Koty
Moderator: Beata:)
Koty
Zosia- może się zgubiła ? Mam nadzieje ,że dziś wróci .
Tygrysek jest cudny ,ale zdjęcia póki co nie będzie ,bo nie da się zrobić .Dzikusek taki z niego,że szok.Ale już stopniowo ,stopniowo..coraz bliżej podchodzi ,albo pojawi się jak duch -zaczepi i ucieknie .Guciol go przegania ,Maniuś również (jak my nie widzimy) ale mały gigant mało sobie z tego robi! Najeży się i syczy i jest wtedy uroczy (pies już nie podejdzie )
Tygrysek jest cudny ,ale zdjęcia póki co nie będzie ,bo nie da się zrobić .Dzikusek taki z niego,że szok.Ale już stopniowo ,stopniowo..coraz bliżej podchodzi ,albo pojawi się jak duch -zaczepi i ucieknie .Guciol go przegania ,Maniuś również (jak my nie widzimy) ale mały gigant mało sobie z tego robi! Najeży się i syczy i jest wtedy uroczy (pies już nie podejdzie )
Blanka
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Koty
Anula, Wojtek, Blana, Zosiako - dzięki za słowa otuchy
Wróciła
Wczoraj był taki ryk, że ściany drżały, ale jak Hela pojawiła się pod drzwiami, to był jeszcze większy..., tym razem ze szczęścia
Hela nigdy nie znikała na tak długo, dlatego myślałam że już jej nie zobaczymy...
Paskudne uczucie, niesamowite emocje...
Wróciła
Wczoraj był taki ryk, że ściany drżały, ale jak Hela pojawiła się pod drzwiami, to był jeszcze większy..., tym razem ze szczęścia
Hela nigdy nie znikała na tak długo, dlatego myślałam że już jej nie zobaczymy...
Paskudne uczucie, niesamowite emocje...
.........jest coś, co Nas łączy.......
Koty
... niom...Na tym zdjęciu Helena (vel Hela) wygląda na taką ...po przejściach - znaczy się - dużo przeszła ...w sensie-kilometrów znaczy się
A ilu ludzi się przeżegnało,albo splunęło przez lewe ramię bo im czarny kot drogę przeciął!
Ech- gdyby te gamonie-ciekawe świata- wiedziały ile nas -ludziów kosztują te ich wyprawy! Pamiętam jak mój Maciek nawiał ...norrrrmalnie Ale też wrócił... Koty tak mają
A ilu ludzi się przeżegnało,albo splunęło przez lewe ramię bo im czarny kot drogę przeciął!
Ech- gdyby te gamonie-ciekawe świata- wiedziały ile nas -ludziów kosztują te ich wyprawy! Pamiętam jak mój Maciek nawiał ...norrrrmalnie Ale też wrócił... Koty tak mają
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
Koty
Niesamowicie miła sprawa ten powrót forum
Właśnie wczoraj rano wróciłam z wojaży, odpalam kompa i... jest emalia, że się się mogę znowu zalogować, uffff.
Moje koty też były na wakacjach, na trzy tygodnie poszły do lecznicy, ale nie na leczenie, tylko do prywatnych apartamentów właścicieli (z którymi wojażowałam), gdzie miały całodobowa opiekę i ... towarzystwo. Już pierwszej nocy przed wyjazdem Grunia dala koncert, ja akurat mogłam usnąć, ale znajomi mieli ochotę ją udusić. Ale podobno wszystko było dobrze, Grubcia (czyli Kalusia) zakumplowała się z "bliźniakami" (rodzeństwem z jednego miotu, które tam rezyduje) i spędzała z nimi czas na oczekiwaniu na posiłki. Pirat natomiast spowodował panikę u opiekunów, kiedy okazało się, że łazi po rynnie. I na czas wietrzenia pokoju trafiał na kolana opiekunki, żeby nie pajacował. Grusia siedziała na antresoli i się raczej nie udzielała towarzysko, ale jakoś przetrwała.
A wczoraj, tuż przed moim powrotem, zostały odstawione do domu i... chyba się stęskniły. No ja to tęskniłam bardzo. A się trochę bałam, że o mnie zapomną. Pirat tradycyjnie się przytula, dziewczynki też w pobliżu. Wszystko więc wraca do normy.
Pozdrawiam wszystkich kociarzy i zaczynam czytanie zaległości w forum.
Właśnie wczoraj rano wróciłam z wojaży, odpalam kompa i... jest emalia, że się się mogę znowu zalogować, uffff.
Moje koty też były na wakacjach, na trzy tygodnie poszły do lecznicy, ale nie na leczenie, tylko do prywatnych apartamentów właścicieli (z którymi wojażowałam), gdzie miały całodobowa opiekę i ... towarzystwo. Już pierwszej nocy przed wyjazdem Grunia dala koncert, ja akurat mogłam usnąć, ale znajomi mieli ochotę ją udusić. Ale podobno wszystko było dobrze, Grubcia (czyli Kalusia) zakumplowała się z "bliźniakami" (rodzeństwem z jednego miotu, które tam rezyduje) i spędzała z nimi czas na oczekiwaniu na posiłki. Pirat natomiast spowodował panikę u opiekunów, kiedy okazało się, że łazi po rynnie. I na czas wietrzenia pokoju trafiał na kolana opiekunki, żeby nie pajacował. Grusia siedziała na antresoli i się raczej nie udzielała towarzysko, ale jakoś przetrwała.
A wczoraj, tuż przed moim powrotem, zostały odstawione do domu i... chyba się stęskniły. No ja to tęskniłam bardzo. A się trochę bałam, że o mnie zapomną. Pirat tradycyjnie się przytula, dziewczynki też w pobliżu. Wszystko więc wraca do normy.
Pozdrawiam wszystkich kociarzy i zaczynam czytanie zaległości w forum.
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Koty
- tak myślłam ..zosiasamosia pisze:Source of the post Wczoraj był taki ryk, że ściany drżały, ale jak Hela
-zosiasamosia pisze:Source of the post ale jak Hela pojawiła się pod drzwiami, to był jeszcze większy..., tym razem ze szczęścia
-Prawda .My też czekaliśmy na Ciebiesylseb pisze:Source of the post Niesamowicie miła sprawa ten powrót forum
Blanka
Koty
Zosiu, kamień spadł mi z serca, Hela była w opałach, ale powróciła. I na zdjęciu coś widać, że sporo przeszła, nie myślę o kilometrach.
Cześć Sylwia.
Kociarze wracają, tak jak koty. Nawet jest szansa na ich powiększenie.
Futra niestety nie potrafią tak jak psiaki rzucić się na swojego panią, pana po dłuższym ich niewidzeniu i zalizać ich na śmierć, ale dozują i demonstrują w swój własny koci sposób, to że też tęskniły. Znam to, bo przerabiam zawsze jak wracam po kilku tygodniach np. z sanatorium.
Niby ich nie ma lecz na krok mnie nie odstępują, nie mówiąc jak fajnie reagują na głaskanie.
Cześć Sylwia.
Kociarze wracają, tak jak koty. Nawet jest szansa na ich powiększenie.
sylseb pisze:Source of the post Wszystko więc wraca do normy
Futra niestety nie potrafią tak jak psiaki rzucić się na swojego panią, pana po dłuższym ich niewidzeniu i zalizać ich na śmierć, ale dozują i demonstrują w swój własny koci sposób, to że też tęskniły. Znam to, bo przerabiam zawsze jak wracam po kilku tygodniach np. z sanatorium.
Niby ich nie ma lecz na krok mnie nie odstępują, nie mówiąc jak fajnie reagują na głaskanie.
Wojtek
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Koty
Beata:) pisze:Source of the post teleportowałam Ją do najlepszego domu, jaki mogła sobie wymarzyć. Do Twojego Zosiu
Głupki ( mam nadzieję, że nikt z czytających się nie żegna )anula;) pisze:Source of the post ilu ludzi się przeżegnało,albo splunęło przez lewe ramię bo im czarny kot drogę przeciął!
homag pisze:Source of the post na zdjęciu coś widać, że sporo przeszła
Nie mam pojęcia co było powodem tak długiej ( jak na nią ) nieobecności ?, ale faktycznie jest trochę wyciszona... i póki co, kręci się raczej po swoim podwórkuanula;) pisze:Source of the post Na tym zdjęciu Helena (vel Hela) wygląda na taką ...po przejściach
I niechby tak zostało, bo kiedyś oszaleję
.........jest coś, co Nas łączy.......
Koty
zosiasamosia pisze:Głupki ( mam nadzieję, że nikt z czytających się nie żegna )anula;) pisze:Source of the post ilu ludzi się przeżegnało,albo splunęło przez lewe ramię bo im czarny kot drogę przeciął!
.. niech się żegnają ...byleby nie pluli - monitorów szkoda
Sylwia - fajnie Cię ...czytać Tylko... wszystkie Twoje /kociaków zdjęcia wcięło
...I tak sobie...pomyślałam.. Jakbyś w awatarze miała to zdjęcie z Piratem na ramieniu ... Aaa.. tak tylko ...sobie pomyślałam
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Koty
I znowu nawiała , ale czekałam... , aż pojawiła się gdzieś grubo po północy , a potem jeszcze wstawałam kilka razy, bo co strzeliła drzemkę, to nagle chciało jej się wychodzić i w niedługim czasie wracać
Słowo daję, że do dzieci wstawałam rzadziej
Teraz w biały dzień śpi w najlepsze ...
... a to jej mruczando, kiedy przyłożysz ucho, jest rozbrajające
Słowo daję, że do dzieci wstawałam rzadziej
Teraz w biały dzień śpi w najlepsze ...
... a to jej mruczando, kiedy przyłożysz ucho, jest rozbrajające
.........jest coś, co Nas łączy.......
Koty
zosiasamosia pisze:Source of the post I znowu nawiała
Tak już chyba Helci pozostanie to nawiewanie. Spodobało się i nic na to nie poradzisz.
Żeby tylko ilość jej wyjść z domu zawsze była równa ilości powrotów. Szkoda tylko Waszych nerwów.
Szuka towarzystwa innych kotów ? i gdybyś sobie Zosiu zafundowała jeszcze jednego, może by nie szukała wrażeń poza domem. Nie wiem, może. Moja trójka jak czasem zacznie się gonić, to aż perukę rusza. Po remoncie więcej miejsca i wszystko inne, więc hulaj dusza. Ale zmierzam do tego, że jest ich troje i albo jedzą, albo śpią, albo wariują. Gdy czasem któreś wyjdzie na smyczy na dwór, ciągnie do domu z powrotem jak pies. Wiem, że to już pewnie takie ich przyzwyczajenie, ale jakoś nie wyrywają się na zewnątrz. Spory balkon im wystarcza..i oczywiście dobra micha.
Wojtek
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Koty
Zdaje się Wojtku, że niestety chyba takhomag pisze:Source of the post chyba Helci pozostanie to nawiewanie
Może wynika to z jej nowej pasji jaką jest polowanie na myszy
Ostatnio niemal codziennie przynosi jakąś sztukę , tzn. nie zjada jej, a jedynie bawi się nią do momentu, aż ta...
Raczej nie, bo jak pojawi się jakiś na horyzoncie, to przygląda mu się nieufnie, a potem wieje...homag pisze:Source of the post Szuka towarzystwa innych kotów ?
No właśnie co do tego mam wątpliwości, raczej byłaby niezła jazda , a poza tym ( póki co ), po prostu nie mam czasu na więcej kotów, bo zwyczajnie nie wyrabiamhomag pisze:Source of the post gdybyś sobie Zosiu zafundowała jeszcze jednego
Nie ukrywam jednak, że chętnie przygarnęłabym całe stadko i zazdroszczę wszystkim, którzy takowe mają w swoich domach , ale w ramach rekompensaty, dokarmiam razem z dziećmi ( po cichaczu ) bezdomniaki
.........jest coś, co Nas łączy.......
Koty
Miejmy nadzieję, że Helenka jak będzie coraz starsza, stanie się ostrożniejsza i przewidywująca. Natura kocia ciągnie je na łono natury i jak raz posmakują tego miodu, raczej w domu się ich już nie zatrzyma.
Numer z myszami Zosiu, to norma dla kociaków spędzających czas na dworze.
A cujek Twej murzynki piękny.
Numer z myszami Zosiu, to norma dla kociaków spędzających czas na dworze.
A cujek Twej murzynki piękny.
Wojtek
Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 123 gości