Koty
Moderator: Beata:)
Koty
Chyba Sylwia nie ma klatki ,ale jeśli chodzi o nimfy to mam bardzo niemiłe doświadczenie .Otóż w klinice wet. gdzie zawsze nabywam różne takie dla mojej brygady wystawił sobie właściciel nimfe .Tak sobie stała klatka w rogu .. Nie lubie ptactwa ,no jakoś nie potrafie się tym zachwycać ,ale ta papuga jakoś mnie ściągała wzrokiem .Podeszłam do niej niby ze podziwiam a sobie myśle może jej dam ziarko ? Wyjełam palcem z dna klatki jakąś kukurydzę czy ki czort już na mnie spojrzała jakoś tak dziwnie .Odczekałam chwilkę i kuszę ją ,a ta franca przeczekała dziobła z impetem w drut klatki i jak się rozkręciła .Takie dziwne pojedyncze dzwieki zaczęła "wydawać " i skrzydłami wywijać Wrrrr wzięłabym i taką (lekko ,nie za mocno) ale odskoczyłam od czorta i przyszedł facet uspokoić ptaka (nerwowa tak niby ) i tak przemawiał do mnie czego ona nie lubi ,jak do niej podchodzić .Ja piernicze ,myślałam że się pod ziemie zapadnę .Stara ,głupia baba drażniąca papużkę- tak to wyszło .No i chyba nawet ta cholernica to nie nimfa była tylko jakiś zadki okaz czegoś tam ptaszego
Blanka
Koty
Klatkę posiadam po chomiku więc się nie nadaje... a papużki mieliśmy faliste, ale zeszły po remoncie pomimo, że klatkę wstawiliśmy do domu prawie po 2 tygodniach klatkę po falistych oddaliśmy do zoologicznego bo więcej papug ani nic latającego w domu nie będzie.za każdym razem jak latały po domu myślałam, że zejdę na zawał. na ten moment myszy i 1 i 1/2 psa wystarczają
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
Koty
-zosiako pisze:Source of the post 1 i 1/2 psa
Kiedyś miałam Zośka pytać o Twoje myszy ,bo ucichłaś na ich temat ,a przyzwyczaić się nie przyzwyczaiłaś(pewne jak w banku)
Blanka
Koty
zosiako pisze:Source of the post chyba te 1 i 1/2 psa nie wystarczą
Chyba nie. Krótko Zosiu - potrzebny Ci kot.
Wojtek
Koty
- mówiąc krótko -Wojtek ma racjęhomag pisze:Source of the post Krótko Zosiu - potrzebny Ci kot.
U mnie myszy się skończyły ,bo futrzaki nas nie dokarmiają na wycieraczce
co tam u Twojego misia Zoska?
Blanka
Koty
Muszę się przyznać, że klatki wcale nie potrzebuję dla ptaków, ale dla ... nietoperzy. Wklejałam kiedyś zdjęcia takowych nabytków i wygląda na to (mam nadzieję, że się to uda), że większa ilość nowych ich trafi do "moich" wetów - na pewno będą miały lepiej niż w zoo. Ale na razie nie zapeszajmy... A klatka będzie potrzebna do odseparowania niektórych osobników. Ale może się uda coś u mnie w pracy załatwić, muszę tylko poznać dokładniejsze wymiary klatki. W każdym razie od kilku dni są już 4 "nowe" sztuki i zobaczymy co dalej.
Co prawda oglądam je tylko gościnnie, ale nawet mi ich fruwanie nad głową nie przeszkadza. A wielką frajdą jest karmienie... oczywiście same mogą jeść, ale czasami im się nie chce Ups przepraszam, to oczywiście znowu poza tematem kotów, bo dla nich obcowanie z nimi byłoby frajdą polowania, niestety. Ale cóż, takie życie.
Co prawda oglądam je tylko gościnnie, ale nawet mi ich fruwanie nad głową nie przeszkadza. A wielką frajdą jest karmienie... oczywiście same mogą jeść, ale czasami im się nie chce Ups przepraszam, to oczywiście znowu poza tematem kotów, bo dla nich obcowanie z nimi byłoby frajdą polowania, niestety. Ale cóż, takie życie.
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Koty
blanka pisze:Source of the post Nietoperze mieszkają u nas ,u sąsiada w stodole .Latem ,wieczorami ,jest szansa je widzieć . Strach się bać.
No ale to prawie to samo Te są słodziaki i do tego żrą owoce. A jakie wybredne... Mango zniknęłoby błyskawicznie. A tak to czasami gruszka, czasami banan, winogrona itd. Ale jeden warunek - muszą być słodkie! No i zawsze chętnie arbuzy, ale to jako popitka
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Koty
Oby ilość kotów niechcianych, żyjących w schroniskach, kończących swój żywot na śmietniku i innych makabrycznych warunkach była co roku mniejsza.
Wszystkim kociarzom i ich pupilom radości z powodu bycia ze sobą.
Wszystkim kociarzom i ich pupilom radości z powodu bycia ze sobą.
Wojtek
Koty
No mnie, niestety, Dzień Kota nie kojarzy się najlepiej. W zeszłym roku usypiałam Gapulka właśnie tego dnia :( Kurcze, rok już minął, a ja nadal czasami na Pirata mówię Gapek :(
Ale tak czy tak, wszystkim kotom i kotolubnym dużo radości życzę.
Ale tak czy tak, wszystkim kotom i kotolubnym dużo radości życzę.
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Koty
Zosiako, jak zobaczyłam Twój wpis to myślałam, że masz nowego przyjaciela
------------------
U mnie w dalszym ciągu Hela stacjonuje w bazie , nawet nie wiecie jak się z tego powodu cieszę i nawet wybaczam jej nocne wędrówki, które sprawdzają moją cierpliwość
Martwię się jednak, że gdy przyjdzie prawdziwe ciepełko, to w końcu zechce wyjść...
Rudy jak pisałam, stacjonuje w gospodarczym, po nocy przychodzi do domu na papu i głaski, potem wybywa na kocyk i nyny do południa , potem znowu papu i w teren, a ja... martwię się, kiedy długo nie wraca
Ostatnio, drań jeden, odgryzł mi 2 makarony z firanki, mam nadzieję że nic mu nie będzie, ( a minęło już ze trzy tygodnie ), no ale skąd mogłam wiedzieć... , moje koty często przesiadują na oknie z makaronami, bo dzięki takim dziurawym firanom, łatwo im wskoczyć na parapet
------------------
U mnie w dalszym ciągu Hela stacjonuje w bazie , nawet nie wiecie jak się z tego powodu cieszę i nawet wybaczam jej nocne wędrówki, które sprawdzają moją cierpliwość
Martwię się jednak, że gdy przyjdzie prawdziwe ciepełko, to w końcu zechce wyjść...
Rudy jak pisałam, stacjonuje w gospodarczym, po nocy przychodzi do domu na papu i głaski, potem wybywa na kocyk i nyny do południa , potem znowu papu i w teren, a ja... martwię się, kiedy długo nie wraca
Ostatnio, drań jeden, odgryzł mi 2 makarony z firanki, mam nadzieję że nic mu nie będzie, ( a minęło już ze trzy tygodnie ), no ale skąd mogłam wiedzieć... , moje koty często przesiadują na oknie z makaronami, bo dzięki takim dziurawym firanom, łatwo im wskoczyć na parapet
.........jest coś, co Nas łączy.......
Koty
Moja Fela grzeje się w kotłowni ,Gucio wybywa (jak już pisałam ) albo toczy zaciekłe boje z obcymi kocurami na podwórku .Fajnie się tak...bawią ,a jak głośno .. . No i " obcy " zaczynają znaczyć okna jako "swój teren" .Maniuś broni "bazy " ale się nie rozerwie ,więc często muszę szyby przecierać .Macie jakiś pomysł ,żeby kociarstwu ukrócić te praktyki ?
Blanka
Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 233 gości