Szczerze, gdybym mogła cały czas spędzałabym ze swoim stadem. Mam 4 koty, w tym 3 brytyjskie, labradora i amazonkę niebieskoczelną.
W tym roku zaczynam studia podyplomowe: "Psychologia zwierząt"
Zwierzaki
Moderator: Beata:)
Do temperowania zachowań zwierząt, zwłaszcza niepożądanych, rozumienia dlaczego coś robią, a czegoś bynajmniej nie.
Dla przykładu po to, by odpowiedzieć na pytanie dlaczego jakiś pies w określonych sytuacjach wykazuje agresję lub lęk, kot - robi poza kuwete, papuga dziobie obcych.A potem rzecz jasna prowadzi się terapię behawioralną, tak by te niefajne zachowania wyeliminować.
Dla przykładu po to, by odpowiedzieć na pytanie dlaczego jakiś pies w określonych sytuacjach wykazuje agresję lub lęk, kot - robi poza kuwete, papuga dziobie obcych.A potem rzecz jasna prowadzi się terapię behawioralną, tak by te niefajne zachowania wyeliminować.
Cóż, to prawda ludzie chodzą do zwierzęcego behawiorysty również dlatego, że mają problemy ze sobą.
Zresztą większość kłopotów z agresją lub innym niewłaściwym zachowaniem zwierząt wynika z nieznajomości ich zachowań . Ot - człek wziął psa, bo mu się podobał, bo kumpel ma, bo ładny - czyli z jakichś własnych potrzeb. Zapomina jednocześnie, że pies też ma określone potrzeby zgodne z rasą.
Dla przykładu: jeśli ktoś bierze psa, dlatego że dana rasa jest modna (york) a zapomina o tym, że to jest terier, czyli pies myśliwski, to moze się deko zdziwić. Ludziska biorą też laby zapominając ze to pies stworzony do pracy, pracoholik. Jak labowi się nie da nic do roboty, to sobie robotę sam znajdzie, niekoniecznie taką, jaka nam będzie odpowiadać. (zeżre drzwi, buty, powyje deko itp).
A pomysłowośc ludzka nie zna granic. Aura być może będzie zdziwiona, ale obok mnie w bloku paniusia trzyma charta afgańskiego i wyprowadza go na krótkie spacery na smyczy dookoła budynku...
Co do "kochającego właściciela", na moje oko to juz znęcanie się nad stworzeniem i podpada pod ustawę o ochronie zwierząt.
Zresztą większość kłopotów z agresją lub innym niewłaściwym zachowaniem zwierząt wynika z nieznajomości ich zachowań . Ot - człek wziął psa, bo mu się podobał, bo kumpel ma, bo ładny - czyli z jakichś własnych potrzeb. Zapomina jednocześnie, że pies też ma określone potrzeby zgodne z rasą.
Dla przykładu: jeśli ktoś bierze psa, dlatego że dana rasa jest modna (york) a zapomina o tym, że to jest terier, czyli pies myśliwski, to moze się deko zdziwić. Ludziska biorą też laby zapominając ze to pies stworzony do pracy, pracoholik. Jak labowi się nie da nic do roboty, to sobie robotę sam znajdzie, niekoniecznie taką, jaka nam będzie odpowiadać. (zeżre drzwi, buty, powyje deko itp).
A pomysłowośc ludzka nie zna granic. Aura być może będzie zdziwiona, ale obok mnie w bloku paniusia trzyma charta afgańskiego i wyprowadza go na krótkie spacery na smyczy dookoła budynku...
Co do "kochającego właściciela", na moje oko to juz znęcanie się nad stworzeniem i podpada pod ustawę o ochronie zwierząt.
My mamy (tzn. moi rodzice) jamnika szorstkowłosego. Mieszka sobie na dworze, ma swój kojec zadaszony, w zimie osłonięte dwa boki, żeby mu śnieżek nie napadał, wypasioną budę- w lecie na dworze, na zimę przeniesiona do budynku gospodarczego, ocieplona, z zasłonką coby mu nie wiało. Pół dnia śpi w budzie, albo wygrzewa się na słońcu. Jest straszliwie charakterny, potrafi się obrazić, kłócić i dopominać się o swoje. Uparty jak terier ( w końcu to krzyżówka jamnika i teriera), pieścioch jak jamnik. Niestety fotek nie mam bo taki jakiś wstydliwy jest . Raz go trochę przymusiłam do pozowania, to miał taką minę jakbym go publicznie sponiewierała, a potem przez cały dzień do mnie nie podchodził.
Bardzo lubię psiaki, ale nie miałabym serca trzymać psa w bloku, 8-9 godzin sam, katorga, tym bardziej, że lubię psy myśliwskie (tak chyba po tacie myśliwym), a one potrzebują dużo biegania i zajęć w stylu kopanie dziur, gonienie kota, polowanie na wróble. Nie wspominając o nieostrożnych kurach
Bardzo lubię psiaki, ale nie miałabym serca trzymać psa w bloku, 8-9 godzin sam, katorga, tym bardziej, że lubię psy myśliwskie (tak chyba po tacie myśliwym), a one potrzebują dużo biegania i zajęć w stylu kopanie dziur, gonienie kota, polowanie na wróble. Nie wspominając o nieostrożnych kurach
A ja nie lubię psów na tyle aby mieć jakiegoś w domu. Nie lubię znęcać się nad zwierzętami (trzymanie na uwięzi cały dzień, albo w zimie przy -30 w nieocieplonej budzie), więc nie decyduję się na żadnego czworonożnego przyjaciela. Pies to w pewnym sensie członek rodziny. Bierzesz go na wakacje lub musisz zapewnić mu opiekę. Do tego jeszcze cała psychologia w zakresie rasy pupila - co lubi a czego nie... (ma to sens )
Też wolałabym psa mieć w domu, ale moja mama nie specjalnie przepada za psami, poza tym naszego jamnika dostaliśmy jak miał 3 lata i wcześniej też mieszkał na dworze, więc wersja domowa odpadła w przedbiegach. A co do psa w bloku, czekającego na pana, to zależy jaka to jest rasa psa, są psiaki, którym to nie przeszkadza, bo są kanapowcami z natury, ale nie miałabym serca zamknąć w mieszkaniu np. teriera. Przychodząc z pracy nie mogłabym poświęcić mu tyle czasu, na ile by zasługiwał.
Pies w mieszkaniu to duża odpowiedzialność, krew mnie zalewa, gdy widzę rano ludzi, którzy przed pracą wyprowadzają psa "na siku" idą do pracy wracają po 9-10 godzinach, znowu "na siku" i wieczorem spacerek, jak jest dobrze to godzinny. no i do tego pies cały czas na smyczy i kagańcu, bo takie są przepisy. Są miejsca gdzie pies może się wybiegać, ale ilu właścicieli to robi? Czy pies jest szczęśliwy, jeśli był tak wychowany od małego to skąd ma wiedzieć, że można inaczej?
Pies w mieszkaniu to duża odpowiedzialność, krew mnie zalewa, gdy widzę rano ludzi, którzy przed pracą wyprowadzają psa "na siku" idą do pracy wracają po 9-10 godzinach, znowu "na siku" i wieczorem spacerek, jak jest dobrze to godzinny. no i do tego pies cały czas na smyczy i kagańcu, bo takie są przepisy. Są miejsca gdzie pies może się wybiegać, ale ilu właścicieli to robi? Czy pies jest szczęśliwy, jeśli był tak wychowany od małego to skąd ma wiedzieć, że można inaczej?
Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości