylem i wam go zaaplikuję :mrgreen: wcześniej czy później :mrgreen:
.

No i jak z tym bakcylem? :mrgreen:

neola
Posty: 1064
Rejestracja: 2007-05-20, 19:32
Lokalizacja: Cieszyn

Postautor: neola » 2008-04-28, 12:40

na razie brak pomysłów... mam nadzieję że szybko się to zmieni

inka
Posty: 742
Rejestracja: 2008-03-31, 15:11
Lokalizacja: Krk
Kontaktowanie:

Postautor: inka » 2008-04-28, 12:48

Liczymy na Ciebie ;-)

Wiesia
Posty: 2429
Rejestracja: 2008-05-22, 12:09
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Wiesia » 2008-05-29, 17:54

Powiem tylko to.Dzięki Wam przestałam wstydzić się choroby i przestałam tak bardzo się bać.Czytam Wasze wypowiedzi i zmieniam się staram się żyć w zgodzie z SM.Bardzo się cieszę,że znalazłam to forum i udało mi się w nim uczestniczyć.Dziękuję.
Wiesia żyj w zgodzie z sm

Awatar użytkownika
Myszona
Posty: 1494
Rejestracja: 2007-10-17, 18:17
Lokalizacja: Łódż

Postautor: Myszona » 2008-05-30, 18:20

Ciszę się bardzo, Wiesiu, że jakoś Ci pomogliśmy. :lol:
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"

Wiesia
Posty: 2429
Rejestracja: 2008-05-22, 12:09
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Wiesia » 2008-06-03, 18:27

nie mogę sobie poradzić z dwojeniem w oczach.byłam u neurologa,wyłlał mnie do okulisty,byłam u okulisty,wysłał mnie do neurologa.ciągnie sie to od 7 maja br.jutro znowu do neurologa.Jak długo jeszcze.Czytam o Was i widzę,że większość chodzi sama,z kłopotami,ale chodzi ja sie boje,bo mrocznieją mi oczy,a właściwie jedno,bo drugie prawie nie widzi i to dwojenie.Wychodzę sama tylko do ogrodu.Po chwilach złego samopoczucia ,czy rzutu dochodzicie w miare do siebie.Ja od prawie dwóch lat mam zawroty głowy .po solu-medrolu przechodzi na tydzień-dwa i znowu.Pisałam już o tym w innych tematach.nie daje mi to spokoju.Obecnie doszły przykurcze palca wskazującego prawej dłoni.dość ,ja na prawdę mam już dość.Chociaż na chwilę chciałabym poczuć się jak dawniej,pewna siebie wesoła.to ostatnie udało mi się,jestem pogodna.Tylko czasami żal tego co było i wtedy marudzę.Pozdrawiam Was.
Wiesia żyj w zgodzie z sm

nika0600
Posty: 5
Rejestracja: 2008-11-14, 00:02

Postautor: nika0600 » 2008-11-18, 21:33

ja wciąż czekam na badania w sprawie SM. nie łamę się, bo i po co , co będzie to będzie, najgorsze jest jednak to, że od 2 tygodni nie jestem w stanie wybrać się do pracy, brak sił i ochoty. W szpitalu nie ma miejsca dla mnie no i czekam na termin 2 grudnia powinno się już coś zwolnić, ale najwaniejsze to pozytywnie mysleć i nie zaprzątać sobie zawczasu głowy. Ja sobie tłumaczę,że nie można być ciągle zdrowym, od czasu do czasu i tego zdrowego cosik dopada. No i myślę sobie właśnie, że to tak u mnie jest., pochoruję sobie i znów poczuję sie może lepiej hmmm....
Wypoczywam sobie w domu, tak, funduję sobie dni lenistwa, bo charkter pracy mam taki, że jak nie chodzę to nic nie zarabiam, ale jak się lepiej poczuję to śmigam do pracy. ;-)
moje motto: zbyt dużo w życiu przeszłam, żeby się teraz poddać z powodu tego czy tamtego... i wtedy czuję się lepiej, zresztą każdy musi znaleźć swój własny środek na radość

inka
Posty: 742
Rejestracja: 2008-03-31, 15:11
Lokalizacja: Krk
Kontaktowanie:

Postautor: inka » 2008-11-20, 13:24

Ja ostatnio przechodzilam przez jakiś straszny dołek, nie obchodziło mnie całkowicie nic (olewałam klientów na allegro, nie sprzątałam i nie gotowałam, nie miałam siły na NIC), ale samo minęło i jest już oki, szkoda życia. Od ok. lutego nie miałam żadnych badań, nie brałam leków, uciszyło się wszystko co związane z sm. Powoli wraca odrętwienie kończyn więc może za pare miesięcy skoczę na badanko, na razie zwlekam i mam nadzieję że dobry stan jeszcze potrwa chociaż do stycznia.

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2008-11-20, 21:12

Przeraża mnie Wasza wiedza na temat choroby. Ja poszłam do okulisty, wysłał mnie do szpitala stwierdzili PZNW, później wysłali do neurologa, porobili mi badania, stwierdzili sm,położyli na oddział i już. Nie wiem czy to dobrze,czy źle. Podobno mniej wiesz lepiej śpisz. Podobno........
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2008-11-21, 07:36

W tym przypadku "podobno" nie działa. Jeśli dzieje się coś dziwnego z ciałem, a nie wiesz co to jest, rodzą się w głowie jakieś dziwne myśli o guzie, wszczepieniu implantów przez obcych itp. Poza tym jeśli wiesz co ci dolega łatwiej przetrwać gorsze dni, wiesz co robić, czego unikać. W każdej wojnie podstawą jest rozpoznanie wroga ;-)

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2008-11-21, 21:29

To nie tak,wiem, że jestem chora, wiem co mi wolno, czego nie. Zdaję sobie sprawe co może byc za kilka lat. Pani doktor w poradni sm powiedziała,że wszyscy sm-owcy to hipohondrycy. Może za bardzo wzięłam to do siebie? Każdy z nas przechodzi to inaczej ja nie potrzebuję za dużo wiedziec. W moim przypadku "podobno" działa, na tej zasadzie,że jak się o czymś nie mówi to tego nie ma. Dlatego o chorobie rozmawiam tylko z Wami,bo tu jestem anonimowa.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2008-11-22, 13:08

przerażająca jest niewiedza o SM w samej służbie zdrowia .tak np: pani pielęgniarka wykrzykiwała ,że daje mi ketanol50 w ilości jedna sztuka rano ,i że jest to silny p/bólowy lek w związku z tym limit dzienny wyczerpałem he he .

Awatar użytkownika
Myszona
Posty: 1494
Rejestracja: 2007-10-17, 18:17
Lokalizacja: Łódż

Postautor: Myszona » 2008-11-23, 13:51

Ja się z kolei w klinice, na badaniach podbudowałam.Zawsze miałam kontakt z ludżmi chorymi, którzy byli w okropnym stanie(leżący, pampersy, kompletny niedowład), a tu zobaczylam ludzi, po których nie widać w ogóle choroby!!Ta choreoba jest naprawdę nie zbadana, każdy przechodzi zupełnie inaczej.
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"

Awatar użytkownika
aisza
Posty: 7601
Rejestracja: 2008-08-09, 20:04
Wiek: 56
Lokalizacja: Aleksandrów Kujawski
Kontaktowanie:

Postautor: aisza » 2008-11-23, 16:01

Masz rację Myszona. Leżałam w klinice neurologiiw Bydgoszczy i też się napatrzyłam na ludzi chorych na SM. Były stany lżejsze ale były i ciężkie przypadki. Ja akurat jestem tym lżejszym przypadkiem SM bo jestem w pełni sprawna fizycznie. A że czasami nie chce mi się czegoś zrobić....trudno albo domownicy zrobią to sami albo ja to zrobię za jakiś czas. Teraz już się tym nie przejmuję.
Przestań mieć pretensje do innych. Bierz odpowiedzialność za każdy swój krok...

daria.pzu
Posty: 42
Rejestracja: 2008-09-08, 21:44
Lokalizacja: warm.mazur.

Postautor: daria.pzu » 2008-11-23, 19:19

aisza masz 41 lat, piszesz że jesteś lekkim przypadkiem.napisz proszę w skrócie przebieg twojej choroby.


Wróć do „Znalezione w sieci”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości